reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ABC-pierwsze soczki,zupki obiadki...

tez widziałam tego czystego indyka, wyglądał właśnie na dobry kawałek mięska.

asiuk a za niedługo same będziemy robić obiadki, wiec marchewki Kubuś nie dostanie ;-)
przefyrtane jak dziecko ma alergie, trzeba tak uważać :no: Olo ma na mleko i wiem co to znaczy...
 
reklama
Sa jeszcze z Hippa indyk z dynia bez marchweki i potrawka zindykao ile pamiec mnie nie myli...bialy jest ten obiadek bo glownym skladniekiem jest tam ziemniak:)))
 
Agatka wcale nie chce warzywek co bardzo mnie martwi. Zaciska buzię i pluje. Za to owoce uwielbia. Chyba niedługo będe jej musiała gotować kurczaska z ananasem, żeby zjadła trochę mięska ;-) Znacie jakis sposób żeby ją przekonać do warzyw ??
 
Nie wiem co Ci doradzic.Moze dodawaj do obiadku jablko?
U mnie na odwrot,Hania jakos specjalnie nie rzuca sie na owoce.Zje,bo zje,lae bez rewelacji.

A WY dajecie nadal w konsystencji papek czy juz z grudkami?Bo ja coraz czesciej podaje mniej rodrobnione.
 
Wlasnie sie nad tym zastanawialam,ale Twoja Hania ma juz 7 miesiecy skonczone,poczekam jeszcze troche i zaczne podawac z grudkamami zeby nauczyla sie polykac nie tylko papke,chociaz od dwoch dni daje jej Flipsy do gryzienia i zjada calego przy czym tez jest cala upackana,ale musze uwazac zeby za duzego kawalak nie ugryzla,ale ogonie jest fajnie,polecam:)))
 
ja też podaje flipsy. Tylko czasem Olkowi się przyklei do podniebienia i jest nie ciekawie. Trzeba przyzwyczajać dzieciątka do kawałków jedzonka ale z wielką uwagą.

Dynia z indykiem... dziś był odruch wymiotny...

Olo też wolał owoce, zaczełam mu podawac jarzynki jak był baaardzo głodny i poskutkowało. Zjada wsio co mu podam.
 
ja z chęcią bym podała Oli lipsy,ale trochę się jeszcze boję,że sobie z nim nie poradzi.

jarzynek Ola też nie znosiła i podobnie jak Milkshake,zaczełam podawać jej jak był dosyć głodna.wtedy wciągała cały słoiczek.

natomiast owoce uwielbia.wszystko znika błyskawicznie.podobnie jak kaszki,zwłaszcza jak są tak geste,że łyżka staje na baczność:tak:

a czy Wasze Maleństwa jadły już biszkopty?
bo ja chcę małej podać.jak narazie to razem ze startym jabłkiem.
 
Franek na razie (odpukać) zje wszystko co mu podam. Każdy posiłek, na razie słoiczkami się bawię ale tylko czekam na warzywka z działki teścia i będę sama gotować. Musze pochwalić mojego syneczka bo nareszcie zaakceptował butlę, a w niej herbatkę koperkowa i mleko modyfikowane. Mleko takie podaję mu wieczorem i rano, a w nocy sobie gościu cyca z dwa razy i w dzień też ze dwa razy. Chciałabym mu podawać kaszki na mleku ale w naszym OGROMNYM I
ŚWIETNIE ZAOPATRZONYM :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: mieście są tylko ryżowe, a one go zatykają. Udało mi się kupić kleik kukurydziany i takowy mieszam ze słoiczkami owocowymi, wychodzi tak a gęsta papka i to Franek wciąga.

Dziewczyny popatrzcie na rozkład i ilości jedzenia jakie podaję Frankowi - Napiszcie czy to dużo czy mało???

- ok. 7.30 - 120 ml mleka modyfikowanego
- ok. 9.30 - cyc i spanko
- 11.30 - ok. 100 ml herbatki koperkowej
- ok. 12.00 - deserek słoiczek 130 ml deserku z 2-3 łyżeczkami kleiku kukurydzianego
- ok. 12.30 - cyc i dwugodzinny spacer
- ok 15.30 - 100 ml herbatki
- ok. 16.15 - obiadek - 130 ml słoiczek z 2-3 łyżeczkami kleiku kukurydzianego.
- ok. 18.00 cyc i półtoragodzinny spacer
- ok. 20.00 - kąpiel i butla modyfikowanego - ok. 120 - 150ml
- budzi się w nocy ok 2-3 razy na cyca, zaczyna gdzieś od 2 w nocy, wtedy biorę go do łóżka i pozwalam mu cycać do rana na śpiąco

Pomyślicie, że zwariowałam podając tak dokładne godziny karmień ale u Franka tak jest właśnie poukładane, odstępstwa są najwyżej półgodzinne i to zazwyczaj z mojej winy "bo coś tam". Dodam jeszcze, że na spacerach Franek zasypia i śpi prawie przez cały czas, chyba, że za długo marudzę w sklepie do którego wjeżdżam wózkiem.

Napiszcie mi proszę czy to wystarczy, bo jeszcze myślałam o wprowadzeniu danonków ale nie wiem - co o tym sądzicie. Nie ma chłopak na nic alergii, więc można by spróbować.

Z góry dziękuję za odpowiedzi:-D:-D:-D
 
reklama
Asiuk mozemy sobie niestety podac rece- zeszly tydzien byl marchewkowy i tez wyszla reakcja uczuleniowa:wściekła/y: . A tak jej smakowala... Za miesiac mam sprobowac ponownie:dry:
Od wczoraj wprowadzam jablko. Jesli i ono ja uczuli, to chyba sie zastrzele:wściekła/y:
 
Do góry