reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

A może są jakieś mamusie lub przyszłe mamusie z Legnicy??

No dobra.. to teraz moja a właściwie nasza historia..
To było wieki temu.. październik 1994 rok.. Piotrek przyszedł do nas do domu jako kolega mojego brata w celu podłączenia anteny tv. Mimo, że mieszkaliśmy w tej samej miejscowości, kiedyś on mieszkał dokładnie w bloku obok mojej babci, potem nie raz widywałam go z innym kolegą ale tylko jego kolegę kojarzyłam a jego wogóle, normalnie nie znałam tego faceta.... on znów odwrotnie.. wiele razy mnie widywał..hehe.. Mój pies go obszczekał, obwarczał.. i tak zapadł mi w pamięci po tej jednej wizycie.. jakoś dwa dni później był 1 listopad i mój brat po uroczystościach rodzinnych zaproponował byśmy pojechali do jakiejś knajpki na bilarda.. dziwne, że pomyślał po raz pierwszy by mnie wziąć z sobą..:baffled: jechał z nami nasz kuzyn i nie wiedzieć czemu mój brat zaproponował byśmy wzięli Piotrka.(do dziś dnia żaden z nich nie przyznał się jak to było naprawdę) Podczas tego siedzenia w knajpie brat z kuzynem grali w bilarda a ja z Piotrkiem i kuzynką, która do nas dołączyła siedzieliśmy przy stoliku i nawijaliśmy od rzeczy..nieco bliżej się poznaliśmy.. Potem już częściej się spotykaliśmy niby to przypadkiem..hehe.. nie raz specjalnie wracałam ze szkoły tym samym pociągiem co Piotrek..poza tym odtąd mój brat zabierał mnie częściej na jakieś wypady czy wyjazdy np do Wrocławia na giełdę elektroniczną bo jechał z Piotrkiem.. ależ się na tej giełdzie wynudziłam zawsze.. tylko że potem to już zawsze kończyło się jakąś kawą, pizzą czy czymś podobnym..od tej pory zawsze we 3.. Piotrek, Darek i ja.. a to kino, a to piwko, a to kawa u nas w domu.. i tak Piotrek coraz częściej był u nas.. z nami.. aż w styczniu 95 roku zostaliśmy oficjalnie parą.. Potem było wiele lat razem.. jeszcze przez jakiś czas we 3.. dopóki mój brat nie poznał swojej obecnej żony.. jakoś mimo, że jesteśmy z jednego roku nie mogłyśmy się zdzierżyć.. ale to do czasu.. teraz jesteśmy przyjaciółkami.. Po prawie 5 latach razem w październiku 99 zamieszkaliśmy razem, i tak mieliśmy się przetestować do roku czasu i wziąć ślub.. jednak to potrwało nieco dłużej.. i dopiero po 5 kolejnych latach doszło do tego ślubu.. Zawsze mówiliśmy sobie, że dziecko tak ale dopiero jak się dorobimy, i przede wszystkim po ślubie. ale jak to w życiu bywa nigdy nie jest tak jak się planuje.. jak już jeden warunek był spełniony- ślub, to zawsze było coś jeszcze.. a to obrona dyplomu, a to jeszcze tylko znajdę pracę, a to tylko tylko to i tamto wyremontujemy.. itd.. aż się wqrzyłam i powiedziałam koniec tabletek! i tak mieliśmy się starać o dziecko, mąż przyjął tą propozycję z aprobatą i tu natura mówi NIE. Jednak ją przechytrzyliśmy i po długich staraniach mamy nasze największe szczęście!!!!

Hmm.. miało być tylko o poznaniu się a jest niemal cały prawie 13 letni związek..

Agula a co do Twojego męża to mniemam, że jest z rocznika 77..hehe.. no chyba, że jeszcze młodszy bo V ogólniak od 77 rocznika zaczynał..
A jeśli chodzi o pocieszanie.. jest dokładnie tak jak mówisz.. jak człowiek sam się nie przekona do siebie to nikt go nie przekona..

Aga brawa dla męża.. mój owszem wiele potrafi tylko jakoś sam się niczego nie domyśli.. jak nie powiem czy niemal rozkażę, że ma coś zrobić to nic nie widzi.. może się potykać, a nie pomyśli, że trzeba sprzątnąć.. o gotowaniu przez niego nawet mowy nie ma.. choć dziś jak rozmawialiśmy o gotowaniu zupek dla dziecka strasznie się oburzył jak powiedziałam, że muszę go wkońcu nauczyć bo czasem on będzie musiał coś ugotować.. że niby potrafi? hmm.. eh.. ci faceci..
A właśnie jakie szkoły babki kończyłyście w Legnicy??:confused: Aga już wiemy, że ekonom.. ja II LO, potem jeszcze wiele innych.
 
reklama
No ładnie, nikt już tu nie zagląda oprócz mnie:-(
A miało być tak fajnie;-)

A tak serio gdzie wy do licha się podziewacie:wściekła/y: Nawet nikt niepochwalił mojego nowego wózeczka:-p:-)
 
Agata nie rozumiem o co Ci chodzi..:no: nie odzywasz się na "Legnickim forum" kilka dni tłumacząc się, że nie masz czasu, odwiedzasz tylko styczniówki i tam jakoś masz czas się wypowiadać.. potem nagle tu piszesz tylko, że nikt się nie odzywa.. nie rozumiem czy nasze posty są dla Ciebie nie widoczne?? :confused: od wczorajszej Twojej obecności na forum bardzo dużo napisałyśmy.. Aga, potem Agula pisała, ja pisałam i to nie mało, nawet zdjęcia wklejałam.. czy to znaczy, że my rozmawiałyśmy tylko z sobą Ciebie pomijając??:confused: Zobacz, że ostatnio Ty wogóle nie piszesz nam co u Ciebie, jak Jula czy Sandrunia, jak Twoje samopoczucie.. Wiesz.. może powinnam się obrazić.. Ty piszesz, że nikt tu poza tobą nie zagląda.. hmm.. tzn że ja to nikt??:confused:
Swoją drogą fajny wózek.. niezła bryka dla Juli..:tak: No ale to tylko NIKT chwali wózek więc się nie liczy..:cool2:
 
Cześć babeczki:-) Byłam dzisiaj w swojej firmie wypisać wniosek na urlop, dzięki temu posiedzę jeszcze z Majeczką do 12 lipca w domu :tak: a później zobaczymy, bo jednak nie przysługuje mi płatny wychowawczy:-( :wściekła/y: Jestem wqrwiona jak nie wiem co, tylko kłody pod nogi z tym macierzyństwem w Polsce:wściekła/y:

Mariola niezły staż już macie z mężem:tak: Jeśli można wiedzieć to jak długo staraliście się o Oliwierka? I napisz jak z urlopem wychowawczym, chyba przez to przegapienie terminu nie będziesz miała przykrych konsekwencji?

Agata bryka Julki fajowa, który kolor wybrałaś?

Aha, zapomniałabym, przyszła już Majkowa kreacja do chrztu, mówię wam na żywo jest jeszcze ładniejsza:tak: już nie mogę się doczekać niedzieli:-) ( ale głupia pipa ze mnie, tak jakby strój był w tym wszystkim najważniejszy:-) )
 
Co do urlopu wychowawczego już wszystko niby załatwione.. dziś napisałam podanie o urlop z datą dokładnie na dwa tyg przed końcem macierzyńskiego bo tak mi podpowiedziano, to pracodawca ma dwa tyg na zgłoszenie do ZUS więc wszystko ok. A co do płatnego urlopu wychowawczego.. już wcześniej pisałam wychowawczy nie jest płatny przez pracodawcę. Pracodawca udziela urlopu a płatne jest to przez opiekę społeczną. Konieczne są dokumenty o zatrudnieniu i o składkach na ZUS. Nas nie pytano o dochody więc nie wiem czy to jest zależne..
Agula koniecznie dawaj zdjęcie kreacji.. no i z chrzcin także.. i to nie jedno..:cool2: A swoją drogą gdzie pracujesz??:confused:
 
Mariola, ja wiem, że wychowawczy nie jest płatny przez pracodawcę. Ale aby otrzymywać kasę dochód w rodzinie nie może przekraczać 504 zł netto na osobę, i ja się niestety nie łapię:-(

Zdjęcia kreacji pokażę już na Majce po chrzcinach, bo teraz musiałabym zrobić fotki samych ciuszków a mam lenia:-)
 
Agata nie rozumiem o co Ci chodzi..:no: nie odzywasz się na "Legnickim forum" kilka dni tłumacząc się, że nie masz czasu, odwiedzasz tylko styczniówki i tam jakoś masz czas się wypowiadać.. potem nagle tu piszesz tylko, że nikt się nie odzywa.. nie rozumiem czy nasze posty są dla Ciebie nie widoczne?? :confused: od wczorajszej Twojej obecności na forum bardzo dużo napisałyśmy.. Aga, potem Agula pisała, ja pisałam i to nie mało, nawet zdjęcia wklejałam.. czy to znaczy, że my rozmawiałyśmy tylko z sobą Ciebie pomijając??:confused: Zobacz, że ostatnio Ty wogóle nie piszesz nam co u Ciebie, jak Jula czy Sandrunia, jak Twoje samopoczucie.. Wiesz.. może powinnam się obrazić.. Ty piszesz, że nikt tu poza tobą nie zagląda.. hmm.. tzn że ja to nikt??:confused:
Swoją drogą fajny wózek.. niezła bryka dla Juli..:tak: No ale to tylko NIKT chwali wózek więc się nie liczy..:cool2:


Mariola zaglądam co dziennie do Was znaczy do Nas !!! To może moje posty są dla Ciebie niewidoczne :( Staram się zawsze coś napisać, a jeśli nie wypowiadam się na dany temat to znaczy ze mnie nie dotyczy i nie mam zdania.Np. macierzyński nie odzywam się nic na ten temat ponieważ mnie nie dotyczy.:dry: A obrażać się wydaje mi nie masz na co ,ponieważ wczoraj akurat nikt sie nie odzywał i chodziło mi o wczorajszy dzień a nie o całokształt:eek: A na styczniówkach jestem tak samo często jak i tu!! Po prostu jeśli mam coś do powiedzenia to pisze jeśli niee to się nieodzywam...
 
Cześć babki
Wpadam na chwilkę poczytać co u was:-)

Zdjęcie Olika przystojniaczka rewelacja:tak: No zakochać się idzie....
Fanti ja wiem jakie doły można łapać z powodu wyglądu, wagi i takie tam.... ale przyjdzie czas że będziemy się uśmiechać do swojego odbicia w lustrze, trzeba to przeczekać. Według mnie jesteś świetna kobietą, fajną mamą i to się liczy!
Xmamuska wózek prezentuje się fajnie, tylko z własnego doświadczenia wiem ze będziesz klęła jak szewc w trakcie spacerów bo naszych nierównych chodnikach, bo niestety jest dość sztywny i ciężko się prowadzi... Obym się myliła.

Zaległe życzenia spełnię jak będę mieć więcej czasu bo Paulę rozłożyła choroba i chwilowo mam kołomyje z dwójką w domu. Bidula ma gorączkę, kaszel ją dusi jak diabli i gardło czerwone... Byle Adaś nie podłapał bo już całkiem na święta będziemy uziemieni...
Powiem szczerze że wkurza mnie to cholerne przedszkole, bo stamtąd mała przytargała chorobę i wkurzają mnie bezmyślni rodzice którzy puszczają chore dzieci do przedszkola.:wściekła/y::wściekła/y:

Zmykam póki co... zajrzę może jeszcze....
Milego dnia
 
reklama
Do góry