reklama
Hej dziewczyny.. U mnie czasu ostatnio mało jak to przed świętami.. a dom nadal wygląda jak pobojowisko. Wczoraj miałam się zająć sprzątaniem gruntownym, gotowaniem bigosu na święta a mąż z małym w tym czasie mieli iść na spacer.. jednak nie udało się.. przyjechała bratowa z papierami i musiałam iść z tym do MOPSu by dokończyć załatwianie tego wychowawczego. Oczywiście poszliśmy z mężem razem i z Oliwierkiem, potem wstąpiliśmy do rodziców na kawę bo chciałam jeszcze by mama przyszyła mi do nowej firany listwę marszczącą na maszynie. I tym sposobem dopiero od 17 zaczęłam już nie tak gruntowne sprzątanie i gotowanie bigosu. Dziś rano musiałam jechać do ZUSu także w sprawie tego wychowawczego i od razu małe zakupy zrobić.. normalnie po przejściu się przez targowisko miałam już dość.. wróciłam do domu i z mamą dałyśmy tacie kartkę z najpotrzebniejszymi rzeczami do kupienia i wysłałyśmy go do reala..
Koszyk już przygotowany, góra prania wyprasowana, dziecko i mąż uśpieni więc mogę się wziąć za sprzątanie kuchni.
Jutro rano całą rodziną idziemy święcić jajka- ja te w koszyczku a moje chłopaki własne..;-) potem jeszcze tylko upiekę makowce i roladę śmietanową i zostanie mi tylko zmycie podług i zaczynamy święta.. Oczywiście to wszystko przy pomocy męża do czasu aż pojedzie na nockę..
Mam nadzieję jutro się odezwać więc jeszcze nie składam Wam życzeń..
Koszyk już przygotowany, góra prania wyprasowana, dziecko i mąż uśpieni więc mogę się wziąć za sprzątanie kuchni.
Jutro rano całą rodziną idziemy święcić jajka- ja te w koszyczku a moje chłopaki własne..;-) potem jeszcze tylko upiekę makowce i roladę śmietanową i zostanie mi tylko zmycie podług i zaczynamy święta.. Oczywiście to wszystko przy pomocy męża do czasu aż pojedzie na nockę..
Mam nadzieję jutro się odezwać więc jeszcze nie składam Wam życzeń..
Eh.. Agata no to szkoda.. gdybym rozmawiała z tatą jak był w realu to napewno kazała bym mu kupić ten leżak dla Ciebie. Jak jeszcze zobaczę takowe to tak zrobię o ile nie masz nic przeciwko. A nawet jak nie będziesz chciała to najwyżej będę miała dwa..
Agula jestem jestem.. już się wytłumaczyłam ze swojej nieobecności.. ;-)
A co do Twojego pytania.. starania o Oliwierka trwały 7 miesięcy.. czyli prawie 8 cyklów. Wiem, że są ludzie u których to trwa latami ale dla mnie to i tak było długo..
Zaraz zrzucę zdjęcia do kompa i pokaże Wam jak moje chłopaki się sobą zajmowali podczas gdy ja zapitalam w kuchni..
Agula jestem jestem.. już się wytłumaczyłam ze swojej nieobecności.. ;-)
A co do Twojego pytania.. starania o Oliwierka trwały 7 miesięcy.. czyli prawie 8 cyklów. Wiem, że są ludzie u których to trwa latami ale dla mnie to i tak było długo..
Zaraz zrzucę zdjęcia do kompa i pokaże Wam jak moje chłopaki się sobą zajmowali podczas gdy ja zapitalam w kuchni..
Zapomniałam się pochwalić.. Jutro dokładnie o 13.00 mój kochany Oliwiereczek-cukiereczek skończy 4 i zacznie już 5 miesiąc życia!!!
Normalnie nie mogę uwierzyć jak ten czas zleciał.. a dopiero co był jeszcze w brzuchu..
Normalnie nie mogę uwierzyć jak ten czas zleciał.. a dopiero co był jeszcze w brzuchu..
Oto moi dwaj domowi pomocnicy..
Skądś znam takie widoki , czyżby u mnie było tak samo .
U mnie prawie wszystko gotowe do świąt oprócz posprzątania po całym szykowaniu ale zanim pomyje podłogi postanowiłam odpocząć i oczywiście zaglądnąć na forum (u mnie to już nałóg ;-)). W domu zrobiło się jakoś tak cicho, bo moi panowie pojechali umyć samochód. Jutro odwiedziny u jednych dziadków, pojutrze u drugich - tyle zachodu i zaraz po świętach.
No to narka, jakby co to jeszcze raz wszystkiego naj..... lepszego
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 387
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: