reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

A może Czę-100-chowa???:)

reklama
Witam,
jak Ania przeszło jej, czy nadal kaprysi?

Też uwielbiam książki Robina Cooka, a także Agathe Christie, Mary Higgins Clark, a ostatnio Dana Browna (obecnie czytam Kod Leonarda da Vinci), bardzo dobra książka, jak nie czytałaś to polecam:tak:

Jak paczka w końcu dotarła?

Ja Darusia smaruję kremem z firmy Ziajka i oliwką, ale coś nie pomaga, chyba muszę przejść się z nim do lekarza, bo nie wiem czy to przypadkiem nie są odbarwienia od marchewki. Daruś sporo jej dostaje, a to w zupkach, soczkach, deserkach.

Ach te nasze pociechy ile jeszcze szkód narobią zanim podrosna, szkoda gadać, Daruś też naokrągło coś demoluje nie mam już czasami do niego siły.:tak:

Ostatnio dowiedziałam się, że moja kuzynka która urodziła bobaska w zeszłym roku w kwietniu, ponownie spodziewa się dziecka, a raczej dzieci, mają być bliźniaki, poród również na kwietnia, a to niespodzianka.

A wy planujecie jeszcze jednego bobaska?

Mam pytanko...jak wklejasz zdjęcia w podpisie, bo mi jakoś nie wchodzą, a jak zmniejszam to mam rozmazane, nie wiem co zrobić, z żaby też mi nie wchodzą, a chciałam zmienić zdjęcie Dariuszka?

Pracujesz już?

Pozdrawiam
 
Hej.
Ania - jak to Ania, raz kaprysi, raz nie ;-):-D.
Ja także lubię A. Christie - książki o "sprawach" Poirota. A Kod może kiedyś przeczytam, niedawno byłam na tym w kinie.
Paczka dotarła w czwartek. Alleluja. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Przywiózł ją jakiś "prywatny" facet, który chyba pracuje dla poczty na umowę - zlecenie.
Jak ze skórą Darusia? Byliście u lekarza? Ania też sporo je marchewy ale nie robią się po niej żadne odbarwienia; może jednak je nie aż takie wielkie ilości?
Rozebraliśmy już choinki. Ta nasza się nieźle ususzyła. Mamy teraz spokój i o jednąrzecz mniej do pilnowania ;-).
To nieźle u Twojej kuzynki... dzidzie w małym odstępie czasu a tu jeszcze bliźnięta. Współczucia... :baffled:;-).
Ja bym jeszcze chciała jednego maluszka, najlepiej siostrzyczkę dla Ani ale na razie muszę trochę popracować. Znowu nie chciałabym, żeby była wielka różnica wieku między dziećmi. Tak 3-4 lata może być. Na razie musimy zgromadzić trochę funduszy... Czas pokaże, co z tych planów wyjdzie...
A jak u Was w temacie drugiej pociechy?
W podpisie mam zdjęcie, które dołączało się podczas tworzenia suwaczka. A wcześniej robiłam na żabie. Tylko faktycznie na żabie tracą na jakości. Może też sobie zrób suwaczek z opcją wstawienia zdjęcia, np na tik-taku czy tam gdzie ja mam.
Pracuję od wtorku. Na początku pracuję trzy dni w tygodniu na pół etatu, 7 godzin dziennie. Ania siedzi z dziadkami i jest grzeczniejsza niż jak z nami jest. Nie płakała w ogóle za nami, dobrze to zniosła. I ja też dobrze zniosłam to pójście do pracy, chociaż tuż przed było gorzej. Ale jest OK. Tylko szkoda, że tak daleko muszę dojeżdżać...
A jak u Was z pracą? Dariusz senior (;-)) znalazł coś fajnego? A Ty nie myślisz o poszukiwaniu pracy?
Zmykm jakąś kolacyjkę zrobić. Wczoraj Ania ładnie wtrąbiła parówkę - serdelka, całą oprócz piętek...
Pozdrawiam...
 
Nie byliśmy jeszcze u lekarza, chyba zaczekamy do lutego, bo i tak musimy iść na szczepionkę, ale zauważyłam lekką poprawę, może to wina wiatru..., poobserwuję go jeszcze trochę.
My jeszcze mamy choinkę, czekamy na księdza ma byc w piątek i zaraz w sobotę ja rozbierzemy, bo Daruś coś zaczął ściągać ozdoby choinkowe.:tak:

My też chcemy jeszcze jednego bobaska, ale musimy jeszcze zaczekać, bo pracy ciągle nie ma. Ja ostatnio też zaczełam się rozglądać za pracą, nawet wczoraj byłam na rozmowie do jutra mają dać znać.

Daruś zaczyna po nas powtarzać rózne wyrazy, podczas przygotowań świątecznych nauczył się słowa "jajo", ale wymawia "ajo" i juz ma nieźle opanowane.Wczoraj strasznie rozrabiał i tatusiowi przewrócił stojak z płytkami i zepsuł trzy pudełka, a wtym jedno z jego ulubionej płyty, tatus był strasznie zły i Daruś później chodził i go przepraszał, bo wiedział, że źle zrobił i jak tu się gniewać na takiego łobuziaka.

Darusiowi coś ostatnio wszystko się znudziło, parówką pluje, chlebem z dodatkami również, jedynie jeszcze jajko mu sie nie znudziło no i mleko, kaszka i zupka to mu pasuje, mam nadzieje, że mu się odmieni po jakimś czasie.:tak:

Pozdrawiam
 
Witam,
co tam u was słychać, nie odzywasz się, chyba strasznie zapracowana jesteś, w pracy gonią? Może jednak znajdziesz chwilkę to napisz co słychać.

U nas ciągle po staremu, tamtej pracy nie dostałam, więc szukam nadal.:no: :tak: Daruś coraz cwańszy. Byliśmy na Jasnej Górze i Darusiowi bardzo podobała się szopka, zrobiliśmy kilka fotek zaraz wkleję. Coraz większy problem mam z powrotem do domu ze spacerku, Daruś nie chce wracać do domu, musze coś wymyślać żeby jednak poszedł, nie wiem co to będzie latem. Wczoraj teściowa przywiozła Darusiowi basenik, który kupiła w Tesco za 3 zł, szkoda, że nie wzięła dwóch, ale mówi, że i tak miała szczęście, bo ten był już ostatni. Dariuszka wczoraj też odwiedził Dawidek, nawet ładnie się bawili, ale Dawidek urwał lustereczko z samochodzika Dariuszka i Daruś po swojemu na niego wyzywał, ale to było śmieszne.:-D
Mały ma trzy ulubione książeczki o kotku, kaczuszce i Piotruś pan, tą ostatnią lubi najbardziej, są tam indianie i Daruś pokazuje ( przykłada rączkę do buzi i robi ła,ła,ła), a piratów bije, bo sa źli.:-) Jeszcze bardzo fajnie robi pierdzioszka i śpiewa refren z orkiestry dętej( pa pa pa, jak narazie tylko tyle), bardzo ją lubi.

Jak znajdziesz chwilkę to napisz co u was słychać, czekam na wieści.
Pozdrawiam
 
reklama
Witam. Dzisiaj jestem w domu.
Niezły czad był dzisiaj w nocy :szok::szok::szok::no::wściekła/y:. Najpierw okazało się, że mi się przez balkon woda leje, musiałam koło północy ze szmatami i mopem latać. Potem koło czwartej coś nam walnęło w okno i myślałam że szyba poszła. A to tylko, "tylko", siding spod dachu zleciał. Cały czas piździało i piździ. A okna mamy od zachodu. :baffled::eek::sick:
Ania też mówi jajo - "jajo", "jaja" a na lalę też mówi "jaja". Nauczyła się mówić: pupa, dupa ;-), siupa (zupa). Ciągle coś nowego.
Ciekawe jak to wygląda jak dziecko tak przeprasza za przewinienie. U nas słodki aniołek tego nie robi...
Jak Daruś z jedzeniem? odmieniło mu się?
Ania właśnie usypia przy cycku. Baba usiłowała ją uśpić ale albo jej lala wyleciała a to przypomniała sobie że cycek jest w domu i tak zasypiamy starym sposobem.
A w nocy częściowo śpi z nami, jak się obudzi 3-4ta to ją biorę jak idziemy do pracy, bo szkoda mi potem chodziś na rzęsach. A wczoraj to przez ten wiatr wzięliśmu ją ale też koło 3-4tej. Jak z Darusia spaniem?
Czytałam dzisiaj w wyborczej, że dużo zachorowań wśród dzieci. Jak zdrówko Darka? Ania ma lekki katar, jest przeźroczysty i pojawia się wieczorem. Czekam na obrót wydarzeń, mam nadzieję, że nie rozwinie się w coś poważnego. Temperatury nie miała do południa. Na razie wstrzymałam spacery, zresztą wieje, wyjścia w ludne miejsca i czekamy. Psikam Marimerem do noska. Czy Daruś miał wcześniej katar? jaki przebieg i co stosowaliście?
 
Do góry