Dziewczyny może ktoś jeszcze czyta to forum. Bo chciałam podzielić się z wami dobrą wiadomością. Wyżej opisałam swoją długą drogę do zajścia w ciążę. I UDAŁO SIĘ!!!! Po 7 miesiącach na naturalnym cyklu udało się. Jestem już w 6 tygodniu ciąży. Trzymam za wszystkie oczekujące kciuki!!!
reklama
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2010
- Postów
- 3
mimo że jestem tu pierwszy raz cieszę sie z Twojego szczęscia... i mocno trzymam kciuki żeby wszystko poszło ok bez komplikacji i zbednych zmartwień... o zdrówko Twoje i malutkiego człowieczka!
zawsze wiadomosc o tym że komuś się udalo (i może mi też się uda) dają mi wiele nadzieji i siły na walkę.
gratuluje, poniekąd dziękuję, ale i troszkę zazdroszczę
zawsze wiadomosc o tym że komuś się udalo (i może mi też się uda) dają mi wiele nadzieji i siły na walkę.
gratuluje, poniekąd dziękuję, ale i troszkę zazdroszczę
Ostatnia edycja:
agata2222
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2010
- Postów
- 26
witam
jestem nowa a tym forum ale opisze wam moja fistorie
od ponad dwuch lat staramy sie o dziecko i nici wszystkie badania i tak dalej lekarz zaproponował laparoskopie wiec sie zgodzilismy mialam teraz robiona 23 listopada .2010 od wczoraj jestem w domu lekarz po tym powiedzial ze wszystko w pozdaku tylko tak jagby kontrast nie mógł przedostac sie przez jajowody wiec to przepchali i teraz mamy sie starac przez dwa miesiace po tym jak nic podadza leki a jak juz nic ie bedzie przez kilka miesiecy wtedy zostaje nam instytut niepłodnosci ale mam nadzieje ze nam sie uda pracujemy od wczoraj
bede pisac nabierzaco po zabiegu ni nie bolało powaga
jestem nowa a tym forum ale opisze wam moja fistorie
od ponad dwuch lat staramy sie o dziecko i nici wszystkie badania i tak dalej lekarz zaproponował laparoskopie wiec sie zgodzilismy mialam teraz robiona 23 listopada .2010 od wczoraj jestem w domu lekarz po tym powiedzial ze wszystko w pozdaku tylko tak jagby kontrast nie mógł przedostac sie przez jajowody wiec to przepchali i teraz mamy sie starac przez dwa miesiace po tym jak nic podadza leki a jak juz nic ie bedzie przez kilka miesiecy wtedy zostaje nam instytut niepłodnosci ale mam nadzieje ze nam sie uda pracujemy od wczoraj
cześć kobietki
opowiem wam moją historie
po roku bezowocnych starań,braku owulacii(nawet po clo)stwierdzono PCO,pozostała laparoskopia...przeprowad zono ją w lipcu tego roku,do tego udrażnianie jajowodów oraz pobrano mi wycinek jajnika który potwierdził PCO,nadal miałam nadzieje...pierwsze 2mce bez monitorowania cykli,mieliśmy nie myśleć itd,nadal ciąży brak.w kolejnym cyklu w monitorowanym okazało się że jes owu,ale dopiero w 23dc,kilka dni póżniej było ciałko żółte,oczywiście luteina od owu i czekanie..@przyszł 15 dni po owu.a teraz ten cykl mnie zadziwił i Was pewnie też.to mój terażniejszy cykl okres 22.10 owu miałam 13.11(monitoring)14.11 było już widoczne c.żółte i się okazało ż e w drugim jajniku jest gotowy pęcherzyk do pęknięcia mimo owu .16.11 miałam drugą owu a dwa dni póżniej 2 ciałka żółte w obu jajnikach,lekarz powiedział że jest szansa na bliźniaki dwujajowe
dodam że żadnych leków nie brałam.okres mi się spóżnia już 4 dzień,piersi bolą temp nie spada(a mierze od kilku cykli)luteine biore od 14.11 i cisza...test wczoraj negatywny.nie wiem co myśleć...może jes szansa jeszcze ?co myślicie?może ktoś miał podobnie?będe wdzięczna za odp.pozdrawiam

po roku bezowocnych starań,braku owulacii(nawet po clo)stwierdzono PCO,pozostała laparoskopia...przeprowad zono ją w lipcu tego roku,do tego udrażnianie jajowodów oraz pobrano mi wycinek jajnika który potwierdził PCO,nadal miałam nadzieje...pierwsze 2mce bez monitorowania cykli,mieliśmy nie myśleć itd,nadal ciąży brak.w kolejnym cyklu w monitorowanym okazało się że jes owu,ale dopiero w 23dc,kilka dni póżniej było ciałko żółte,oczywiście luteina od owu i czekanie..@przyszł 15 dni po owu.a teraz ten cykl mnie zadziwił i Was pewnie też.to mój terażniejszy cykl okres 22.10 owu miałam 13.11(monitoring)14.11 było już widoczne c.żółte i się okazało ż e w drugim jajniku jest gotowy pęcherzyk do pęknięcia mimo owu .16.11 miałam drugą owu a dwa dni póżniej 2 ciałka żółte w obu jajnikach,lekarz powiedział że jest szansa na bliźniaki dwujajowe

Cześć dziewczyny!!! Fajnie że znów się komuś udało, bardzo się cieszę. Ja jetem w podobnej sytuacji jak wy, od prawie dwóch lat się staramy z mężem jak wcześniej na forum pisałam. U mnie dopiero w czwartym cyklu po laparoskopii była owulacja. Nie monitoruje cyklu ani nie biorę żadnych leków, mój lekarz twierdzi że nie ma się co nakręcać tylko trzeba "robić co trzeba". Laparoskopia była na początku czerwca więc jeśli nie uda się do stycznia to mam się do niego zgłosić po jakieś tabletki. Mam cichą nadzieję że moze się uda bo ostatnio moja @ była bardzo skąpa a ja chodzę ostatnio w pracy jakaś osłabiona i mdli mnie.Jest to możliwe jak myślicie?
Agato2222 jesteśmy w podobnej sytuacji więc jak chcesz pogadać, fajnie by było.
Justa1916 życzę ci tej pary pięknych bliźniaków,ja też bym ogromnie chciała, sama jestem z bliźniaków i mam siostrę bliźniaczkę.
Agato2222 jesteśmy w podobnej sytuacji więc jak chcesz pogadać, fajnie by było.
Justa1916 życzę ci tej pary pięknych bliźniaków,ja też bym ogromnie chciała, sama jestem z bliźniaków i mam siostrę bliźniaczkę.
ja zaszłam w ciąże w pierwszym miesiacu po laparoskopii
uważam, że warto jej się poddac bo prznjamniej wiesz potem na czym stoisz i mozna wybrac sposoby leczenia rózne. Najwazniejsze to sie mie poddawac i prestac o tym obsesyjnie myslec , choiaż wiem z doświdczenia , ze ni jes łatwo... trzymam kciuki za wszytkich ,którzy czekają na ten cud :*
suzi1
Kocham Cię synuś
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2009
- Postów
- 2 983
Cześć dziewczyny.
Na wstępie powiem ze za Wszystkie bardzo mocno trzymam kciuk
Ja właśnie czekam na laparoskopie. Mam ją mieć 18.stycznia. I nie ukrywam że się boję
Jedną laparoskopie mam juz za sobą, ale była to laparo w celu usunięcia CP. Po czym okazało się że mam niedrożny lewy jajowód. Ta laparoskopia na którą czekam ma być właśnie próbą udrożnienia. Wiecie jakie są szanse na to że uda się udrożnić jajowód? i jak szybko po laparoskopii można się starać?
Będę wdzięczna za odpowiedź;-)
Na wstępie powiem ze za Wszystkie bardzo mocno trzymam kciuk

Ja właśnie czekam na laparoskopie. Mam ją mieć 18.stycznia. I nie ukrywam że się boję

Jedną laparoskopie mam juz za sobą, ale była to laparo w celu usunięcia CP. Po czym okazało się że mam niedrożny lewy jajowód. Ta laparoskopia na którą czekam ma być właśnie próbą udrożnienia. Wiecie jakie są szanse na to że uda się udrożnić jajowód? i jak szybko po laparoskopii można się starać?
Będę wdzięczna za odpowiedź;-)
reklama
Lilu19
Fanka BB :)
suzi1- ja starałam się od razu po laparo. tak zalecił mi mój doktor
twój lekarz na pewno wszystko ci powie po zabiegu co i jak, zobaczysz
twój lekarz na pewno wszystko ci powie po zabiegu co i jak, zobaczysz
Podziel się: