Ewe no co Ty,przeciez Bartus i Małgoska to jak rodzenstwo;-) a po zatym ona jest Malinkowego Jasiano no tylko bez takich Bartus Scarletkowy jest moim zieciem i prosze mi tu go nie podrywac
reklama
Oluś oni są raczej jak bliźnięta. Zachowanie i ich różne odchyły sa identyczne;-) i do tego łączą się telepatycznie i wszystko przechodzą w jednym czasie dlatego niech się Gocha spina, bo musi się jej teraz trójka wykluć
juliaidaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2011
- Postów
- 654
Pinus prawda nie ma to jak o kupach gadac....to jest temat rzeka....ciagle coraz bardziej zaskakujacy..irytujacy wrecz................
dzis moj malec mial dwie sliczne jak na nieo kupki tak sie ucieszylam a teraz co???sama zotlto sluzowato zielonkawa woda!!!!!z erasztkami mleka......i badz tu madry czlowieku!!!!!wszytsko teraz sie toczy wokol kup
dzis moj malec mial dwie sliczne jak na nieo kupki tak sie ucieszylam a teraz co???sama zotlto sluzowato zielonkawa woda!!!!!z erasztkami mleka......i badz tu madry czlowieku!!!!!wszytsko teraz sie toczy wokol kup
Scarletka Ty chyba mnie nie lubisz skoro zyczysz mi teraz ''trojeczki'':--D;-) a z drugiej strony to moze faktycznie niech Małgoska bierze sie do roboty juz a nie jak pojde do pracy;-)
noooooo będziesz wtedy bardzo wyspana
Pabellko u nas jest tak: zapinam pasy w foteliku w aucie od początku i to akurat już zupełnie nie przeszkadza Jasiowi, na krzesełku nie zapinam jeszcze, przysuwam tackę blisko i nie ma szans, że się ruszy A w spacerówie zapinam tylko "dół" tak jak na leżaczku, bo jakoś jeszcze nie było okazji do "prawdziwego siedzenia", zawsze na pół leżąco jeździmy
Asco
Fanka BB :)
Pabella - my od dawna korzystamy i ze spacerowki i fotelika samochodowego nakladanego na stelaz od spacerowki, poniewaz Jasiek nie znosil gondoli i nie dalo sie za nic w swiecie spacerowac, bo wrzask byl straszliwy. W spacerowce szelki sa dosyc przyjazne dziecku, Jasiek je znosi dosc dobrze, ale w foteliku to kazdemu zapieciu szelek towarzyszy krzyk lub placz, ale on wie, ze i tak ja to wszystko pozapinam, wiec po chwili jest juz ok Czasami szarpie sie z tym lub ogryza je w drodze zemsty, ale innego wyjscia nie ma
reklama
ma_dzi_ulka
Mama Julki i Olafa
Asco u nas podobnie bylo z gondola, krzyk i wrzask za kazdym razem... wiec przeszlismy na spcerowke i tez zawsze zapinalam i w wozku, i w foteliku, i w krzeselku, teraz nie ma grama oburzenia ale pasy probuje zjesc wszedzie)
Podziel się: