reklama
Tosia ostatnio budzi sie w nocy, jakos trudno jej sie zasypia wieczorem. W dzień juz nie wspominam, bo to był zawsze problem u nas.
Wyczytałam dzisiaj w biuletynie Pampersa, że dzieci w wieku naszych przechodzą teraz taki okres, że chcą czuć cały czas obecnośc rodziców, więc w nocy nas nawołują. A trudności z zasypianiem są spwodowane chęcią ciągłego poznawania świata.
Wyczytałam dzisiaj w biuletynie Pampersa, że dzieci w wieku naszych przechodzą teraz taki okres, że chcą czuć cały czas obecnośc rodziców, więc w nocy nas nawołują. A trudności z zasypianiem są spwodowane chęcią ciągłego poznawania świata.
Gosia, ale z Emilki kombinatorka, zdjęcie nr 3 najbardziej mi się podoba :-):-):-)
Lenka ma teraz etap wsawania między 3 -4 w nocy oczywiście jest już wyspana nie mam siły do niej podchodzić do łóżka więc ląduje u nas i po nas chodzi . Jest dośc niekomfortowo ale jakieś 40 minut można drzemać a później Lenka zasypia z nami.
Lenka ma teraz etap wsawania między 3 -4 w nocy oczywiście jest już wyspana nie mam siły do niej podchodzić do łóżka więc ląduje u nas i po nas chodzi . Jest dośc niekomfortowo ale jakieś 40 minut można drzemać a później Lenka zasypia z nami.
Tycia
Mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 5 811
W dzien Konrad usypia mi zawsze przy piersi i to dosc szybko.Kiedy juz jest czas drzemki,to robi sie okropnie marudny.Zatykam mu wtedy buzie piersia i zaraz odplywa;-).
Gosia,super zdjecia Emilki.Konrad tak spi od ponad 2 miesiecy.Nawet jak odkladajac go do lozeczka poloze na boczku,to i tak po paru minutach zmieni pozycje:-)
Gosia,super zdjecia Emilki.Konrad tak spi od ponad 2 miesiecy.Nawet jak odkladajac go do lozeczka poloze na boczku,to i tak po paru minutach zmieni pozycje:-)
Moje obydwie dziewczynki zawsze spały na brzuszkach. Maja od kiedy skończyła miesiac. Trochę sie bałam, tyle się mówi o tej śmierci łóżeczkowej, ale co miałam zrobić, jak inaczej się odrazu budziła. Potem ja usypiałam na rękach albo przy piersi i odkładałam też na brzuszek. Byłam ciekawa jaką pozycję przyjmie, gdy będzie sama usypiać. Ale teraz też się najpierw trochę pokręci, powierci i potem układa sie na brzuch. Teraz ma katarek, wiec noskiem potrze o prześcieradełko i śpi.:-)
lil kate, może ja nie jestem ekspertką w dziedzinie snu, bo dopiero od niedawna udaje mi się ujarzmić mojego tyrana, ale my mamy raczej problem z ciągłym budzeniem się niż z samym zasypianiem. Podstawową zasadą, jaką staram się stosować, to identyczne pory spania. W ogóle im dziecko bardziej żywotne, tym powinno mieć wprowadzone twardsze ramy czasowe. Wiem to z doświadczenia, bo Madzia była tak energiczna, że podejrzewana była o ADHD. Na szczęście okazało się, że to taki temperamencik. Miałyśmy bardzo sztywny harmonogram dnia. Pory wstawania, kładzenia sie spać i posiłków były zawsze święte. Wystarczyło, że poszła spać o 20,30 a nie o 20,00 i do północy był koncert. I zawsze muszą temu towarzyszyć identyczne rytuały. Takim naszym maluchom śpiewanko, głaskano. A większym np. czytanie. Z pewnością się nauczy. Maja jeszcze tydzień temu nie dawała sie położyć do łóżeczka. A teraz zasypia w nim pomimo kataru zatykającego nosek. Co prawda narazie muszę przy niej siedzieć i ją głaskać po główce, ale bez buntu ładnie zasypia. Chyba już wie, że i tak jej nie wyjmę z łóżeczka, wiec woli sobie zasnąć.
Trudniej mi się ją nawet usypia wieczorem, bo widzi światło z mieszkania, czasami jakieś głosy i chce do nich iść. A w dzień jest cisza, jesteśmy same i nie ma takiego problemu.
lil kate, może ja nie jestem ekspertką w dziedzinie snu, bo dopiero od niedawna udaje mi się ujarzmić mojego tyrana, ale my mamy raczej problem z ciągłym budzeniem się niż z samym zasypianiem. Podstawową zasadą, jaką staram się stosować, to identyczne pory spania. W ogóle im dziecko bardziej żywotne, tym powinno mieć wprowadzone twardsze ramy czasowe. Wiem to z doświadczenia, bo Madzia była tak energiczna, że podejrzewana była o ADHD. Na szczęście okazało się, że to taki temperamencik. Miałyśmy bardzo sztywny harmonogram dnia. Pory wstawania, kładzenia sie spać i posiłków były zawsze święte. Wystarczyło, że poszła spać o 20,30 a nie o 20,00 i do północy był koncert. I zawsze muszą temu towarzyszyć identyczne rytuały. Takim naszym maluchom śpiewanko, głaskano. A większym np. czytanie. Z pewnością się nauczy. Maja jeszcze tydzień temu nie dawała sie położyć do łóżeczka. A teraz zasypia w nim pomimo kataru zatykającego nosek. Co prawda narazie muszę przy niej siedzieć i ją głaskać po główce, ale bez buntu ładnie zasypia. Chyba już wie, że i tak jej nie wyjmę z łóżeczka, wiec woli sobie zasnąć.
Trudniej mi się ją nawet usypia wieczorem, bo widzi światło z mieszkania, czasami jakieś głosy i chce do nich iść. A w dzień jest cisza, jesteśmy same i nie ma takiego problemu.
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Widać,ze nasze dzieciaczki lubia spać na brzuszkach.Staś ma fajne długie włoski.Mojego Kuby są ledwo widoczne.Ale grunt,że rosną.....
Dziś zasypianie spokojne,Kuba odpłynoł o 19.00,pewnie wstanie przed 5.00.Buuu....Kiedy ja sie wyśpię?
Dziś zasypianie spokojne,Kuba odpłynoł o 19.00,pewnie wstanie przed 5.00.Buuu....Kiedy ja sie wyśpię?
reklama
Podziel się: