reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ach śpij kochanie...

reklama
dałam cyca jak zwykle o 10 i zasnęla-zawsze spała godzinke a dziś raptem zdarzyłam pranie nastawić-znów nic w domu nie zrobie, minęło pół roku a ja wciąż nie potrafię się zorganizować:wściekła/y:
 
dałam cyca jak zwykle o 10 i zasnęla-zawsze spała godzinke a dziś raptem zdarzyłam pranie nastawić-znów nic w domu nie zrobie, minęło pół roku a ja wciąż nie potrafię się zorganizować:wściekła/y:
Mateczka, ja też często nie mogę się wyrobić z robotą, nie jesteś sama z tym problemem. A jak mała śpi (jak teraz) to mogę jedynie pogadać na BB, bo jak zaczynam się krzątać po domu to ją hałas odrazu budzi.
 
Dziewczyny-dzięki Bogu!!!!a już myślałam,że inne matki to maja dobrze:dzieci na spacerze zawsze spią, one maja czas na gazete itp.Aleeee niee:tak sie cieszę , że nie jestem sama!!!:-D
Z moja mala to jakos roznie bywa(spimy obie razem bo mężulka i tak nie ma).Generalnie budzimy sie 0 7:30-czasami wczesniej ale tylko na zmiane pieluszki.Gdzies ok 6 rano pewnie je-bo budze sie z cycem na wierzchu ale nic nie pamietam:zawstydzona/y:.10:00cyc i spanko jak dobrze pojdzie to 50 min.,o 13:30 obiadek, pozniej spacerek(czesto po wertepach zeby usnela) i spi na dworzu tez jakaś godzinkę, 16:30-17:00 deserek owocowy a o 19: kąpu kąpu- cyc i o 20 juz spi-ale jeszcze jedno karmienie ok 23:)). Mówię Wam dziewczynki-teraz to mam juz luzik ale pierwsze trzy m-ce byly dla mnie taka mordegą, nawet nikt nie chciał z nią wychodzić na spacer bo tak ryczała!! Najgorsze to, ze nie chce spac w łóżeczku:wściekła/y: i juz od 15 m-cy nie spalam w swojej ulubionej poz. na brzuszku:-(.Poradzcie moze jakoś inaczej powinnam to menu ustawić?

Nic bym nie zmieniala, wydaje mi się że jest wszystko ok :tak:. u mnie Lenka tez nie śpi na dworzu bo woli na wszytsko patrzeć, a nie spać :no:

Cholera, chłopy to mają dobrze, mój spi juz od 22:00 :wściekła/y: a ja właśnie po raz DZIEWIĄTY musiałam małą wyjmować z łóżeczka i usypiać :confused2: Nie wiem co jej jest, nie wyglada jakby ją coś bolało, bo jak ją biorę na ręce, to prawie od razu się uspokaja i po 5 minutach usypia ale po 20 minutach znowu się budzi z płaczem :dull:

U nas dzisiaj też nocka do du... Lenka spała do 3, zjadla i już nie spała do 6 :szok:, a potem wstała o 8. Także jestem dzis nie wyspana :no:.

dałam cyca jak zwykle o 10 i zasnęla-zawsze spała godzinke a dziś raptem zdarzyłam pranie nastawić-znów nic w domu nie zrobie, minęło pół roku a ja wciąż nie potrafię się zorganizować:wściekła/y:

I też nic w domu nie zrobiłam oprócz prania, bo mi się nie chciało, a wogóle to byłyśmy u lekarza i czas tak szybko minał. Na obiad zamawiam pizze albo jakąś sałateczkę :-D:-)
 
Dokładnie mam tak samo-dobrze ,ze chociaż mama przychodzi i pomaga no i oczywiscie starsza córa ale zaraz rok szkolny sie zaczyna i znowu na dwa fronty będe musiała działac-mąz od lutego pracuje w Wa-wie(jechał pociągiem do nowego miejsca pracy gdy ja wybrałam się na porodówke a mieliśmy to robić razem)teraz nawet w weekendy go nie ma bo na pół roku zabrali go do Afganistanu buuuuuu:wściekła/y:
 
Dokładnie mam tak samo-dobrze ,ze chociaż mama przychodzi i pomaga no i oczywiscie starsza córa ale zaraz rok szkolny sie zaczyna i znowu na dwa fronty będe musiała działac-mąz od lutego pracuje w Wa-wie(jechał pociągiem do nowego miejsca pracy gdy ja wybrałam się na porodówke a mieliśmy to robić razem)teraz nawet w weekendy go nie ma bo na pół roku zabrali go do Afganistanu buuuuuu:wściekła/y:
No to współczuję. My byliśmy też długi czas takim małżeństwem weekendowym. Artur pracował w W-wie, a ja w Szczecinie. Przeprowadziłam się do niego ze starszą córcią(też ma 12 lat) 10 dni przed porodem:-D Wczoraj odwiedziłam Szczecin po ponad półrocznej przerwie, łezka mi się w oku zakręciła, bo mimo wszystko kochałam to miasto:sick:
 
My też czekamy na przeprowadzke-oczywiscie po powrocie męża-ale szczerze powiedziawszy boję się tej Warszawy!! od urodzenia mieszkam w Szczecinie rok temu wrocilismy po 3 latach pobytu z Niemiec, nie bylo latwo ale same plusy zostaly z wyjazdu np: córa świetnie mówi po niemiecku, a przeprowadzke robiłam w 3 m-cu ciąży-tyyyyyyle się kartonów nanosiłam , ze ho!!!
 
reklama
Do góry