reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Witam Was dziewczyny!

Ja już szczęśliwie jestem przyszłą mamusią, ale zanim to nastapiło przeszłam gehennę trwającą 4 lata.
Drogie staraczki mogę Wam poradzić - w oparciu o bogate doświadczenie...
...NIE STARAJCIE SIĘ!!!.
Nie mierzcie temperatury, nie oglądajcie śluzu, nie róbcie testów owulacyjnych - szkoda kasy i Waszych nerwów. Przyjdzie czas - zaciążycie. Mimo, że żyjemy w XXI w. i postęp nauki jest ogromny, to natura wciąż rządzi i tak naprawdę nawet lekarze czują przed nią respekt. A ze wszystkich czynników wpływających na płodność najważniejsza jest psychika -uwierzcie, wiem to aż za dobrze.
Przeszliśmy wiele badań, wydaliśmy kupę forsy na lekarzy. Diagnoza: niepłodność idiopatyczna (ponoć u 30% par występuje), co znaczy - przyczyny brak.
Długo by pisać co przeżywałam na wieść o kolejnej ciąży w rodzinie, czy u znajomych, zwłaszcza młodszych. Czułam wielką niesprawiedliwość.
Kiedy wreszcie pogodziłam się z tym, że nigdy nie będziemy mieć dzieci (na adopcję mąż się nie godził) i zaczęłam szukać pozytywów w naszym bezdzietnym życiu, pojawiła się niespodzianka:)

Życzę Wam podobnych niespodzianek!

Tylko wyluzujcie....:)
Naprawdę wyluzujcie, bo nie sądźcie, że nasze życie kręciło się wokół zajścia w ciążę, i że wciąż latałam z termometrem, piłam ziólka itp. Nie, udawaliśmy, że się nie staramy, że będzie co ma być, że czekamy, ale gdzieś głęboko zakorzenia chęć posiadania dziecka wciąż nas blokowała.
 
reklama
cristalrose - bardzo mądzre napisane!!
Gratuluję małego skarba :)
Motylku - u Esch też córcia (chyba, ze się coś zmieniło) :-)
 
hej

wrocilam wlasnie od ginekologa i nie kazala mi robic zadnych badan... nawet hormonalnych.. badania krwi mialam robione miesiac temu - ogolne i wszystko ok
sama nie wiem, czy isc gdzies do innego lekarza, czy nie... jeszcze sie zastanowie.. bo przeciez mialam toxoplazmoze 9 lat temu.. i nie chcialabym znowu stracic ciazy... ech..
 
natasza77 - rok z przerwami tak sami sobie, i dwa miechy pod opieką lekarza ..., a mój "efekt" waży już pewnie ponad 1,5 kg - zobaczę w piątek ;)

Majeczka - my się jeszcze nie znamy ale witam:), nie znam Twojej historii ale życzę wytrwałości w staraniach o kolejne maleństwo, na pewno dacie radę.

Suri_30 - najważniejsze, że najgorsze już za Tobą, teraz cieszysz się dzidziusiem :) i tak trzymać ;)

cristalrose - do końca się z Tobą nie zgodzę, jeśli nie ma przyczyny to jasne, że lepiej odpuścić i się nie starać, wyjechać, relaksować się itd, jeśli natomiast jest jakaś diagnoza - myślę, że trzeba jakoś sie wspomóc. Jak ja miałabym czekać - pewnie do tej pory nie byłabym w ciąży, tylko zła, zestresowana, zdołowania i w ogóle nieszczęśliwa ;(. Ja jestem bardzo wdzięczna Pani Doktor i polecam leczenie jak samemu długo nie wychodzi ...

Maggy77 - idź jeszcze na konsultację do innego lekarza ...
 
Krzynia - jakie imię wybrane dla córci u nas będzie Tomuś :)

cristalrose - zgadzam się z tobą częściowo badania powinno się zrobić i to na początku, jak coś nie idzie przebadać nasienie chłopa ;) jak wsio ok to pewnie że nie ma co się spinać bo to tylko szkodzi. Ale żyjemy w XXI wieku i z medycyny trzeba jak najbardziej korzystać jeśli jest taka potrzeba. :)

Maja - również witam :)

Maggy77 - ja tez uważam że powinnaś iść do innego lekarza, ja przeszłam toxsoplazmoze ponad 2 lata temu sprawdź sobie przeciwciała jeśli masz to nie ma o co się martwić. ja cały czas mam oba miana dodatnie (ale już prawie spadły do odpowiedniego poziomu) wiec musiałam zrobić coś tam dodatkowego i wyszło ujemne więc ok.
 
Naturalnie, że w moim tekście chodzi tylko o niepłodność idiopatyczną i kierowałam ją do staraczek, które są w podobnej sytuacji (wg statystyk jest to ok 30% par mających problem z zajściem w ciążę).
Lepiej mieć jasno określoną przyczynę - wtedy można ją wyleczyć, bądź zastosować metodę wspomagania rozrodu.

Dziewczyny, jeśli się jeszcze nie badałyście, a staracie się od co najmniej 10 miesięcy, to zróbcie to. Czasem przyczyna jest banalna - policystyczność jajników, brak owulacji, niedobór lub nadmiar hormonów, czy zakażenie chlamydią. To wszystko bardzo łatwo można wyleczyć.

Problem jest dopiero wtedy, kiedy przyczyny nie ma. I mam wrażenie, że częściej dotyka to kobiet po 30-tce, że względu na większą świadomość upływającego czasu, stresu związanego z pracą, karierą, presją ze strony otoczenia itp.
A takie 22-25 latki jeszcze mają czas....
 
Jestem od niedawna na forum i tak sobie troszkę doczytuję. Też skończyłam już 30 lat, niedawno wyszłam za mąż, nie staraliśmy się na siłę, właśnie na zasadzie "co będzie to będzie" a okazało się, że po pół roku nie jestem w ciąży. Zaczęliśmy robić badania i okazało się, że mam bezowulacyjne cykle, że wysoki poziom prolaktyny i mogłabym sobie tak czekać na cud. Od grudnia biorę leku i przynajmniej cykle się wyregulowały, a więc wszystko pomalutku idzie ku lepszemu :)

cristalrose, to co piszesz o stresie po 30-ce chyba coś faktycznie w tym jest. teraz z perspektywy czasu trochę żałuję, że nie wpadłam w wieku 20-25 lat. Byłoby trochę ciężej żyć (naukę pogodzić z pracą i opieką nad dzieckiem) ale teraz miałabym prawdziwą rodzinę.
 
Majeczka witaj ponownie na BB :tak::-)

Suri GRATULUJE!!!!!

Cristalrose oj cos wiem o tym jak psychika potrafi namieszac w Naszych starankach... ale mimo wszystko na poczatku komplet badan trzeba wykonac zeby wykluczyc inne przyczyny :tak:

Krzynka nic sie u mnie nie zmienilo dalej jest corcia i mam nadzieje ze tak juz zostanie :tak::-D
 
Motylku - co do imienia to ciągle nie jest na 100% podjęta decyzja. Wahamy się między Michaliną a Mileną a jeszcze co jakiś czas jakiś nowy pomysł wpadnie. Co do chłopca to na pierwszym miejsu mieliśmy Tomusia :tak:- fajne imię!! :-)
Esch - a wy już macie imię?
 
reklama
Krzynka z dlugiej listy wybralisamy kolo 15 imion i po urodzeniu zdecydujemy, ktore bedzie najbardziej pasowalo do Naszej Kruszynki :-)
 
Do góry