reklama
U nas "żywieniowy rozkład dnia" wyglada nastepująco:
- rano, ok 5,6 lub 7 (zależy jak się Mariczka obudzi) jest cycuś :-) Tzn. Mariczka sobie ssie do woli a mama śpi ;-) Przeważnie to ssanie kończy się ok 8-9...
- ok 11:00 jest desrek owocowy i Mariczka zjada od pół do całego słoiczka. Aha przed jedzonkiem jest od 20- 60 ml picia - soczek jabłkowo winogronowy lub dyniowo jabłkowy... Musze dawać Marice pić przed jedzeniem bo inaczej by nie wypiła
- ok 14:00 cycuś
- ok 17:00 picie przed jedzonkiem - ok 60-80 ml herbatki a potem od pół do całego słoiczka zupki lub dania ze słoiczka (Marika je już dania z mięskiem wg. zaleceń pediatry i bardzo jej smakują :-) )
- ok 20:00, przed snem, mleko mamusi ale z butli i tu zjada od 140-200 ml
- rano, ok 5,6 lub 7 (zależy jak się Mariczka obudzi) jest cycuś :-) Tzn. Mariczka sobie ssie do woli a mama śpi ;-) Przeważnie to ssanie kończy się ok 8-9...
- ok 11:00 jest desrek owocowy i Mariczka zjada od pół do całego słoiczka. Aha przed jedzonkiem jest od 20- 60 ml picia - soczek jabłkowo winogronowy lub dyniowo jabłkowy... Musze dawać Marice pić przed jedzeniem bo inaczej by nie wypiła
- ok 14:00 cycuś
- ok 17:00 picie przed jedzonkiem - ok 60-80 ml herbatki a potem od pół do całego słoiczka zupki lub dania ze słoiczka (Marika je już dania z mięskiem wg. zaleceń pediatry i bardzo jej smakują :-) )
- ok 20:00, przed snem, mleko mamusi ale z butli i tu zjada od 140-200 ml
rudykot2
Mama Franka Baranka
U nas rozkład żywieniowy dnia jest podobny jak u Mariczki ale beż soczków i herbatek bo ten mój Franek za cholerę nie chce pic ze smoka. Próbuje łyżeczką ale i tak większość jest na śliniku. Zamiast soczków młody dostaje cyca bo czymś go muszę napoić. Zaczynam wątpić w to, że Franek w ogóle będzie pił z butli. Najprawdopodobniej od razu z cyca przejdzie na kubek - nie kapek. Musimy tylko poczekać aż będzie stabilnie siedział czyli pewnikiem około miesiąca. W nocy jeszcze młody się z 2 razy budzi na cyca i oczywiście dzięki temu śpi z nami
Agus241
Październikowa mama'06 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 567
Dzisiaj podalam ta zupke z Hippa jarzynowa i bardzo jej smakowalodalam jeszcze pol sloiczka samej marchewki,zeby w sumie zjadla caly sloik a nie chcialam na poczatek dawac calego tej zupki,ale jest super.Jestem zadowolona bo wszytko bylo wporzadku))
A i jeszcze dzisiaj dalam sliwki i tez bardzo smakowaly Oliwce bo nie sa takie kwasne jkjablka no i 3 kupki dzisiaj byly
A i jeszcze dzisiaj dalam sliwki i tez bardzo smakowaly Oliwce bo nie sa takie kwasne jkjablka no i 3 kupki dzisiaj byly
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
u nas na razie jest tylko jeden posilek: zupka ok. 13. poza tym tylko cyc 5 razy. jutro pierwszy raz chce dac kleik, ale nie wiem, czy lepiej ryzowy, czy kukurydziany
martwie sie troche, bo Nina tez nie za bardzo lubi pic. soczek zaden jej nie smakuje, najwyzej woda przegotowana. ale nawet po zupce wypije tylko pare lyzeczek i koniec. nie wiem, jak to bedzie jak pojde do pracy ale maz mowi, ze dziecko glupie nie jest i jak sie bedzie chcialo jej pic, to na pewno wypije ...
martwie sie troche, bo Nina tez nie za bardzo lubi pic. soczek zaden jej nie smakuje, najwyzej woda przegotowana. ale nawet po zupce wypije tylko pare lyzeczek i koniec. nie wiem, jak to bedzie jak pojde do pracy ale maz mowi, ze dziecko glupie nie jest i jak sie bedzie chcialo jej pic, to na pewno wypije ...
kajenka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2006
- Postów
- 1 909
Gufi maz ma racje- jak dziecko bedzie spragnione, to na pewno 'poprosi' o picie. Przy karmieniu piersia nie trzeba dopajac a widocznie kilka lyzeczek wody po zupce jej wystarczaja. Co do kaszek- chyba najpierw ryzowa (nam tak zalecila alergolog), ale niech doswiadczone mamy sie wypowiedza
Aniaaa ja na razie jestem na wprowadzaniu sztucznego mleczka, zupki podam za ok. miesiac, ale juz wiem, ze na razie beda ze sloiczka. Ale latem, jak juz beda swieze warzywka ze sprawdzonego zrodla (czyli z babcinego ogrodka;-) ) to bede sama gotowac.
Aniaaa ja na razie jestem na wprowadzaniu sztucznego mleczka, zupki podam za ok. miesiac, ale juz wiem, ze na razie beda ze sloiczka. Ale latem, jak juz beda swieze warzywka ze sprawdzonego zrodla (czyli z babcinego ogrodka;-) ) to bede sama gotowac.
Kuba też nie lubi pić ani soczków ani herbatek, ale wypija jak jest głodny, albo zaraz po spaniu jak się obudzi w dzień. Moja mama tez pokazała mi metodę na dopajanie - podawać co kilka minut, zawsze łyk czy dwa pociągnie z butli, a czasem to zaskakuje i wypije z 20 ml. Ale zastanawiam się nad tymi herbatkami w granulacie-czy to nie za dużo cukru? co prawda to glukoza, ale jednak, a takich zaparzanych z torebki to pewnie tym bardziej nie wypije, bo ziółka są gorzkawe, szczególnie rumianek.
A! I zauważyłam że Kubuś woli popić z Łyżeczki herbatkę- to chyba dla niego bardziej zabawa w "dużego";-) niż pragnienie, ale zawsze coś tam łyknie.
Ja tez podaję dania ze słoiczków i nie szykuję się do gotowania, nie ufam tym warzywkom ze sklepu, a nie mam tyle szczęścia - u nas nikt nie ma w rodzinie ogródka:-(.
A! I zauważyłam że Kubuś woli popić z Łyżeczki herbatkę- to chyba dla niego bardziej zabawa w "dużego";-) niż pragnienie, ale zawsze coś tam łyknie.
Ja tez podaję dania ze słoiczków i nie szykuję się do gotowania, nie ufam tym warzywkom ze sklepu, a nie mam tyle szczęścia - u nas nikt nie ma w rodzinie ogródka:-(.
reklama
nadia
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2006
- Postów
- 777
Jestem po zakupach słoiczkowych dla synka nakupowałam tego co nie miara, zaczęliśmy już konsumować. Mamy już przerobione" jabłko i marchewkę, jutro podam synkowi chyba marchew+ziemniaki z Hippa, a za kilka dni jarzynową z BoboVity:-) Dziś mój smyk zjadł cały słoiczek marchewki Gerbera popił mleczkiem z piersi i chyba potraktował to jako posiłek bo poszedl spać:-)
Podnosze jeszcze raz pytanie czym zagęszczacie pokarm, i jaka jest różnica między kleikiem a kaszką. Ja zagęszczam kleikiem co drugie karmienie i zastanawiam się czy nie za często bo Wiktor robi już super kupy, jak plastelina, ale czasem co drugi dzień. Nie chcę go przyznam szczerze utuczyć dając ten kleik.
Podnosze jeszcze raz pytanie czym zagęszczacie pokarm, i jaka jest różnica między kleikiem a kaszką. Ja zagęszczam kleikiem co drugie karmienie i zastanawiam się czy nie za często bo Wiktor robi już super kupy, jak plastelina, ale czasem co drugi dzień. Nie chcę go przyznam szczerze utuczyć dając ten kleik.
Podziel się: