reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

500+ tylko dla zaszczepionych na COVID-19?

No to może pójść w inną stronę - niech sobie 500+ zostanie, a osobom niezaszczepionym odebrać kwotę wolną od podatku... Bo jego podatki będą szły na leczenie tych, co się nie zaszczepili ;-)

Ja nie rozumiem dlaczego tak co poniektórych bolą prywatne decyzje podejmowane przez innych?
A może tak nie mieszać przy 500+, nie mieszać przy podatkach, nie kombinować z loteriami tylko rzetelnie rozprawić się z wątpliwościami, które maja obywatele? Bo większość je ma, tego się nie ukryje. Jeśli Polska chce poprawic poziom wyszczepialnosci to powinna rzetelnie i konkretnie zaadresowac watpliwosci, które ma przeciętny Kowalski.
A nie krzykiem, kopem i popychem…
 
reklama
No to może pójść w inną stronę - niech sobie 500+ zostanie, a osobom niezaszczepionym odebrać kwotę wolną od podatku... Bo jego podatki będą szły na leczenie tych, co się nie zaszczepili ;-)
Podbijamy w takim razie. "Karać" w ten sposób każdego kto nadwyręża służbę zdrowia. Nie robisz cytologii? Mammografii? Okresowego przeglądu zębów? Palisz? Pijesz? Chodzisz bez czapki? Zabrać kwotę wolną od podatku, bo trzeba cię będzie leczyć.

A nie czekaj. Nie po to płacimy składki?
 
Ja uważam, że to głupota. W ogóle nie rozumiem co ma 500+ (de facto środki, które mają być przeznaczone na wydatki związane z wychowaniem dziecka) do tego, czy rodzic jest zaszczepiony czy nie. Pomijając już dyskusje na temat czy 500+ to dobry program czy nie, według mnie to maskarada, nie jestem zwolennikiem państwa opiekuńczego ani rozdawnictwa na prawo i lewo.

Z różnych względów nie zamierzam się szczepić w ciąży, a kwestii 500+ nie będę tu w ogóle brała pod uwagę. Pozostałe szczepienia jak najbardziej, bo szczepimy się od lat i są zbadane. A tu? Nie chcę brać udziału w eksperymencie medycznym, tym bardziej będąc w ciąży.
Nie jestem lekarzem więc nie mam wiedzy merytorycznej, aby komukolwiek w tym temacie doradzić, a to tylko moje prywatne zdanie.

PS. a tak poza tym to skupię się tak jak każą na swoich cnotach niewieścich a nie na 500+ :D :D

Miłego wieczoru dziewczyny :)
 
Od dawna wiadomo, że profilaktyka jest tańsza niż leczenie. Więc ja jestem ZA.
Wyłożyć więcej pieniędzy na badania okresowe, tak by każdy obywatel je mógł wykonać za darmo. Niech stracę - niechby nawet miał na nie dodatkowy dzień wolny.
A nie robisz badań profiilaktycznych - płacisz ze leczenie. Mi ta idea bardzo odpowiada.
 
Dodajmy do tego wychodzenie z domu (ryzyko wypadku drogowego), uprawianie sportu (podobno to zdrowe ale możliwość kontuzji….- nie no lepiej nie), ogladanie horrorów (a bo jeszcze ktoś z niewykryta wada serca zejdzie na zawał podczas seansu Piątek Trzynastego)- a co za tym idzie kina, z podobnych powodów. Pozamykajmy baseny (jeszcze się ktoś przeziębi, albo zaostrzy mu się alergia). Opalanie- rak skory….
Ja tak mogę długo…
 
no wlasnie stanowisko, jakie prezentujesz, upewnia mnie, ze nie myslisz o swoich najblizszych. A tylko o sobie

Pozwol, ze ci wyjaśnię…jak zejdę z tego świata z powodu szczepionki to moja rodzina ma jednego rodzica mniej. To będzie bardzo zły wpływ na moje dzieci, które będą się wychowywać bez matki. Tak samo zreszta gdyby mąż zmarł.
Tak wiec nie, nie myśle ani ja ani kto inny, tylko o sobie. A właśnie głównie o najbliższych.
Ja po prostu nie zamierzam robić nic tylko po to, żeby obce mnie osoby poczuły się lepiej. A już zwłaszcza kosztem siebie i swojego zdrowia.
 
I może i rak płuc nie paraliżuje służby zdrowia, ale jednak generuje spore wydatki. Więc dlaczego nie zakazać palenie? Dla mnie to jedno i to samo. Ktoś koło mnie kopci, truje mnie i siebie. Jak od tego zachoruje dostaje drogą chemię, lub radioterapię. Często jest długotrwale hospitalizowany. Na prawdę nie wiszisz podobieństwa?

W tym co piszesz jest logika i bardzo bym chciała by tytoń nie był legalnie dostępny.

I by służba zdrowia polegała na wybieralnych ubezpieczeniach - jeśli ktoś pali to niech płaci więcej. Ale to temat rzeka.
 
reklama
W tym co piszesz jest logika i bardzo bym chciała by tytoń nie był legalnie dostępny.

I by służba zdrowia polegała na wybieralnych ubezpieczeniach - jeśli ktoś pali to niech płaci więcej. Ale to temat rzeka.

Jesli mamy mieć prywatne ubezpieczenia, wszyscy bez wyjątku, to ja chce być zwolniona z płacenia składki zdrowotnej. Bo płacenie dwa razy za to samo jest nieekonomiczne.
A teraz, co z osobami, których nie stać na prywatne ubezpieczenia medyczne?
Sugerujesz model amerykański?
 
Do góry