jo-anna-on
Pindory i godody
A w którym miejscu jest ta hurtownia zabawek? Może przy "rondzie"?
Ania nawet się bawi zabawkami, lubi np. klocki i zaczęła już wrzucać je do odpowiednich otworów. Ma ślimaka z fishera za kody z pampków i słonika (mnie to gruszkę z betonem przypomina), do którego brzuszka wrzuca się klocki. Lubi też piramidkę z fishera ale jeszcze jej nie układa tylko rozwala. Ma drewniane klocki z ikei, też się nimi bawi i telewizorek-pozytywkę, który włącza . Ma też swoje misie. I jeszcze inne zabawki... A, bąkiem ostatnio się bawiła. Dzisiaj jej dziadek kupił figurki zwierząt farmerskich w lidlu, zobaczymy, jak się nimi będzie bawić. Ogólnie bawi się zabawkami, ale szybko się nudzi. A najbardziej lubi je rozwalać na lewo i prawo. W rezultacie bałagan jest i u nas na górez i u dziadków na dole, gdzie się stołujemy.
Ale najlepsze zabawki to chyba sprzęt kuchenny i pudełka i oczywiście przedmioty, których nie może brać a bierze.
Lubi się bawić książeczkami, tzn. ja mówię, żeby pokazała krówkę czy kotka (najczęściej podczas jedzenia). Nie przejawia większego zainteresowania jeszcze samą treścią książeczki, więc na razie raczej jej pokazuję ilustracje niż czytam.
Bajki to tylko moment zainteresowania, teletubisie nie interesują jej aż tak bardzo, żeby mogła te 20 minut posiedzieć i pooglądać . Tak więc chodzi za mną (najczęściej) albo coś broi. Długo sama sobą się nie zajmie, niestety :-(.
Pozdrawiam.
Ania nawet się bawi zabawkami, lubi np. klocki i zaczęła już wrzucać je do odpowiednich otworów. Ma ślimaka z fishera za kody z pampków i słonika (mnie to gruszkę z betonem przypomina), do którego brzuszka wrzuca się klocki. Lubi też piramidkę z fishera ale jeszcze jej nie układa tylko rozwala. Ma drewniane klocki z ikei, też się nimi bawi i telewizorek-pozytywkę, który włącza . Ma też swoje misie. I jeszcze inne zabawki... A, bąkiem ostatnio się bawiła. Dzisiaj jej dziadek kupił figurki zwierząt farmerskich w lidlu, zobaczymy, jak się nimi będzie bawić. Ogólnie bawi się zabawkami, ale szybko się nudzi. A najbardziej lubi je rozwalać na lewo i prawo. W rezultacie bałagan jest i u nas na górez i u dziadków na dole, gdzie się stołujemy.
Ale najlepsze zabawki to chyba sprzęt kuchenny i pudełka i oczywiście przedmioty, których nie może brać a bierze.
Lubi się bawić książeczkami, tzn. ja mówię, żeby pokazała krówkę czy kotka (najczęściej podczas jedzenia). Nie przejawia większego zainteresowania jeszcze samą treścią książeczki, więc na razie raczej jej pokazuję ilustracje niż czytam.
Bajki to tylko moment zainteresowania, teletubisie nie interesują jej aż tak bardzo, żeby mogła te 20 minut posiedzieć i pooglądać . Tak więc chodzi za mną (najczęściej) albo coś broi. Długo sama sobą się nie zajmie, niestety :-(.
Pozdrawiam.