reklama
u nas idealu z zasypianiem wieczornym nadal nie ma. Czasem maly jest zmeczony i idzie spac w miare bez problemu a czasem nie. zazwyczaj go nosilismy bo juz brakowalo nam koncepcji, ale wczoraj jak nie chcial zasnac, wstawal w lozeczku i plakal itd wyjelam, go z lozeczka i pozwolilam mu bawic sie na podlodze. ja siedzialam tez na podlodze ale wogole nie zwracalam uwagi na malego. Po pewnym czasie maly zaczal siadac i marudzic - jakby zaczynal plakac i ja wtedy wyciagalam do niego rece i mowilam zeby przyszedl, jak przeszedl to tulilam go na kolanach jak sie wyrywal to ja sadzalam na podlodze, za 3 razem juz dal sie odlozyc do lzoeczka, jeszcze troche pomarudzil sobie zasypiajac i zasna. On chyba czasem nie jest wystraczajaco zmeczony by isc spac.
Jak wam sie wydaje?
My tez wstajemy w nocy zeby malemu podac pic.
Jak wam sie wydaje?
My tez wstajemy w nocy zeby malemu podac pic.
M
m_ktosia
Gość
amorek jeszcze raz ci musze podziekowac za inspiracje spaniowa bo nie tylko nelka zasypia sama ale juz druga noc przespala caluska !! od 20:30 do 8 rano bez karmienia! ona poprostu jako zakumala ze jest bardziej teraz zdana na siebie i skoro sama zasypia wieczorkiem (jeszcze sie buntuje tak z 2-3 minutki i odpuszcza) to jak sie budzi w nocy to tez potraktowala zdaje sie zasade ze ona musi tez sama, bylam u niej wczoraj kilka razy i czasem widzialam ze nie spi, kreci sie, zmienia pozycje, ale do mamy nie wola i to jest to haaa
bajera, moze sie jeszcze troche wyspie zanim nastana czasy bezsennosci ciazowej
niczka tez mi sie wydaje czasem ze mloda jeszcze nie dosc wymeczona jest i wtedy daje jej dodatkowe pare minutek- pol godzinki, czasem tez to mi sie nie chce jej do snu szykowac , zasade mam taka aby nie przekroczyc godz 21 bo wtedy to ja juz bardziej na sile bym kladla
ja jak mala placze po polozeniu ide do niej raz, wyciagam z lozeczka i przytulam czule, troszke polulam zeby wiedziala ze ja ja bez zmian kocham ale zasady zasadami i ja odklada niezaleznie czy placze czy nie i wychodze, poki co po chwili juz jest cisza i tylko ide ja przykryc
bajera, moze sie jeszcze troche wyspie zanim nastana czasy bezsennosci ciazowej
niczka tez mi sie wydaje czasem ze mloda jeszcze nie dosc wymeczona jest i wtedy daje jej dodatkowe pare minutek- pol godzinki, czasem tez to mi sie nie chce jej do snu szykowac , zasade mam taka aby nie przekroczyc godz 21 bo wtedy to ja juz bardziej na sile bym kladla
ja jak mala placze po polozeniu ide do niej raz, wyciagam z lozeczka i przytulam czule, troszke polulam zeby wiedziala ze ja ja bez zmian kocham ale zasady zasadami i ja odklada niezaleznie czy placze czy nie i wychodze, poki co po chwili juz jest cisza i tylko ide ja przykryc
szmina
mamusia Emilki i Filipka
u nas ze spaniem rozowiotko!!!zdazyly sie moze kilka nocy kiedy cos mlodej dolegalo i sie budziala ale generalnie juz przed 20 lula i tak az do 8.30teraz M ja kladzie i nawet wydaje mi sie ze szybciaj zasypia,ma na nia jakas metode ale mi ie zdradza a ja nie nalegam wykorzystuje to i jak mi sie nie chce jej klasc bo buczy to mowie ze ty sobie kochanie lepiej radzisz hihi daje sie podejsc
Hehehe u nas różowiutko to jest z zasypianiem.....od tygodnia ani razu nie pomagałm malemu zasnąć...kłade do łóżeczka, daje smoczka (chce lub nie), zegnam sie z nim, glaszcze po glowce i wychodze.........czasem sobie troszke poopowiada i do 20 minut zasypia (rzadko tak długo to trwa)...zazwyczaj po paru minutach juz spi.....
No a noc przespana jedna byla jak wiecie - bylo to piekne doswiadczenie - niestety poki co jednorazowe
No a noc przespana jedna byla jak wiecie - bylo to piekne doswiadczenie - niestety poki co jednorazowe
reklama
M
m_ktosia
Gość
aneta super kubulek ladnie zasypia- brawo
ja jeszcze za kazdym razem musze raz pojsc mala uspokajac
ale mimo wszystko m jak wrocil z wojazy to byl pod wrazeniem
ja jeszcze za kazdym razem musze raz pojsc mala uspokajac
ale mimo wszystko m jak wrocil z wojazy to byl pod wrazeniem
Podziel się: