jestem znowu:-)
Sorrki, że tak na raty, ale jakaś nierozgarnięta jestem dzisiaj. Za dużo emocji chyba....
kasia.natka jeszcze raz gratuluję slicznej panienki!!! wiem co mówię, bo widziałam zdjęcia na fejsie;-):-) niech rośnie duża, zdrowa na pociechę rodzicom!!!!
Muma jeszcze jedno pytanko do Ciebie
nawet nie moje, ale mojej znajomej, tej, której wysyłałaś ziółka. Jej M. ma problemy z żołnierzykami i poradziłam im, że jak będa w najbliższym czasie w Polsce, żeby poszli do androloga. Mogłabyś napisać, gdzie ten Wasz lekarz przyjmuje i jak się nazywa? oni sobie sprawdzą czy nie mają za daleko, ale jakby był dobry dojazd, to pewnie by się do niego zapisali. Tak więc Kochana, jak nie zapomnisz, to napisz namiary, ok? Dzięki!!!!
Aaaa miałam Wam napisać co to za nerwa dzisiaj miałam. Pisałam Wam, że mam szwagierkę w Polsce i że jej się udało zajść w ciąże jeszcze przede mną, gdzie ja już sie dość długo starałam. Kojarzycie, nie? otóż napisałam mi dziś smsa, że doszły ją słuchy, że nam się udało i że gratulacje itp. I że oni będa mieli dziewczynkę i nazwą ją HANIA
Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że my z M. od ponad 10 lat trąbimy wszem i wobec, że nasza córcia będzie Hania. Kiedyś w Holandii poznaliśmy taka super dziewczynę, zawsze roześmianą, szczerą, super babka jednym słowem i ona miała na imię Hania. I od tej pory zostało, ze jak tylko będzie dziewczynka to 100% Hania. Cała rodzina wiedziała, znajomi...nawet jak nie raz sie ktoś pytał o plany, to nie pytali się kiedy będzie jakieś dziecko, tylko "kiedy w końcu ta Hania?". A oni nagle mi tu wyskakują, że oni nazwą swoje dziecko naszym imieniem
Taką miałam nerwę, że szok!!!! bałam się czy czasem mój M. nie powie, żeby im odpuścić, a my sobie inne poszukamy, tak jak to, ze nie widzi problemu że szwagier urzęduje w moim domu. Ale na szczeście trzyma moją stronę, wkurzył się na maksa i powiedział, że teraz to już sobie z braciszkiem pogada!!!! a ja już do niej smsa wysłałam, że dobrze wiedzieli, że takie mieliśmy plany od przeszło 10 lat i nie bedziemy teraz ich zmieniać, a tym bardziej, że to sa imiona po naszych mamach i że najwyżej będą dwie Hanie w rodzinie!!! ja nie ustąpię!!! jak ona tak nazwię, a ja będę miałą córkę, nazwię tak samo!!! no szlag by ich trafił!!! wszędzie się wpieprzają!!!! ja coś czuję, że szwagierka jest wkurzona, że pokrzyżowałam jej plany, bo okazuję się, że ona musi wrócic po 3 miesiącach do pracy i myślała, ze teściowa będzie jej znowu dziecko kolejne bawiła, a tu guzik!!! bo akurat jak ona będzie do pracy wracała, teściowa przyleci do nas!!!
Tak to jest z rodzinką!!!!
Dobra...chyba już wszystko napisałam...pewnie zaraz sobie coś przypomnę...sorrki, że nie odpisuję każdej z osobna, ale jak Wy kilikacie w ciągu dnia, to ja później nie mogę nadążyć
Miłego wieczorka Kochane!!!!
ps. własnie doczytałam...
Muma ja wiem, że mi pisałaś o tej drugiej chorobie, ale poczytałam trochę i pytałam lekarza, stwierdził, żeby na razie nie robić, że to się robi około 4 miesiąca i to jak są jakieś przesłanki do tego, więc na razie odpuściłam, ale pamiętam o tym!!!