A ja gotuje teraz od pewnego czasu,poniewaz Hania nie moze jesc za bardzo sloiczkow - <za duzo wnich marchwi,ryzu - zalecenia lekarzy;nie moze tez kaszek,wiec musze wymyslac na kolacje rozne potrawy> i nie wiedze,zeby sie cos z nia dzialo.I na wywarze z miesa.
Dzis bedzie miala pomidorowa.A dodatkowo ugotowane brokuly i marchewke,pare kuleczek zielonego groszku, na takie jakby 2 danie.Na razie dostaje obiad jednodaniowy,poczekam do 10 mesiaca z 2 takimi typowymi.
Lane kluseczki robie z zoltka i maki kukurydzianej.
Daje juz jej kasze jaglana.
Wczoraj miala potrawke - i sos zagesilam maselkiem i maka kukurydziana.
Mieso kupuje w sklepie,bo nie mam innego zrodla.
Dosc czesto Hania dostaje pomidora na sniadanko bo bardzo lubi.Miksuje jej go,dodaje pare krople oliwy z oliwek,ciutke soli,oregano.Wcina az milo.
O mam danie dla waszych dzieciaczkow na sniadanko - poniewaz Hania musi dostac chlebka,bo inaczej nas zajeczy jesli my to jemy <mam zawsze jakis kukurydziany chclebek lub buleczke> - pasta jajeczna.Zoltko ucieracie z maslem,dodajecie trosze koperku i jemy.Mloda dostala na chlebku i wszystko wciagnela
:-).A ona na prawde nie lubi jajek,nawet ak do zupki dam posikane zoltko to sie krzywi.Tylko kluseczki wchodza w gre.
Dzis na 2 sniadanko wciagnela,morele z brzoskwinia i jogurtem naturalnym.