reklama
tosia1
zakochana mama
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2010
- Postów
- 1 155
u mnie było tak.. pierwszy trymestr różnie, choć bez nudnosci i wymiotów, II w miarę dobrze z przewaga dobrze.. a trzeci zaczął się fatalnie.. od bóli głowy, brzucha przez duszności i ogóle rozbicie.. o zgadze nie wspomnę.. ale mam nadzieje, że to tylko złosliwy początek i juz będzie tylko lepiej, bo jak tak źle będzie to sobie nie wyobrażam dalej...
A u mnie było tak: I trymestr - super, żadnych objawów, przypadłości, II trymestr - zaczął się ból nerki spowodowany zastojem, poza tym dalej super III trymestr - nerka dalej boli i to coraz częściej i mocniej, ale mimo wszystko czuję się dalej bardzo dobrze. Jednym słowem - da się tą nerkę przeżyć, chociaż nieraz strasznie boli to mówię sobie, że niekiedy kobiety mają gorzej Nie ma rozczulania się nad sobą :-)
A u mnie pierwszy trymestr bez zadnych bóli i wymiotów, jedynie mdłosci i mega spiączka o kazdej porze. No i strach ,żeby nie było plamień jak na pocżatku pierwszej ciązy. Więc sie oszczędzałm w pracy, mimo ze nikt jeszcze nie wiedzial o miom stanie. Zreszta jak juz pracownicy sie dowiedzieli, to byli bardzo pomocni i to było bardzo miłe.
drugi trymestr-zalatany i zapracowany przy córce, remoncie i w pracy na zmianę, do tego nerwowość i bezsenność, ale szybkie wyczucie pierwszych ruchów dziecka. Teraz juz trzeci trymestr, wiec brzuszek rosnący w szybkim tempie, bóle krzyża, skurcze łydek, szybkie męczenie się... Ogólnie i tak jest super. Teraz uważam na siebie, ide powoli i sie nigdzie nie spieszę, nie dzwigam siatek itp W ogóle dałam sobie na luz, chce byc spokojan i przygotować sie do porodu.
drugi trymestr-zalatany i zapracowany przy córce, remoncie i w pracy na zmianę, do tego nerwowość i bezsenność, ale szybkie wyczucie pierwszych ruchów dziecka. Teraz juz trzeci trymestr, wiec brzuszek rosnący w szybkim tempie, bóle krzyża, skurcze łydek, szybkie męczenie się... Ogólnie i tak jest super. Teraz uważam na siebie, ide powoli i sie nigdzie nie spieszę, nie dzwigam siatek itp W ogóle dałam sobie na luz, chce byc spokojan i przygotować sie do porodu.
calineczka27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2009
- Postów
- 669
w dzien bym mogła spać i spać
w nocy budzenie na siusiu o stałych porach 1 i 3 lepiej niz budzik
często po nocy boli kręgslup ktory na szczęście szybko przestaje
apetyt bez szału normalny
czasami skurcze łydek i to jest najbardziej bolesne
w nocy budzenie na siusiu o stałych porach 1 i 3 lepiej niz budzik
często po nocy boli kręgslup ktory na szczęście szybko przestaje
apetyt bez szału normalny
czasami skurcze łydek i to jest najbardziej bolesne
lilula8891
Fanka BB :)
mnie też skurcze łapią w zeszłym tygodniu obie nogi mi wykręciło normalnie a ból czułam przez 3 następne dni
No to ja sie dopisze do tych dolegliwosci ciazowych.
I trymestr- oj az nie chce wspominac-jednym slowem nie tesknie(mdlosci, wymioty i nieprzytomna cale dnie z wycienczenia, a o nocach nie wspomne)
II trymestr jak reka odjoł-brak wymiotów i mdłosci. Ach jaka ulga, wkoncu mogłam zacząc sie cieszyc upragniona ciąża. Samopoczucie coraz lepsze i wogóle apetyt duzy i wkoncu mogłam jesc bez obawy ze zwymiotuje.
III trymestr zaczął sie super juz tylko mi doskwiera coraz czesciej kregosłup, ale daje rade. Przeciez tak musi byc, wkoncu brzuszek coraz wiekszy Dalej mam lenia ale juz duzo wiecej zrobie jak w poprzednich miesiacach.
I trymestr- oj az nie chce wspominac-jednym slowem nie tesknie(mdlosci, wymioty i nieprzytomna cale dnie z wycienczenia, a o nocach nie wspomne)
II trymestr jak reka odjoł-brak wymiotów i mdłosci. Ach jaka ulga, wkoncu mogłam zacząc sie cieszyc upragniona ciąża. Samopoczucie coraz lepsze i wogóle apetyt duzy i wkoncu mogłam jesc bez obawy ze zwymiotuje.
III trymestr zaczął sie super juz tylko mi doskwiera coraz czesciej kregosłup, ale daje rade. Przeciez tak musi byc, wkoncu brzuszek coraz wiekszy Dalej mam lenia ale juz duzo wiecej zrobie jak w poprzednich miesiacach.
A ja wam powiem, że moje objawy (skurcze łydek, bóle krzyża i puchnięcie nóg) na razie znikły Co mnie bardzo cieszy bo ostatnio tak mnie bolało, że musiałam wołać siostrę aby mi pomogła ze schodów zejść bo myślałam, że spadnę. Lekarz tłumaczy, że dziecko mogło niefortunnie się ułożyć.
Teraz jest OK i mam nadzieje, że będzie już tak do końca- tak jak w pierwszej ciąży :-)
Co do snów to jest tak, że śni mi się że urodziłam, nie mam pokarmu i nie zajmuje się dzieckiem. Pozostawiłam je same sobie. Nie wiem co oznacza ten sen ale zaczynam się bać.
Teraz jest OK i mam nadzieje, że będzie już tak do końca- tak jak w pierwszej ciąży :-)
Co do snów to jest tak, że śni mi się że urodziłam, nie mam pokarmu i nie zajmuje się dzieckiem. Pozostawiłam je same sobie. Nie wiem co oznacza ten sen ale zaczynam się bać.
reklama
kalcha
Fanka BB :)
Ja nie licząc puchnięcia od pierwszych dni ciąży (jakiś koszmar) i nadciśnienia które maiałam już od dawna to nawet nie czułam że jestem w ciąży ominęły mnie wszystkie przypadłości takie jak nudności czy senność. Niestety teraz chyba nadrabiam Wyglądam ja pączek w maśle opuchlizna jest nawet na twarzy, do tego wieczorem nie moge zasnąć bo mała się wierci jak już zasne to pobudka przed 6 tak sama z siebie a w dzień mogła bym non stop spać. I męczę się okropnie chodząc po schodach... Dobrze że upały minęły przynajmniej troszkę lżej jest.
Podziel się: