reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

A może Czę-100-chowa???:)

reklama
Witam,ja się zastrzelę, niby mam wszystko ustawione jak trzeba, a nic nie działa, co jest? :( Powiedz mi jak wchodzisz w nasz wątek to też Ci się to wszystko rozciąga i czy możesz wysyłać szybkie odpowiedzi bo ja nie. U mnie nic nie działa :(Nie wiedziałam, że Ania miała bakterie w moczu, ale podobno u dziewczynek to częste. Minie jak będzie załatwiać się do nocniczka i nie będzie używać pieluszek.Pani doktor kazała naszemu Dariuszkowi też zrobić badania z moczu bo nie podobają jej się jego podkrążone oczy ale to jego taka uroda mam nadzieję, ja też mam zawsze oczy podkrążone.Daruś też jest szczuplaczek teraz zaczął nam tak jeść, a wcześniej ile musiałam się namęczyć żeby swoje zjadł to szkoda gadać, ale dobrze że dużo pije.Ania wcale mało nie zjada nie wiem co ty od niej chesz.Niestety jakoś jeszcze nie wybrałam się na zakupy może po tej niedzieli.Daruś tak samo się zachowuje jak Ania też jak mu coś nie chcemy dać albo zabieramy to płacze ale poprostu nie reagujemy i zaraz się uspakaja, bo wie że nic nie wskura.Ostatnio jak coś złego zrobi to każemu mu iść do kąta i stać dotąd do póki nie przeprosi i nie obieca poprawy. To skutkuje ale na chwilę po jakimś czasie znów szkudzi. Oj, te dzieci takie małe a już chcą rządzić co to będzie jak urosną nawet nie chcę myśleć.Pozdrawiam
 
Mój mąż mówi, że to dziwne forum bo na innych forach to wszystko działa automatycznie, a u nas trzeba samemu poustawiać. Ciekawe dlaczega tu tak jest?
 
Witam,ja się zastrzelę, niby mam wszystko ustawione jak trzeba, a nic nie działa, co jest? :( Powiedz mi jak wchodzisz w nasz wątek to też Ci się to wszystko rozciąga i czy możesz wysyłać szybkie odpowiedzi bo ja nie.
NIe rozciąga mi się nic :sick:. Mogę wysyłać szybkie odpowiedzi.
Na początku tych zmian w ogóle mi się nie chciał bb otwierać ale mąż mi zaktualizował mozillę i teraz wszystko działa jak ta lala.
No nie wiem, dlaczego u Ciebie tak jest... :no::szok::confused:
 
Ania pod koniec zeszłego roku "złapała" właśnie te bakterie (E. coli) i tak się bujamy z nimi. Faktycznie, że częste są te bakterie w moczu ale nie tylko u dziewczynek, chociaż może u nich częściej. Część może nawet nie wie, że je ma. Jak my byłyśmy małe to kto słyszał o robieniu posiewów... wtedy to niby powszechne nie było a teraz właśnie dużo przypadków bakterii kałowych w moczu. Ostatnio wyniki moczu nie były już takie złe, więc mam nadzieję, że Ania już z tego wyrasta.
A czemu pani dr kazała zrobić Darkowi mocz? ja bym tu anemię podejrzewała a z moczu nie stwierdzi się jej przecież. Ale skoro Ty też tak masz to widocznie taki urok (albo oboje macie słabą morfologię).
Ania ostatnio (wczoraj) popsuła się z jedzeniem. Wcześniej jadła ładnie obiady jak na nią a dzisiaj prawie w ogóle i do tego temperatura 38,5. mam nadzieję, że to przez wychodzące dwójki takie rzeczy się dzieją, bo ani katarku ani kaszlu nie ma... Dałam jej panadol w syropie na zbicie tempki i zobaczymy. A jeszcze ten dzień taki do dooopy z pogodą, wszystko się nałożyło. Jutro mam nadzieję, że się wyjaśni ten jej stan.
 
Wczoraj wybrałam się na zakupki, chciałam sobie sweter kupić, taki dłuższy, rozpinany, wiązany w pasie. Niestety nic nie było takiego... a butów nie szukałam jeszcze. Pół soboty spędziłam w sklepach.
Pojechaliśmy wczoraj z Anią na plac zabaw na Parkitkę (okolice Bialskiej) ale nie było za dużo dzieci, żeby się mogła z nimi integrować. Za to zbierała pety z okolic piaskownicy i latała po trawie.

I jak walka z nowym bb? :elvis::nerd::cool2:

Pozdrawiam
 
Cześć,kazała badania moczu zrobić bo też podejrzewa, że mogą być w nim jakieś bakterie ale mam nadzieję, że nie. Tak poza tym to Daruś jej się podobał mówiła, że innych badań narazie nie ma co robić tylko ten mocz.Ostatnio jak mu go pobieraliśmy to nie mieliśmy z tym problemu zobaczymy jak tym razem nam się powiedzie.I jak Ania mineła jej gorączka? Mam nadzieję, że to zęby a nic poważniejszego, bo przez tą pogodę to łatwo coś złapać.O to fajnie, że jeździcie na Parkitkę może się tam kiedyś umówimy,my tam często bywamy, gdyż Darusia babcia tam mieszka a moja moja mama.Jeśli chodzi o bb to obraz już mi się nie rozciąga i mogę już wysyłać szybkie odpowiedzi, ale niestety nie mogę nadal wstawiać emotikonki. Wszystko mam ustawione jak trzeba a nie działa.Zeby wstawić emotikonki to wystarczy na nią nacisnąć i powinna się wstawić tak czy nie bo może ja coś źle robię?Daruś mi niedawno z łóżka spadł i to po drugiej stronie chyba mu się coś przyśniło ale się bidulka przestraszył, to już drugi raz. :(Pozdrawiam
 
W piątek byliśmy w hurowni zabawek na Warszawskiej ( fajne zabawki i tanie) i kupiliśmy Darusiowi duży wóz strażacki i pistolet na bańki.Najbardziej spodobał mu się pistolet. Ania lubi bawić się zabawkami, bo Daruś nie bardzo?Czytasz jej książeczki jeśli tak to czy się na nich skupia, Daruś nie jest nimi jak narazie zainteresowany troche poprzewraca kartki i to wszystko, a jak mu je czytam to zajmuje się czymś innym i bajek też nie lubi oglądać. Już nie wiem co wymyślić żeby się trochę sam sobą zajął, a nie tylko za mną biegał.Jeszcze raz pozdrawiam
 
reklama
Witam.
Oczywiście znowu mi powiadomienie nie przyszło :wściekła/y::no::angry::frown::growl::unibrow:.
Emotikonki wstawia się tak jak mówisz. Klik i są.
Dzisiaj mam dzień lekarski. Do południa byłam u nefrolożki. Naczekałam się, bo była ponoć na dywaniku u dyrektorki. Z godzinę jej nie było. Narazie Ania ma mocz w porządku, odstawiłyśmy furagin i za 3 tygodnie znowu łapanka moczu na posiew. Wczoraj łapałam na ogólny i się udało. Powtarzałam badanie przez tą jej chorobę. A okazało się, że to trzydniówka. Wczoraj zaczęła się pojawiać się wysypka, może w nie wiadomo jakiej ilości ale coś tam jest. Dzisiaj idziemy do kontroli. Daruś przechodził trzydniówkę?
Nefrolożka także ważyła Anię i mała dużo schudła, nie waży nawet 8 kg :szok::eek::no:. Znowu musimy nadrabiać... Z tym jedzeniem to dramat. Mam nadzieję, że apetyt wróci szybko.
Fajnie byłoby spotkać się na Parkitce na placu zabaw. Jak się pogoda wyklaruje to chętnie się spotkamy :tak:.
A co do tych upadków łóżkowych to Ania mi się niedawno zaklinowała między łóżkiem a ścianą, spadł jej pilot (powiedzmy, że spadł) za łóżko i chciała go wyciągnąć. :-D:laugh2::rofl2::rofl:
Upadki są nieuniknione... i guzy też. Trzeba trzymać kostki lodu w pogotowiu :sick:.

 
Do góry