reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ABC-pierwsze soczki,zupki obiadki...

Mati je w sumie wszystko bez problemów:tak: ostatnio mu dałam żółtko na miękko wcinał aż miło, smakują mu też ziemniaczki z odrobiną masła.
z kaszek Nestle zrezygnowałam bo mu nie podchodziły za to kaszki z bobovity zjada ze smakiem:-) Bardzo lubi zupki z dodatkiem śliwek lub jabłek:-)
 
reklama
moja Ninka od 3 dni zjada wieczorem jakies kosmiczne dla mnie ilosci kaszki (na 130 ml wody), a godzine pozniej dopycha sie cyckiem :baffled: dzis tak sie objadla, ze az troche puscila pawika przy odbekiwaniu. myslalam, ze padnie, a ona po godzinie sie obudzila i znowu cycek!!! w dzien jakos nie je za wiele, za to chyba odrabia sobie wieczorami i noca
 
Gufi - Ninka i Ala są bardzo podobne do siebie jeśli chodzi o posturę i jedzienie...

W ciągu dnia czasem omija jakiś posiłek, na przykład ten o 10 , ale nigdy nie zostawia ani łyżeczki kaszki ani zupki

Nasz schemat:
6-7 - cycuś
10 - cycuś lub mleczko z butli 120 ml
13 - zupka-120-150ml
16 - cycuś
18 - deserek owocowy
20-20.30 - kaszka ryżowo -kukurydziana lub kleik kukurydziany (wody 130)
 
O to coś te dziewczyny nasze wolą konkrety, mój "szczypioreczek" na mleko w ciągu dnia pluje i strasznie ja flacha bawi ale kaszki rano zjada 150 albo 180 potem tak ze 20 mleka bo mleko be (po mnie to ma) potem jakby się dało to nawet myśle, ze dwa słoiczki by wrabała obiadku 1,5 zje jak nic no i potem znowu na mleczko pluje, następnie deserek i juz wieczorkiem sie umlekawia o 8/9 około 150 mleczka i potem koło 23ej 150/180 mleczka z kaszką, w nocy o 3ej i o 6tej pierś (przestała ładnie spać odkąd poszłam do pracy)
 
Dziewczyny podpowiedzcie mi ile sypać takiego kleiku aby konsystencja była do wypicia, a jednak nasycała żołądek malucha??? Mam kleik kukurydziany bo ryżowy frania zatyka. Franek pije na noc ok 120 ml mleka modyfikowanego i teraz ile dosypać mu łyżeczek kleiku????
 
Rudykocie ja daje kleiku ryzowego 3 lyzeczki na 100ml i wg mnie jest w sam raz- jest na tyle rzadkie, ze Paula nie musi go popijac a na tyle geste, ze przesypia 7 godzin (wreszcie:tak: ). Pewnie z kleikiem kukurydzianym bedzie podobnie.

Jesli chodzi o jedzenie, to my jestesmy 100 lat za murzynami...:no:

Nasz schemat:
7-8 -130ml mleka (Nutramigen)
10-11 -3 lyzeczki gestej kaszki ryzowej (rozrobionej w ok. 50ml mleka),
popija 100ml mleka
14-15 -3-4 lyzeczki nowowprowadzanego produktu + 150 ml mleka
17-18 -160 ml mleka
21-22 -200 ml kleiku ryzowego na mleku
4-5 -150 ml mleka

To sa srednie dane. Czasem potrafi wypic 200ml mleka a czasem wystarczy jej 100. Srednio dziennie je ok. 900ml. Lepszy apetyt ma popoludniu i wieczorem:tak: . Wody pije b. malo- ok. 20-30 ml (najczesciej gdy jest czkawka, albo upal)

Od miesiaca wprowadzam nowe pokarmy, na razie ostroznie po 3-4 lyzeczki i nie zastepuja jednego posilku. Do zupek jarzynowych jeszcze nie doszlismy. Na razie wprowadzilam ryz, jablko, marchewke (uczulila:wściekła/y: ) a teraz testujemy ziemniaki.
Kaszka ryzowa przed poludniem to raczej nauka jedzenia z lyzeczki, niz dodatkowy posilek.

Loja zoltko daje sie ugotowane na twardo, na poczatek pol, dodane np. do zupki. Tak czytalam.
 
Kajenko - do zupki też mu dawałam z tym że surowe :tak:na początek dokładnie pół żółtka i zagotowywałam razem z zupką:tak::tak:
Na miękko daję już mu od około 2 tygodni, i je aż mu się uszka trzęsą:-D
 
A my po wielu probach, wymiotowaniu itp. dzis sama ugotowalam marchewke ziemniaczki i dodalam maselko i normalnie az jej sie uszy trzesly, choc oczywiscie plucie tez jej sprawialo przyjemnosc ale jadla normalnie tak sie ciesze ze az
 
reklama
U nas tydzien temu byly pierwsze proby jedzenia zupki z mięsem....nie bylo sie niestety bez bóli.....i bączków.
niunio tak plakal....chyba przecholowalam z iloscią jak na pierwszy raz......ale ze mnie matka:-(
poza tym to zupki jarzynowe mamy opanowane do perfekcji.....jemy kasze, purre ryzowe, deserki a nawet szpinak.......z soczkami idzie nam roznie...mozno musze je rozcienczas bo malec przyzwyczail sie do delikatnych herbateh hipp-a.
 
Do góry