U nas do usypiania też tata potrzebny często. Jak Oliwka jest śpiąca i wyciszona, to zasypia bez problemu szybko i wtedy tylko ja mogę leżeć z cycem koło niej. Jednak kiedy ma kłopoty z zaśnięciem, to ja leżę z jednej strony, a z drugiej musi leżeć tata. Ponieważ głowę ma Oliwka do mnie zwróconą, a konkretnie do cyca, to tatę musi dotykać nogą lub ręką, dopiero wtedy się z czasem wycisza i zasypia.
reklama
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
U nas ostatnio nocki koszmarne
Julka ladnie usypia, ale ok 2, 3 w nocy budzi sie z placzem i przez ok godzine, dwie nie chce spac.....nie wiem co jest zgrane....
My z Vickiem mamy ten sam problem od kilku dni
Zasypia ładnie po 20, a ok.2-3 w nocy budzi się na godzinę albo dwie i nie chce spać. Fakt, że jak zawsze przesypiał całą nockę albo budził się raz na kilka łyków wody to wstawał ok. 7, a po tych ostatnich nocnych wariactwach wstaje o 8:30. Mimo wszystko wolałam poprzednią wersję z pobudką o 7 i spokojną nocą Mam nadzieję, że po wyjściu tych czwórek wszystko wróci do normy. O ile to przez zębolki
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Jak nie zęby,to albo nadmiar wrażeń,albo (u Kuby dość często)jak za długo śpi w dzień.U nas ostatnio nocki koszmarne
Julka ladnie usypia, ale ok 2, 3 w nocy budzi sie z placzem i przez ok godzine, dwie nie chce spac.....nie wiem co jest zgrane....
Dzisiaj to nawet w dzien nie chciala usnac.....CCIALABYM WIEDZIEC O CO CHODZI
Jak nie zęby,to albo nadmiar wrażeń,albo (u Kuby dość często)jak za długo śpi w dzień.
No wlasnie chyba cos w tym jest, bo wczoraj w dzien nie spala wogole i nocka przespana:-)
U nas w nogach Rano sie budze patrze gdzie jest Julka a ona spi z glowa w naszych nogach, myslalam ze pekne ze smiechu
Tycia
Mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 5 811
Ja uwielbiam spac z kondziem i nieraz jak sie obudzi w nocy i placze,to biore go miedzy nas.Łóżko mamy szrokie na 180 cm,to sie miescimy.Uwielbiam jak sie wtedy tak słodko przytula...Niestety albo stety rzadko sie budzi w nocy.
rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
nocka paskudna.... Hubek najpierw co chwila sie wiercił i popłakiwał, a potem o 1 dostał ataku płaczu i nie moglismy go uspokoić,w końcu zasnął między nami, pospał 1,5 godzinki, przełozyłam go do łóżeczka jak wypił herbatke ale po godzince znowu syren no i spał z nami do 6 jak wstawalismy do pracy przełozylam go do łózeczka i niby spał, ale ciekawe do której
Maja po powrocie po wakacjach do Krakowa też jeszcze śpi niespokojnie. Wczoraj się budziła, bo wyrosłą z piżamki i ją denerwowałą. A dzisiaj też się wierciła, ale ewidentnie było jej za ciepło. Trzy razy piła w nocy wodę. Jak otworzyłam szerzej okno w kuchni i drzwi do pokoiku, to spała do ran.
Za to mnie też się zachciało pic i ponieważ pod reką miałam tylko 7 up-nowy, mocno zgazowany, szybko wypiłam kilka łyków i myślałam, że się wykończę. Gaz myslałam, ze mi rozsadzi klatke piersiową. Człowiek stary a głupi.
Za to mnie też się zachciało pic i ponieważ pod reką miałam tylko 7 up-nowy, mocno zgazowany, szybko wypiłam kilka łyków i myślałam, że się wykończę. Gaz myslałam, ze mi rozsadzi klatke piersiową. Człowiek stary a głupi.
reklama
Podziel się: