Wyniki

A jak u ciebie mięśniaki "zachowaly" się w ciąży, bo różnie może być np u jednych rosną u innych maleją (rzadziej) lub zostają bez zmian? To czego się boję (chociaż wiem, że to głupie) że lekarz mnie odpierdoli za ciążę z miesniakami ;) bo tak jak pisałam wcześniej babka chciała mnie ciąć. Tak...

U mnie w sumie termin dobry do testowania, ale testy dopiero co zamówiłam więc sibie jeszcze poczekam na przesyłkę ;) na jednym z ostatnich wyszedł mały cień ale to mogła być kreska testowa

Też mam miesniaki, ale z tego co doczytałam to jeden może sprawiać problemy ze względu na umiejscowienie Pani ginekolog już by mnie pod nóż wysłała, ale jakoś nie miałam na to ochoty (są inne metody niż tylko operacja) byłam nawet na rezonansie magnetycznym żeby wiedzieć co i jak i żeby mieć w...

Chyba sobie sama muszę na to pytanie odpowiedzieć: objawów zero a na teście cień cienia cienia lub kreska testowa. Ale na tym forum widziałam takie przypadki a ciąży nie było (na fotkach tego cienia nie widać, a dopiero po światło) przyjmuję to póki co na chłodno z rezerwą

W tych testach może kreska testowa przebijać czy nie? Mam dylemat ;) a nie pamiętam

Jak rozróżniacie cień cienia od przebijajacej kreski testowej?

A możesz podać nazwę preparatów żeby nie było wątpliwości. Kiedyś pytałam swojej pani ginekolog o nazwy to ta wytrzeliła że pani sobie coś znajdzie w aptece

W moim wypadku zmiana pracy tez odpada - umowa na czas nieokreślony i blisko domu. W nowej mogłoby być więcej stresu niż w starej. Mam szefa taki trochę Janusz biznesu i tu jest problem, bo czuję się czasami wykorzystywana i niedoceniana. Moim cichym marzeniem byłoby wręczenie zwolnienia...

Jak ktos ma w planach ciążę to lepiej żeby o nimesilu zapomniał. Ktoś jeszcze bierze? Z ulotki: Stosowanie nimesulidu może niekorzystnie wpływać na płodność u kobiet, toteż nie jest zalecany u kobiet planujących ciążę. W przypadku kobiet mających trudności z zajściem w ciążę oraz...

Też miałam taki plan. Zaciążyłam w maju i wyliczyłam że na zwolnienie pójdę w lipcu. Poroniłam niestety dalej bujam się w robocie której mam dosyć. Przez pamdemie miałam jakieś ochłapy a nie urlop i zero perspektyw na kolejną ciążę (cykle po poronieniu się rozjechały raz 26 dni raz 35) teraz...

Ja to chyba sobie odpuszczę, bo ciaza i jej brak już mi na mózg siada. Muszę chyba zająć się czymś innym, chociaż prób za sobą mam niewiele (udało się za pierwszym razem a tu bach i poronienie) Potem nerwy bo cykle się rozlegulowaly. Jakoś tak czuję, że za bardzo się zaczynam spinać.

A może ktoś przechodził początek coś z bezobjawowo? Strasznie mnie ciekawi czy to możliwe, że ktoś dowiaduje się o ciąży np po 2 miesiącach, bo wcześniej nic nie wskazywało na odmienny stan.

Jedynie test z krwi prawdę ci powie ;) A tak serio to ja też tak miałam, ale u mnie i tak happy endu nie było więc z otwieraniem szampana (bez %) jeszcze się wstrzymaj chociaż do wynikimu bety z krwi ;)

Ja tylko dodam od siebie, że objaw typu nudności jest subiektywny i o niczym nie świadczy ;) jeśli będę długo myślała, że się zrzygam to bankowo tak będzie i nie będzie to związane z ciążą ;) u mnie jedyny słuszny objaw to mega ból piersi i to jeszcze przed teoretycznym okresem. Cycki...

2x Poszło to samo ;)

Niczego nie da się przewidzieć. Moja pierwsza ciąża, owulacja "na oko", sex 2x dziennie spontanicznie...bach udało się za pierwszym razem (niestety poronienie) Potem przerwa, bo cykl się rozlegurował. Kolejnej podejście niby na luzie, testy owulacyjne, sex co 2 dni (niestety w czasie owulacji...

Z własnego doświadczenia powiem, że lepiej założyć najgorsze niż żyć nadzieją i czekać na cud. U mnie pierwsze pomiar (przyrost) był minimalny, potem beta trochę się rozkręciła, ale i tak było poniżej normy. I w tym momencie jeszcze miałam nadzieję, ale to co mnie dobilo to ta huśtawka...

Nikt zdrowy na ciele i umyśle nie powie powie że, możesz. Wszystko co zrobisz to tylko na własne ryzyko i ewentualne pretensje będziesz mogła mieć tylko do siebie. Ja bym sobie darowała

Też zaliczyłam poronienie, ale jeszcze jestem na takim etapie, że wydaje mi się, że to natura sama naprawiła swój błąd. O tyle "gładko" poszło, że nie potrzebny był szpital, ale w głowie blokada pozostała. Kolejnego takiego razu chyba bym nie przeżyła.

Jeśli chodzi o lekarzy to ciężko znaleźć kogoś dobrego :/ ja do swojego lekarza już nie wrócę, bo tylko kosi kasę a zaangażowanie jest minimalne. Pomyśl, że przynajmniej wiesz już na czym stoisz i możesz działać. Będzie dobrze :) A ja czekam na okres, bo chce wiedzieć czy mi się w końcu cykl...

.

Szkoda, że wybrałaś suplement diety a nie preparat o statusie leku. W suplemencie diety może być wszystko, a nad lekiem to przynajmniej jest jakaś kontrola.

Szkoda, że bety nie zrobiłaś tak jak każdy pisał czyli wcześniej, bo teraz nie wiadomo czy aktualny wynik to już spadek czy ciągle wzrost. Wiem po sobie, że najgorsze w tym wszystkim jest czekanie...na badanie, wynik, krwawienie itd :(

I niestety ja się z wami żegnam. Po poronieniu rozjechały mi się cykle. Pierwszy 35 dni, drugi cykl 26...więc niestety będę próbować może następnym razem.

U mnie domu też leży wiesiołek i też będę brała, ale dobrze, że piszesz, że trzeba go brać w pierwszej połowie cyklu, bo różne już wersje czytałam i po prostu zgłupiałam.

To teraz mi się wszystko pięknie rozregulowało. Po poronieniu okres po 35 dniach, kolejny po 26 dniach :/ to jakaś masakra..A kiedyś miałam równo co 29-30 dni.

Moja ginekolog też na betę nie kieruje. Wyjątkowo wysyła jeśli kobieta jest po poronieniu, żeby sprawdzić czy beta spada i przy podejrzeniu ciąży pozamacicznej. Ważniejszy od bety jest obraz usg. Poprzednim razem pobiegłam na betę dosyć wcześnie a i tak zbyt długo ciążą się nie cieszyłam. Teraz...

Moja ginekolog "uznaje" ciążę dopiero w okolicach 8-10 tygodnia z tego względu, że sporo ciąż na wczesnym etapie ulega poronieniu. Poprzednim razem byłam u niej w okolicach 6 tygodnia i gdybym wtedy dostała l4 to teraz musiałabym wrócić do pracy, bo poroniłam. A tak nikt nic nie wie o tym...

Dobre pytanie. W pierwszej ciąży która również poroniłam strasznie mnie bolały cycki i byłam senna. Powoli zbliżam się do testowania, a objawów brak i zaczynam myśleć, że chyba będzie dupa zbita :/ czy że jednak może ta druga ciaza będzie "bezobjawowa" ;)

Więc niestety będziesz musiała zapłacić 100% kwoty, albo poczytaj jakie są wskazania do refundacji i zobacz czy się na to łapiesz i wtedy kombinuj ;)