reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

6 latek do zerowki czy do pierwszej klasy????????

Zerówka czy pierwsza klasa,gdzie posyłasz od wrzesnia swojego 6 latka?

  • zerówka przedszkolna /szkolna

    Głosów: 48 62,3%
  • pierwsza klasa

    Głosów: 29 37,7%

  • Wszystkich głosujących
    77
  • Ankieta zamknięta .
Chyba najlepiej byłoby gdyby w tym roku poszła połowa sześciolatków do szkoły, to by się tak bardziej na dwa lata rozłożyło.

Byłoby super :tak::-) ale chyba to tylko takie nasze matczyne skromne życzenie ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam i ja :-)

z rozeznania wstępnego u mojego syna w przedszkolu z grupy 25 osobowej tylko 6 idzie do pierwszej klasy,reszta zostaje w 6-latkach w przedszkolu :-) a z mojego rozeznania więcej 6 latków pójdzie do pierwszej klasy jednak jako 7 latki czyli za rok....... ;-) a z rozeznania w szkole w poprzednim roczniku na 3 pierwsze klasy, w każdej klasie jest ok. 6 sześciolatków i reszta 7 latków a klasy są ok. 23 osobowe ( bo taki jest wymóg miasta aby było ekonomicznie) ;-) klasy są mieszane, bo nie było większej woli rodziców aby tworzyć osobne klasy dla 6 latków ( z czym i tak byłby problem) ;-) lekcje tez sa ustawiane pod dzieci, czyli siedzą w ławeczkach ale jak pani zauważy, że już im się to nie bardzo podoba to zabiera ich do zabawy, nie czekając do końca 45 minut,przerwy sa dostosowane do każdej klasy indywidualnie ( tyle co wiem o mojej szkole z drzwi otwartych) ;-)
a jeszcze któraś pisała o rekrutacji, to u nas czyli w Poznaniu jest już w marcu bodajże do 24 :-)
a i jeszcze sprawdzenie dziecka - u nas w przedszkolu na jesień pani przeprowadzała indywidualną diagnozę z każdym dzieckiem, i na wiosnę jest kolejna diagnoza, i potem rodzice dostaną zestawienie wyników........ ;-) i to ma wystarczyć dla 6 latka po przedszkolu idącego do 1 klasy ;-) a dla 6latka idącego do 1 klasy ale bez przedszkola czy zerówki potrzebne jest badanie z poradni psychologiczno-pedagogicznej ( też info z drzwi otwartych) ;-)
 
Czytam wasze posty i troche wam zazdroszcze. Po przeczytaniu WSZYSTKICH wypowiedzi (troche mi zajely alt temat ciekawy i pomocny) zauwarzylam ze w Polsce jest jednak z ta szkola inaczej tak samo jak z przedszkolem. Nierozumialam zabardzo tego "zerówka przedszkolna /szkolna" Myslalm ze chodzi o przedszkole i szkole. Traz widze ze jest inaczej i szkoda ze niemieszkam pod tym wzgledem w polsce bo zerowka przydala by sie mojemu Filipowi. Niemialam zadnych zastrzerzen by Filip poszedl teraz do szkoly . 6 lat skonczy 16 sierpnia. Dlaczego? Bo u nas jest podzial tylko na szkola - przedszkole. W przedszkolu jest zakaz nauki. W tym czasie dzieci ucza sie tylko podstaw zycia dopiero wszkole zaczyna sie nauka. No i wlasnie w pierwszej klasie robi sie unas to co w zerowkach. Najpierw podstawy trzymania olowkow koncetracja potem powoli litery i cyfry, do tego duzo zabawy i krotsze lekcje przez najbliszsze miesiace. W sondzie zaznaczylam szkole ale jak po przeczytaniu zmienilabym to na zerowke.
Ps. Grupa Filipa bedzie miala 12 dzieci wiec niebedzie takiego rozgardiarzu i nauczyciele beda mogli lepiej zajac sie dziecmi.
 
muminka, ale u nas nauka literek czy czytania tez jest dopiero w pierwszej klasie, dzieci 6 letnie w przedszkolu czy w zerówce też się nie uczą.... przynajmniej oficjalnie :-) bo słyszałam, że niektóre panie przemycają naukę literek czy czytania w zerówkach czy 6 latkach przedszkolnych :tak:
 
Hej,
ostatnio prawie wcale nie zaglądam na bb ale jakoś niedawno wpadłam i ten temat mnie zainteresował, nawet bardzo :)
W sumie to jesteśmy prawie na 100% zdecydowani wysłać Agnieszkę teraz do szkoły, do 1 klasy. W czerwcu skończy 6 lat. Gabrysia w marcu skończy 4 więc chcemy, aby skoro między nimi są 2 lata różnicy to żeby w szkole też tak było. W naszym przedszkolu nie ma grup dla 6latków więc i tak czeka nas zmiana środowiska. Zawsze też słyszę dobre opinie na temat mojej starszej, że ze wszystkim sobie dobrze radzi, i z nauką i w grupie, jest pomocna, otwarta, itd więc mam nadzieję, że sobie poradzi. Ocenę gotowości szkolnej dzieci mają jakoś teraz robioną przez panią psycholog pracującą w przedszkolu. Ona przychodzi do grupy i patrzy jak się dzieci bawią ale też bierze każde dziecko indywidualnie do siebie i coś tam karze dziecku robić. Niedługo idziemy więc na rozmowę z tą panią psycholog i bardzo jestem ciekawa, co powie. Aga jest strasznie ciekawa świata, nauki, chce iść do szkoły. Właściwie pisze, z czytaniem też jakoś sobie radzi. A nie jest to efekt mojej ciężkiej pracy tylko tego, że ona chce się uczyć. Coś jej z mężem przy okazji pokazujemy a ona to łapie.
Zazdroszczę niektórym z Was, że macie tyle czasu na zabawy/ nauki z dziećmi. Mieszkamy pod Warszawą, oboje pracujemy i dziewczynki codziennie rano zawozimy do przedszkola. Odbieramy je my (nie wcześniej jak o 17) lub moja mama (wtedy około 16) i jeżeli w domu jesteśmy przed 18 a o 20 one są w łóżkach to w tygodniu na nie za wiele jest czas...:-(
Ale nie o tym jest ten wątek :tak:
Podsumowując więc, akurat ja, choć początkowo byłam wielką przeciwniczką posyłania 6-latka do szkół sama teraz planuję to zrobić :eek: A zagęszczenie w przedszkolach to jest już od tego roku, odkąd wszystkie 5-latki musiały iść do przedszkoli. I akurat w naszym od tego roku są 2 grupy 5-latków.
W Warszawie w bardzo wielu szkołach są oddzielne klasy dla 6-latków i do takiej klasy chcę wysłać Agę. Mam koleżankę, która uczy w podstawówce angielskiego i powiedziała mi, że w tym roku pierwszy raz dostała 1sze klasy i że akurat jej lepiej się uczy w klasie 6latków niż 7latków...
Mam jeszcze dodatkowo taki problem, że w związku z rejonizacją i elektronicznym systemem rejestracji do szkół nie wiem co zrobić, żeby posłać dziecko do szkoły koło mojej pracy... Wiejska szkoła która jest moim rejonem ma fatalną opinię, bardzo kiepskie wyniki testów po 6 klasie a poza tym przejeżdżam koło niej nie wcześniej niż o 17:30 (i jest to wtedy super wcześnie...). Ze szkoło obok mojej pracy odbierałabym ją np. o 16:30, na zebrania byłoby łatwiej pójść czy podejść w razie czego albo nawet odebrać dziecko czasem wcześniej jakby bardzo chciało poprzeszkadzać mamie w pracy... No i widziałabym przez okno, jak bawi się na boisku :tak:

Chyba strasznie się rozpisałam, wybacie jeśli nie zawsze całkiem na temat :-)
 
Wiolinka w tym elektronicznym formularzu naboru do szkół jest coś takiego jak "szkoła pierwszego wyboru" - i tam powinnaś wpisać szkołę, do której chcesz posłać córeczkę.

Ja też coraz bardziej się skłaniam do szkoły. Byłam na dniach otwartych w naszej najbliższej podstawówce, i byłam mile zaskoczona. Wg mnie są bardzo dobrze przygotowani do przyjęcia szcześciolatków, no i mają już klasę sześciolatków od tego roku, więc nie będzie to nowość dla szkoły. Panie wychowawczynie cieszą się wśród znajomych sąsiadów bardzo dobrymi opiniami, zwłaszcza jedna. Sale są duże, przyjemne, z miejscem do nauki i do zabawy, i z pomocami Montessori, bo szkoła stosuje elementy tego systemu w nauczaniu. Jest oczywiście fajny, drewniany plac zabaw, jest sala zabaw w szkole (oprócz świetlic, które są trzy osobne dla 1, 2, i 3 klas), szkoła oferuje trzy posiłki w ciągu dnia. Klasy naprawdę nieliczne, około 18-20 dzieci, choć te w przyszłym roku mają być niestety nieco liczniejsze. Szkoła w sumie dość kameralna, mają po 2-3 klasy na rocznik.
Lekcje były ciekawe, zróżnicowane. W 1 klasie nie obowiązują ich dzwonki, wszystko robią w swoim tempie, i nauczyciele dostosowują zajęcia do potrzeb dzieci. Nie ma mowy o pisaniu przez 45 minut. Jest sporo zabawy i dużo ruchu.

Widzę, co Bru robi teraz w pięciolatkach, i wydaje mi się, że byłby solidnie znudzony, gdyby miał realizować podobny program w zerówce, a potem znów w 1-klasie. Też ma teraz fazę na naukę, jest bardzo ożywiony poznawczo, wszystkiego ciekawy. Martwię się tylko jego słabościami grafomotorycznymi, ale myślę, że jakoś damy radę. Jeśli chodzi o jego dojrzałość emocjonalną i społeczną, to jest OK, co sama widzę, a wychowawcy przedszkolni potwierdzają.
 
muminka, ale u nas nauka literek czy czytania tez jest dopiero w pierwszej klasie, dzieci 6 letnie w przedszkolu czy w zerówce też się nie uczą.... przynajmniej oficjalnie :-) bo słyszałam, że niektóre panie przemycają naukę literek czy czytania w zerówkach czy 6 latkach przedszkolnych :tak:

To nie do końca tak jest. Wg nowej podstawy programowej dzieci nie uczą się pisać liter, ale jak najbardziej uczą się rozpoznawać litery i podstaw czytania, poza tym literowania i sylabizowania. A pisanie ćwiczą tylko poprzez szlaczki, rysowanie i kolorowanie, chodzi raczej o ćwiczenie ręki. Nauka pisania liter rzeczywiście zaczyna się dopiero w 1 klasie.
 
Nierozumialam zabardzo tego "zerówka przedszkolna /szkolna"

Tu chodzi tylko o to, gdzie ta zerówka się znajduje - na terenie przedszkola czy szkoły. Podstawa programowa jest taka sama, czyli dzieci uczą się tego samego, a jeśli chodzi o warunki to też nie powinny się różnić, czyli w szkole dzieci powinny też dostawać tyle posiłków, co w przedszkolu, mieć przystosowane sanitariaty, plac zabaw, salę w oddzielnej części szkoły niż dzieci szkolne, z odrębnym wejściem. W praktyce różnie to wygląda, i jeśli rodzice wolą zerówki przedszkolne to właśnie ze względu na warunki.
 
margot ja się chyba do Ciebie przeprowadzę :-D. Gdzie ty taką szkołę wyhaczyłaś w stolicy :cool2:.
 
reklama
Jagoda pod domem :cool2: Ale okaże się w praktyce za rok, jak to wszystko wygląda. A do przeprowadzki zapraszam, powiększenie grona fajnych sąsiadów mile widziane. :tak:
 
Do góry