reklama
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Ano widzisz.Sinlac jest od 5 miesiąca.
Mojemu dziecku po każdej kaszce w nocy bolał brzuch i puszczał bączki.Jadł o wiele szybciej przed spaniem,a na noc jeszcze mleczko.
Zasypianie dziś tragiczne, od paru wieczorów zresztą to samo Wychodzenie z łóżka, rzucanie się, gadanie, wołanie sto razy siku. Dziś to już się wkurzyłam i o godz. 23.30 jak nie chciała spać, to położyłam na siłę, jak wstawała, to kładłam z uporem maniaka. Darła się jakby ktoś ją obdzierał ze skóry czekałam tylko aż sąsiedzi zaczną walić w kaloryfery Po 5 minutach się zmęczyła, przestała płakać i zasnęła :-( Żal mi było jak diabli, ale wczoraj też mi było żal i w efekcie Oli poszła spać przed 1 w nocy Nie wiem, co się dzieje, Oli nigdy wcześnie nie chodziła spać, ale koło tej 22 już mi super zasypiała przy butli, a ostatnio jest masakra.
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Kasiad współczuje.
Powiem Ci szczerze,że ja to bym jej regulowała pory snu(może to brutalnie zabrzmi),ale czasm budzę Kubę z drzemki,bo wiem,że nie zaśnie wiczorem o stałej porze.Czasem marudzi jak go budzę,ale są dni,że jak go nie budze,to też wstaje w złym humorze,wic nie ma reguły.A jakby nie miał drzemki w ciągu dnia,to chyba bym go budziła rano,żeby poszedł wcześniej spać.
Ja to w ogóle jestem jakaś przewrażliwiona na regularne pory spania i innych punktów dnia,ale widze,że to Kubie służy,niektóre dzieci (jak moje)jakoś szczególnie tego potrzebują.
Kasiad jak widzisz,że Oli nic nie dolga(bo może coś jej przszkadza zasnąć np. zęby),to bym jej zaczęła regulować czas snu,wiesz ile go potrzbuje mniej więcej,by wypocząć.Na początku by było trudno,bo by marudziła,ale potm by zasypiała Ci wcześniej.Bo to pewnie błędne koło,co?Rano śpi dłużej,a potem szaleje też dłużej.
Umęczysz si kobito,a cierpliwość też siada w takich sytuacjach.
Z reszta myślę,że to tez etap buntu,przynajmniej u nas,kuba chce ,żebym mu czytała,ale co rusz wymyśla inna książkę i też jest ryk,jak ograniczam do 3.
Powiem Ci szczerze,że ja to bym jej regulowała pory snu(może to brutalnie zabrzmi),ale czasm budzę Kubę z drzemki,bo wiem,że nie zaśnie wiczorem o stałej porze.Czasem marudzi jak go budzę,ale są dni,że jak go nie budze,to też wstaje w złym humorze,wic nie ma reguły.A jakby nie miał drzemki w ciągu dnia,to chyba bym go budziła rano,żeby poszedł wcześniej spać.
Ja to w ogóle jestem jakaś przewrażliwiona na regularne pory spania i innych punktów dnia,ale widze,że to Kubie służy,niektóre dzieci (jak moje)jakoś szczególnie tego potrzebują.
Kasiad jak widzisz,że Oli nic nie dolga(bo może coś jej przszkadza zasnąć np. zęby),to bym jej zaczęła regulować czas snu,wiesz ile go potrzbuje mniej więcej,by wypocząć.Na początku by było trudno,bo by marudziła,ale potm by zasypiała Ci wcześniej.Bo to pewnie błędne koło,co?Rano śpi dłużej,a potem szaleje też dłużej.
Umęczysz si kobito,a cierpliwość też siada w takich sytuacjach.
Z reszta myślę,że to tez etap buntu,przynajmniej u nas,kuba chce ,żebym mu czytała,ale co rusz wymyśla inna książkę i też jest ryk,jak ograniczam do 3.
No chyba trzeba powziąć jakieś twarde postanowienia, bo to co ostatnio Oli wyprawia, to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Faktycznie to pewnie przez bunt, bo Oli wszelkie nakazy teraz bardzo źle przyjmuje, odrazu się wścieka, pewnie to, że każę jej iść spać, też ją wkurza i się buntuje. No, ale nie może tak być, że chodzi mi spać o północy lub jeszcze później
Dziś ją obudziliśmy godzinę wcześniej, zaczęliśmy budzić o 8.30, ale budzenie nam zajęło pół godziny tak nie mogła się dobudzić, także wstała dopiero o 9. Mam nadzieję, że to pomoże, choć wiem, że może mieć też taki skutek, że zaśnie np w czasie popołudniowej zabawy i wtedy na noc znów nie będzie mogła zasnąć zbyt łatwo.
Acha! Dziś nie było w nocy mleczka, wypiła trochę herbatki i na butlę się nie obudziła wcale. Mleko dałam po wstaniu.
Faktycznie to pewnie przez bunt, bo Oli wszelkie nakazy teraz bardzo źle przyjmuje, odrazu się wścieka, pewnie to, że każę jej iść spać, też ją wkurza i się buntuje. No, ale nie może tak być, że chodzi mi spać o północy lub jeszcze później
Dziś ją obudziliśmy godzinę wcześniej, zaczęliśmy budzić o 8.30, ale budzenie nam zajęło pół godziny tak nie mogła się dobudzić, także wstała dopiero o 9. Mam nadzieję, że to pomoże, choć wiem, że może mieć też taki skutek, że zaśnie np w czasie popołudniowej zabawy i wtedy na noc znów nie będzie mogła zasnąć zbyt łatwo.
Acha! Dziś nie było w nocy mleczka, wypiła trochę herbatki i na butlę się nie obudziła wcale. Mleko dałam po wstaniu.
Ostatnia edycja:
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
Ja mam ostatnio problemy z Jenni jak i z wieczornym tak i w poludnie Zawsze szla spac na drzemke miedzy 9 a 10 teraz chodzi okolo 12-13 i budza ja o 15 bo wiem ze wieczorem bylyby cyrki jakbym jej dala dluzej pospac a wieczorem jest ryk i wstawanie z lozka i walenie w drzwi zeby jej otworzyc i wypuscic
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Poprawka: mleko stoi nie wypite u Pauliny w pokoju Nie chce go pić. Dałam w niekapku, a nie w butli jak daję w czasie snu i leży nietknięte.
Bunt pełną parą.Ja mam ostatnio problemy z Jenni jak i z wieczornym tak i w poludnie Zawsze szla spac na drzemke miedzy 9 a 10 teraz chodzi okolo 12-13 i budza ja o 15 bo wiem ze wieczorem bylyby cyrki jakbym jej dala dluzej pospac a wieczorem jest ryk i wstawanie z lozka i walenie w drzwi zeby jej otworzyc i wypuscic
reklama
Podziel się: