reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

36 lat a czekanie ze staraniami o dziecko

To doskonale wiesz co czuję mając świadomość swoich lat i tego że same starania mogą trochę potrwać. A jak pojawią się problemy z donoszeniem...to wszystko powoduje że tak bardzo nie chciałabym czekać ani jednego miesiąca dłużej. Jednocześnie wciąż się zastanawiam jaki wpływ na dziecko miałby fakt zamknięcia upadłości. Czy teraz czy po 2-3 latach od całkowitego oddlużenia będę dokładnie w tym samym miejscu.
A czy funkcjonują jacyś doradcy, którzy mogliby Tobie pomóc coś doradzić, wyjaśnić wątpliwości? Ja się nie znam na tym problemie, ale na pewno są jakieś rozwiązania.
 
reklama
A czy funkcjonują jacyś doradcy, którzy mogliby Tobie pomóc coś doradzić, wyjaśnić wątpliwości? Ja się nie znam na tym problemie, ale na pewno są jakieś rozwiązania.
Już wszystko wiemy, mam przygotowane dokumenty i wystarczy złożyć wniosek w Sądzie. Potem rusza procedura upadłościowa. Ja w sumie tego nie odczuję a wręcz przeciwnie, upadłość niczego mi nie zabierze a pomoże w odzyskaniu czystego konta. Majątek mojego Partnera nie jest w żaden sposób zagrożony i to zapewnia kodeks prawa. Dlatego krąży mi po głowie że pierwsza reakcja Partnera na dziecko to fakt była moja upadłość ale tam jest drugie dno. Trochę wydaje mi się że czekał aż w końcu zacznę o tym mówić no i jak z nienacka zaczęłam to się wystraszył.
 
Już wszystko wiemy, mam przygotowane dokumenty i wystarczy złożyć wniosek w Sądzie. Potem rusza procedura upadłościowa. Ja w sumie tego nie odczuję a wręcz przeciwnie, upadłość niczego mi nie zabierze a pomoże w odzyskaniu czystego konta. Majątek mojego Partnera nie jest w żaden sposób zagrożony i to zapewnia kodeks prawa. Dlatego krąży mi po głowie że pierwsza reakcja Partnera na dziecko to fakt była moja upadłość ale tam jest drugie dno. Trochę wydaje mi się że czekał aż w końcu zacznę o tym mówić no i jak z nienacka zaczęłam to się wystraszył.
Hej kochana, to jak nic nie tracisz, a majątek partnera jest bezpieczny, to na co czekasz? :)
Jak ten argument zniknie z horyzontu, to może trzeba powtórzyć rozmowę o dziecku, zapytać znów, czy partner tego chce. I jak będzie chciał, to działać, szkoda czasu :)
 
Hej kochana, to jak nic nie tracisz, a majątek partnera jest bezpieczny, to na co czekasz? :)
Jak ten argument zniknie z horyzontu, to może trzeba powtórzyć rozmowę o dziecku, zapytać znów, czy partner tego chce. I jak będzie chciał, to działać, szkoda czasu :)
Dlatego nie bardzo rozumiem jego wątpliwości. Ale usłyszałam że przede wszystkim chce abym była szczęśliwa. Czeka nas rozmowa już po weekendzie 😉 On pewnie chciałby aby miała wszystko pozamykane. Ale to potrzeba czasu, którego nie powinniśmy marnować. Tu tylko potrzeba decyzji o dziecku. Pytanie czy któraś z Was odważyłaby się czekać jeszcze na moment w którym mogłaby się starać o dziecko mając tyle lat co ja 🙈
 
Dlatego nie bardzo rozumiem jego wątpliwości. Ale usłyszałam że przede wszystkim chce abym była szczęśliwa. Czeka nas rozmowa już po weekendzie 😉 On pewnie chciałby aby miała wszystko pozamykane. Ale to potrzeba czasu, którego nie powinniśmy marnować. Tu tylko potrzeba decyzji o dziecku. Pytanie czy któraś z Was odważyłaby się czekać jeszcze na moment w którym mogłaby się starać o dziecko mając tyle lat co ja 🙈
Ja bym nie czekała, jeżeli naprawdę zależy Ci na posiadaniu dziecka :)
 
Dlatego nie bardzo rozumiem jego wątpliwości. Ale usłyszałam że przede wszystkim chce abym była szczęśliwa. Czeka nas rozmowa już po weekendzie 😉 On pewnie chciałby aby miała wszystko pozamykane. Ale to potrzeba czasu, którego nie powinniśmy marnować. Tu tylko potrzeba decyzji o dziecku. Pytanie czy któraś z Was odważyłaby się czekać jeszcze na moment w którym mogłaby się starać o dziecko mając tyle lat co ja 🙈
Ja mam 34 lata, jakby mi się udało teraz zajść, to urodzę w wieku 35. Przez te miesiące nieudanych starań nie ma dnia żebym pytała siebie "kiedy powiem sobie dość". Już w pierwszej ciąży rozbił mnie wynik prenatalnych, dużo większe ryzyka niż u młodszych koleżanek, właśnie ze względu na wiek. Też mam starszego partnera, jednak różnica nie jest tak spektakularna jak u was. Myślę, że u mnie granicą będzie właśnie 36 rok życia na zajście w ciążę. Ale to jest zawsze indywidualna sprawa każdego :)
 
Ja mam 34 lata, jakby mi się udało teraz zajść, to urodzę w wieku 35. Przez te miesiące nieudanych starań nie ma dnia żebym pytała siebie "kiedy powiem sobie dość". Już w pierwszej ciąży rozbił mnie wynik prenatalnych, dużo większe ryzyka niż u młodszych koleżanek, właśnie ze względu na wiek. Też mam starszego partnera, jednak różnica nie jest tak spektakularna jak u was. Myślę, że u mnie granicą będzie właśnie 36 rok życia na zajście w ciążę. Ale to jest zawsze indywidualna sprawa każdego :)
Ja już nawet policzyłam, jak zaczęlibyśmy teraz pod koniec marca to przy pierwszym cyklu gdyby się udało to urodzę mając 37 lat. Przy naszym wieku nie ma cudów żeby udało się ani za pierwszym ani za drugim razem. Kilka miesięcy to na pewno a to oznacza że urodzę wówczas w wieku 38 lat. Więc jak możemy jeszcze czekać...
 
Ja już nawet policzyłam, jak zaczęlibyśmy teraz pod koniec marca to przy pierwszym cyklu gdyby się udało to urodzę mając 37 lat. Przy naszym wieku nie ma cudów żeby udało się ani za pierwszym ani za drugim razem. Kilka miesięcy to na pewno a to oznacza że urodzę wówczas w wieku 38 lat. Więc jak możemy jeszcze czekać...
Dlatego trzeba pogadać i działać :) równocześnie możesz zrobić sobie jakieś podstawowe badania i oczywiście zacząć łykać kwas foliowy i/lub inne witaminy dla staraczek :) partner też może brać jakieś suplementy :)
 
Dlatego trzeba pogadać i działać :) równocześnie możesz zrobić sobie jakieś podstawowe badania i oczywiście zacząć łykać kwas foliowy i/lub inne witaminy dla staraczek :) partner też może brać jakieś suplementy :)
Przez ostatnie dni miał czas żeby się z tym oswoić i zobaczymy. Czytając Wasze historie, czytając o ciążach po 35 roku życia, słuchając swojego kardiologa, a w końcu sluchając tego co serce mi podpowiada to wszystko przemawia za tym aby NIE CZEKAĆ. Chybaże jednak nie chciałby "bawić się w pieluchy"... I stąd obawy...no nic dziękuję Tobie za słowa otuchy 😘 obym mogła napisać za parę dni że zaczynamy starania 🙏
 
reklama
Przez ostatnie dni miał czas żeby się z tym oswoić i zobaczymy. Czytając Wasze historie, czytając o ciążach po 35 roku życia, słuchając swojego kardiologa, a w końcu sluchając tego co serce mi podpowiada to wszystko przemawia za tym aby NIE CZEKAĆ. Chybaże jednak nie chciałby "bawić się w pieluchy"... I stąd obawy...no nic dziękuję Tobie za słowa otuchy 😘 obym mogła napisać za parę dni że zaczynamy starania 🙏
To zapraszam Cię wtedy na miesięczne wątki z testowania :) teraz mamy marcowy. Tam są dziewczyny starające się o ciążę. Jedne krócej, inne dłużej. Fajna atmosfera, dużo wiedzy :) ważne, aby zgodnie z zasadami wątku: najpierw się zapisać na dzień, w którym będziesz robić test oraz napisać kilka słów o sobie. Potem zapraszamy do wspólnej codziennej dyskusji az do dnia testu :) i potem dalej - albo - zmiana wątku na mamusiowy ❤️
 
Do góry