Hej dziewczyny..
Nasz dzień dziś szalony.. Rano tzn ok 11.30 poszliśmy po pierwszą wypłatę na urlopie wychowawczym.. i jestem bogatsza o całe 301 PLN..
Potem zawędrowaliśmy do moich rodzicó
w, kawka na ogrodzie.. i tak zeszło nam, że od rodziców poszliśmy na 15 na szczepienie z Oliwierkiem.. tylko wcześniej skoczyłam do domu po szczepionkę, książeczkę zdrowia i świeże ciuchy dla małego.. Oliwierek jest zdrowy, duży- 67-69 cm (nie można go dokładnie zmierzyć
) i waży 8200g
Normalnie kawał chłopa.. dostał także maść na jąderka bo jakaś plamka się wczoraj pojawiła..
Teraz jest strasznie nie spokojny.. właśnie usnął więc miałam chwile by do Was zajrzeć.. aaaa.. i lekarz powiedział, że nie ma nadwagi bo mąż o to go wypytywał tylko przy wzroście jaki ma teraz, wadze urodzeniowej i możliwościach genetycznych (po rodzicach) taki już będzie..
Agata jeśli chodzi o zupki to mały je i te ze słoiczka i te domowe.. tylko jak do tej pory domowe gotowała mu moja mama a ja sama pierwszy raz spróbowałam i to z ryżem- jednak dla niego ryż to obrzydlistwo bo nie chciał tego jeść gdzie normalnie krzykiem się o kolejną łyżeczkę dopomina..
więc albo mama źle gotuje albo ryż mu nie podchodzi..
A co do ślubu.. hmm.. już kiedyś Ci moją suknię proponowałam.. rozmiar 42. hehe...
możesz zawsze ją jeszcze przefarbować.. a poważnie to może się okazać, że za późno się zabrałaś za szukanie.. jak ja szukałam sukni ślubnej na początku lutego a ślub był w połowie kwietnia top wszędzie słyszałam, że nic z tego, że stanowczo za późno itd.. a niestety gotowe suknie są tylko na "wieszaki" ;-) No chyba że szukasz zwykłej wieczorowej sukni.. to już nieco prostsza sprawa..
Jak sądzicie jak długo potrwa nasze spotkanie??
ja na 15 mam zebranie wspólnoty więc muszę na nim być..
a na dodatek w czwartek będziemy z mężem musieli pójść na pogrzeb sąsiada z małym.. rodzice pracują a nie wypada nie iść.. zwłaszcza jako delegacja.. no i mieszkam tu koło nich już ponad 25 lat więc wypada..
mój mąż też się z nim polubił.. a to nie stary facet- 53 lata..
eh..