reklama
u nas nocka tez bardzo sympatyczna tylko 3 pobudki i spała do 7 30w ostatnim czasie tych pobudek nie dalo sie zliczyc:-(
ale z zasnieciem mielismy problem bo wczoraj na zakupach zgubilismy smoczek a nowy Weronice nie podpasowal za rzadne skarby nie chciala go wziąscz pomocą przyszła sąsiadke ktora rodzi w grudniu i przyniosla inny rodzaj smoka bardziej podobny do jej poprzdniego ale i tak za bardzo go nie chciała
zawsze spi juz miedzy 19 a 19 30 a wczoraj przed 21 i w rezultacie usneła bez smoczka bujana na foteliku jak już dobrze usneła do wsunełam jej smoczek do buzi (i chyba zle zrobilam a moze by sie oduczyła juz brac smoka)bo ona w nocy czesto przebudzała sie i piskała bo szukała smoczka
a rano jak juz do niej przyszłam to chyba zaakceptowała juz nowego dydka bo w buzce go miała
ale wywnioskowałam z wczorajszego wieczoru ze ja Weronike chyba za szybko kłade spac bo jak wczoraj poszla przed 21 pieknie spała nocke
ale z zasnieciem mielismy problem bo wczoraj na zakupach zgubilismy smoczek a nowy Weronice nie podpasowal za rzadne skarby nie chciala go wziąscz pomocą przyszła sąsiadke ktora rodzi w grudniu i przyniosla inny rodzaj smoka bardziej podobny do jej poprzdniego ale i tak za bardzo go nie chciała
zawsze spi juz miedzy 19 a 19 30 a wczoraj przed 21 i w rezultacie usneła bez smoczka bujana na foteliku jak już dobrze usneła do wsunełam jej smoczek do buzi (i chyba zle zrobilam a moze by sie oduczyła juz brac smoka)bo ona w nocy czesto przebudzała sie i piskała bo szukała smoczka
a rano jak juz do niej przyszłam to chyba zaakceptowała juz nowego dydka bo w buzce go miała
ale wywnioskowałam z wczorajszego wieczoru ze ja Weronike chyba za szybko kłade spac bo jak wczoraj poszla przed 21 pieknie spała nocke
Martula, my mielismy chwilowe problemy z przesypianiem nocy, ale samo minela. teraz Martynka przesypia od 19-20 do 7.15. zero pobudek. wiec moge sie wyspac w miare. zreszta z szymkiem wstajemy rano na zmiane. sztywny uklad. jak dzis ja to jutroon. wiec co drugi dzien spie do 9
Ewamat, to mam siedziec przy niej w lozeczku i jak placze to nie reagowac (tzn nie wyjmowac z lozeczka)?
Ewamat, to mam siedziec przy niej w lozeczku i jak placze to nie reagowac (tzn nie wyjmowac z lozeczka)?
lil kate, niestety jeżeli wyjmiesz z łóżeczka, to pokażesz jej, że jeżeli tylko zapłacze, to wcale nie musi iść spać. I następnym razem już nie odpuści. Będzie płakać dużo dłużej, bo będzie czekać, żebyś ją wyjęła. :-(Ewamat, to mam siedziec przy niej w lozeczku i jak placze to nie reagowac (tzn nie wyjmowac z lozeczka)?
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
A ja Kubę wyjmowałam jak bardzo płakał(tego pierwszego wieczoru i w ciagu dnia)przytulałam i jak się uspokoił odkładałam do łóżeczka.Nauczył się bardzo szybko.W łóżeczku by się nie uspokoił.A teraz "luz-blues",zasypia sam pięknie.
Majka, gdy ją pierwszego dnia wyjęliśmy z łóżeczka, bo nam jej było żal, to się tak rozhisteryzowała, gdy ją chcieliśmy odłożyć do łóżeczka, ze było po spaniu. Wszystko zależy od temperamentu maluszka. A teraz jest super. Pięknie zasypia w ciągu kilku minutek. Niestety budzi ją katar i ząbek, który wychodzi. Ale dałam jej paracetamol. Zobaczymy.
reklama
Podziel się: