Ewulek nie wiem czemu twoja lekarka cie probuje w poczucie winy wpedzic... ja znam mlode osoby ktore mialy polpasca (o dziwo - starszych nie znam). Moj brat mial bardzo ciezkiego jak byl w lyceum, nawet w szpitalu musial troche zostac. Takze nie przejmuj sie tym co mowi. A z dzidzia na pewno wszystko dobrze!
reklama
Ewulek81
Początkująca w BB
Po co płacić te składki jak potem człowieka traktują jak śmiecia a jak przyjdzie co do czego to i tak trzeba iść prywatnie, bo na kase chorych to prędzej człowiek zejdzie z tego świata
A to prawda. Gdybym mogła wydać te 260 zł (które płacę co m-c do ZUSu na składkę zdrowotną) na wizyty u lekarza, to bardzo dużo kasy by mi zostało i nie musiałabym czekać czasem 3 dni na wizytę u rodzinnego. System jest chory i tyle. A co do półpaśćca, to wiem, że to nie tak jak ona mówiła. Mój brat jest ode mnie starszy 2 lata tez go przechodził kilka lat temu. Pech, że trafiłam na kogoś z wirusem będąc akurat w ciąży. Dobrze, że nie pod koniec 3 trymestru, bo mały mógłby się od razu z ospą urodzić.
No i ostatecznie wyszło, że dobrze, że o to zwolnienie poprosiłam, bo akurat w tym samym czasie dostałam L4 i wysypkę No ale i tak się martwię, czy mały nie będzie miał jakiejś pamiątki...
Witam! Pierwszy raz zaglądam na te forum i widzę, że już mogę dorzucić coś od siebie A tak na serio to chciałam Cię uspokoić Ewulek - ja też miałam półpaśca w pierwszej ciąży (miałam 19 lat - więc nie prawdą jest, że chorują tylko starsze osoby). "Złapałam" go bodajże w 7 miesiącu ciąży i też byłam przerażona, bo lekarz rodzinny powiedział, że malutka może się urodzić z ospą, albo zachorować na nią zaraz po urodzeniu. Po głowie chodziły mi myśli, że jak to? Takie maleństwo ma tak zachorować? I co się okazało? Martwiłam się niepotrzebnie, bo córka urodziła się zdrowa i do dzisiaj nie miała ospy (a ma prawie 1,5 roku). Kiedy na nią patrzę - nie widzę nic co by wskazywało na to, że miałam w ciąży półpaśca. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie Więc nie martw się na zapas. Pozdrawiam
Ewulek widzisz na przykładzie Katarzyny być może nie masz się co przejmować tylko lekarka narobiła paniki w każdym bądź razie trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku ;-)
Ehh.....czytając Katarzyna tą twoją wypowiedź tak sobie myślę , że taka lekarka zamiast jakoś uspokoić kobiete w ciąży wiadomo, że dla nas każdy najmniejszy objaw mogący zaszkodzić dziecku jest powodem strasznego stresu to taka baba za przeproszeniem jeszcze ten strach napędza zamiast doradzić, zaradzić, uspokoić i przede wszystkim leczyć ...Wiem może przeżywam za bardzo ale w pierwszych tygodniach ciąży poszłam do lekarki z wynikami krwi potwierdzającymi ciąże a ta pierwsze co mi wyjechała to o tym, że za małe żeby zrobić USG że równie dobrze może być pozamaciczna albo puste jajeczko i że ten wynik o niczym nie świadczy..... czułam się po tej wizycie tak zdołowana, zestresowana ryczeć mi się chciało potem dostałam jeszcze bóli brałam się, że poronie ehh....dlatego tacy lekarze mnie tak wkurzają i takie sytuacje mnie tak nakręcają W końcu jak dostałam tych mocnych bóli z moim poszliśmy do lekarza który aktualnie prowadzi moją ciąże i jego podejście było całkiem inne od razu USG pokazał jajeczko mówił jak o dzidziusiu, zaaplikował luteinę, dostałam zakaz robienia czegokolwiek, natychmiast l4.
Ehh.....czytając Katarzyna tą twoją wypowiedź tak sobie myślę , że taka lekarka zamiast jakoś uspokoić kobiete w ciąży wiadomo, że dla nas każdy najmniejszy objaw mogący zaszkodzić dziecku jest powodem strasznego stresu to taka baba za przeproszeniem jeszcze ten strach napędza zamiast doradzić, zaradzić, uspokoić i przede wszystkim leczyć ...Wiem może przeżywam za bardzo ale w pierwszych tygodniach ciąży poszłam do lekarki z wynikami krwi potwierdzającymi ciąże a ta pierwsze co mi wyjechała to o tym, że za małe żeby zrobić USG że równie dobrze może być pozamaciczna albo puste jajeczko i że ten wynik o niczym nie świadczy..... czułam się po tej wizycie tak zdołowana, zestresowana ryczeć mi się chciało potem dostałam jeszcze bóli brałam się, że poronie ehh....dlatego tacy lekarze mnie tak wkurzają i takie sytuacje mnie tak nakręcają W końcu jak dostałam tych mocnych bóli z moim poszliśmy do lekarza który aktualnie prowadzi moją ciąże i jego podejście było całkiem inne od razu USG pokazał jajeczko mówił jak o dzidziusiu, zaaplikował luteinę, dostałam zakaz robienia czegokolwiek, natychmiast l4.
Czasem się trafi lekarz, do którego trudno z czymkolwiek iść, a co dopiero z tak delikatną sprawą jak ciąża. Wtedy warto pytać wśród znajomych o dobrego lekarza, z powołaniem. Wiem po sobie, bo obecnie trafiłam do strasznego ginekologa, ale nie wiem czy zmiana lekarza w 25 tc to dobry pomysł i póki co chodzę do niego nadal.
reklama
Podziel się: