Cześć, ja mam 34l, mój mąż jest ode mnie 2l starszy.
To bardzo długie masz te cykle , aż dziwne że lekarz nie zalecił Ci wcześniej badań, tym bardziej że, po tabletkach anty zazwyczaj ma się regularne miesiączki
może skonsultuj to z innym lekarzem.
Hej, nie chciałam wprowadzić w błąd. W trakcie starań o pierwszą ciążę badałam tarczycę, krzywą cukrową, krzywą insulinową - to miałam na myśli pisząc, że nic szczególnego nie badałam (duży skrót myślowy z mojej strony
). Natomiast nic z tych badań nie wyniknęło, tzn. wyniki były dobre.
W trakcie starań o pierwszą ciążę byłam u kilku lekarzy z tymi przedłużającymi się cyklami. Niestety u żadnego nie poczułam się potraktowana poważnie - ok, nakierowali na zrobienie badań (chodziłam prywatnie zarówno do lekarzy jak i na badania), które ostatecznie nic nie wykazały (z jednej strony spoko, że nic niepokojącego z nich nie wyszło, a z drugiej wciąż nie znam przyczyny). Jak przychodziłam z takim dłużącym się cyklem, to zazwyczaj dostawałam zalecenie, żeby brać Duphaston, którego ostatecznie nigdy nie wzięłam, bo uwaga... po wizycie zazwyczaj na drugi dzień dostawałam miesiączkę. Wiem, że brzmi niewiarygodnie, ale tak było.
Dodatkowo, lekarze słysząc o staraniach mówili, że do roku czasu jak się nie uda zajść, to dopiero będziemy coś poważniej myśleć o jakiejś diagnostyce, no bo przecież jestem "młoda".
I tak się odbijałam od ściany.
Ostatecznie będąc już u kolejnej Pani doktor z tym samym problemem zaleciła mi jeden suplement na rozruch jajników, jak to nazwała (bo oczywiście słysząc, że mam długie cykle, to automatyczna diagnoza, że na bank bezowulacyjne). Cóż - kolejna historia z cyklu ciężko uwierzyć, ale po tym specyfiku zaszłam. Czy to on pomógł - ciężko mi stwierdzić.