reklama
Mariola na komunie było super jak poszliśmy na 9.30 na mszę to wróciliśmy dopiero po 20 impreza była w Kawiarni Maska w rynku:-) Jedzonko pyszne, najadłam się po uszy:-) a dziś żałuje bo pewnie z 2kg przytyłam A w prezencie kupiliśmy śliczne złote kolczyki z cyrkoniami i do tego przywieszkę Matki Boskiej:-) No i oczywiście bombonierkę i Kartkę formatu A4
Poniżej kilka zdjęć:-)
Poniżej kilka zdjęć:-)
Hejka, witam po dłuższej nieobecności - dzień jak co dzień, jak szybko się zaczyna tak szybko się kończy. Mamy ładną pogodę, więc większość czasu na spacerkach, chociaż dzisiaj już mnie tak nogi bolą, że Oli miał "udawany" spacerek (na balkonie).
Właśnie dowiedziałam się, ze moja koleżanka jest od soboty na porodówce i już ponad 36 godzin rodzi. Jak ja współczuję bidulce - ok. godz. 14 miała dostać kroplówkę i na razie od tego czasu nie wiem co się z nią dzieje, bo jej mąż ma wyłączony telefon. Aż mi się przypomniał mój poród, który w porównaniu trwał tylko albo i aż 4 godz.
Jak to jest - dziewczyna od samego początku miała komplikacje, prawie całą ciąże przeleżała w szpitalu na patologii. Miała chyba wszystkie dolegliwości ciążowe typu wymioty, anemia, zatrucie, nadciśnienie itp. to miała nadzieję, że przynajmniej poród będzie lekki - a tu, proszę od godz. 3 z soboty na niedzielę ma bóle i nic.
Normalnie jestem taka jakaś zdenerwowana, a przede wszystkim wkurzona dlaczego męczą ją tyle i nie zrobią cc. I jak tu po takich przykrych doświadczeniach mieć ochotę na dzieci
Właśnie dowiedziałam się, ze moja koleżanka jest od soboty na porodówce i już ponad 36 godzin rodzi. Jak ja współczuję bidulce - ok. godz. 14 miała dostać kroplówkę i na razie od tego czasu nie wiem co się z nią dzieje, bo jej mąż ma wyłączony telefon. Aż mi się przypomniał mój poród, który w porównaniu trwał tylko albo i aż 4 godz.
Jak to jest - dziewczyna od samego początku miała komplikacje, prawie całą ciąże przeleżała w szpitalu na patologii. Miała chyba wszystkie dolegliwości ciążowe typu wymioty, anemia, zatrucie, nadciśnienie itp. to miała nadzieję, że przynajmniej poród będzie lekki - a tu, proszę od godz. 3 z soboty na niedzielę ma bóle i nic.
Normalnie jestem taka jakaś zdenerwowana, a przede wszystkim wkurzona dlaczego męczą ją tyle i nie zrobią cc. I jak tu po takich przykrych doświadczeniach mieć ochotę na dzieci
Majeczka bardzo dziękuje za wszystkie kolorowe życzenia i przesyła całuski dla wszystkich cioć z BB :-)
Agata ale wystroiłaś Julcię, że hej, normalnie mała księżniczka A Majka ma takie same rajstopki ;-)( to ten dobry gust Legniczanek ) :-)
Aga mam nadzieję, że Twoja koleżanka już urodziła i cieszy się swoim maleństwem, w każdym razie trzymam za nią kciuki
Agata ale wystroiłaś Julcię, że hej, normalnie mała księżniczka A Majka ma takie same rajstopki ;-)( to ten dobry gust Legniczanek ) :-)
Aga mam nadzieję, że Twoja koleżanka już urodziła i cieszy się swoim maleństwem, w każdym razie trzymam za nią kciuki
Agnieszka jeszcze jeden słodki pysiaczek przekaż Majeczce.. tym razem od Oliwierka..;-)
Aga jak przeczytałam co przeżywała (mam nadzieję, że wszystko już za nią) Twoja koleżanka to przypomniał mi się czas spędzony na porodówce.. Niestety mamy taką a nie inną służbę zdrowia.. 36 godzin.. u mnie to nie na godziny się liczyło a na dni..:-( 3 dni samej porodówki... eh.. trzymam kciuki by wszystko u Twojej koleżanki było już dobrze i by już cieszyła się swoim maleństwem..
Agata śliczna z Was rodzinka.. taka wystrojona.. tylko do pełni brakuje z Wami Sandruni..A co do tych rajtuzek.. nie uważasz, że małej mogło być za gorąco?? Przecież wczoraj był ukrop.. dzieciom też jest gorąco..
Mój mały np dziś był w koszulce z krótkim rękawem, spodenkach i to wszystko.. w międzyczasie siedzenia na ogródku i spodenek nie miał.. a czapka to tylko z daszkiem i to w momencie jak był na rękach na słońcu.. skarpet nie da sobie ubrać w taki upał.. wczoraj podobnie był ubrany..
Aga jak przeczytałam co przeżywała (mam nadzieję, że wszystko już za nią) Twoja koleżanka to przypomniał mi się czas spędzony na porodówce.. Niestety mamy taką a nie inną służbę zdrowia.. 36 godzin.. u mnie to nie na godziny się liczyło a na dni..:-( 3 dni samej porodówki... eh.. trzymam kciuki by wszystko u Twojej koleżanki było już dobrze i by już cieszyła się swoim maleństwem..
Agata śliczna z Was rodzinka.. taka wystrojona.. tylko do pełni brakuje z Wami Sandruni..A co do tych rajtuzek.. nie uważasz, że małej mogło być za gorąco?? Przecież wczoraj był ukrop.. dzieciom też jest gorąco..
Mój mały np dziś był w koszulce z krótkim rękawem, spodenkach i to wszystko.. w międzyczasie siedzenia na ogródku i spodenek nie miał.. a czapka to tylko z daszkiem i to w momencie jak był na rękach na słońcu.. skarpet nie da sobie ubrać w taki upał.. wczoraj podobnie był ubrany..
Oświadczam wszem i wobec, że jest nas o 1 więcej.
Lekarze się "zlitowali" i ok. godz. 17 zrobili jej cc, bo stwierdzili, że chyba dziecko jest duże i sama nie urodzi. I tak przyszedł na świat Michałek waga 3950 g i mierzy 60 cm . He, he ale długi. Dodam, że Judyta jest mojej "postury", a może i trochę chudsza . Najważniejsze, że już po wszystkim i mam nadzieję, że jest ok.
Lekarze się "zlitowali" i ok. godz. 17 zrobili jej cc, bo stwierdzili, że chyba dziecko jest duże i sama nie urodzi. I tak przyszedł na świat Michałek waga 3950 g i mierzy 60 cm . He, he ale długi. Dodam, że Judyta jest mojej "postury", a może i trochę chudsza . Najważniejsze, że już po wszystkim i mam nadzieję, że jest ok.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 42
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: