Wyniki

tak wyglądał mój 1 test ciążowy na 4 dni przed miesiączką... kolejny dwa dni później miał juz wyraźną kreskę:) ja tam widzę kreskę cień cienia 😃

moja endo też kazała ostatecznie decyzje podjąć ginekologowi. Jednak.byla zdecydowanie za opcją zostawić metformine najdłużej jak się da, ginekologowi akurat zgodził sie z tym. Ostatecznie musisz ufać swojemu lekarzowi 🤷‍♀️

od gin czy endokrynolog? i jak to argumentują?

po poprzedniej ciąży, gdy tego nie doczekalam mimo 12 tyg miałam dziś tak wielki stres... nie mogłam uwierzyc w to co widzę... 3 razy go pytałam czy na pewno wszystko jest tak jak powinno na tym etapie...😃 Wiem, że czas sie wlecze, ale dasz rade i trzymam za Was kciuki! Niby sama nie chciałam...

przed ciążą miałam 1000 SR, teraz 2 tygodnie 750sr później zamiennie 750 sr i 500 sr do 16 a może nawet 19 tygodnia ciąży i mój gin dziś potwierdził ze to bardzo ok plan. A to naprawdę jest świetny lekarz z kliniki niepłodności od trudnych ciąż i mega mu ufam!

Co.do metforminy bo widzę temat, a ten mam IO - mam super endokrynolożke i zarówno Ona jak i ginekolog każą powoli schodzić z dawki metforminy i brac ją az do 16 tygodnia ciąży. (w stanach biorą przez całą ciążę). Mało tego metformina pomaga zarodkowi sie zagnieździć...

Chyba mogę ostrożnie dołączyć do grupy prywatnej... zaczęłam do Was pisać w piątek, gdy lekarz pod koniec 6 tyg wystraszył mnie, że nie na serca nie widzi zarodka, a powinien już byc... Mega pomogły mi Wasze odpowiedź, euec chce dać znać,że dziś po wizycie u mojego docelowego ginekologa z super...

dokładnie! Nie zamęczaj sie już tą betą... ten stres i czekanie na wynik... dla mnie to horror... Robisz wszystko co możesz i pozostaje dbać o siebie i czekać 💜 trzymam kciuki, obyście byli jakimś medycznym ewenementem 😃

u mnie było nawet niższe... ale każda ciąża to indywidualny przypadek, dlatego moze jest u Was jeszcze nadzieja i warto sprawdzic to gdzies jeszcze za tydzień np... przykro mi, wiem jakie to trudne usłyszeć cos takiego...

Sprawdziłabym to na pewno u innego lekarza, ale moja poprzednia (pierwsza) ciąża właśnie tak słabo się rozwijała, nieadekwatnie do wieku ciąży i poroniłam w 12 tygodniu. Na pewno trzeba wierzyć ze sie uda i po prostu ciaza jest młodsza, ale też nastawić się na wszystko... :(

myślę, że chce widzieć czy bedzie jakiś drastyczny spadek np. Co do laboratorium chyba ważne jest by bete robić w tym samym.

ja zrobiłam 4 razy w 5 i 6 tyg... więcej nie robię bo to jest dla mnie tak gigantyczny stres... czekam na usg... a sprawdza się chyba po to, by wiedzieć czy nie tylko rośnie prawidłowo, ale czy nie spada... plus ofc uzupełnia to wiedzą z usg...

mi to imię wydaje się takie charakterne i pozytywnie się kojarzy

ja serio.mam.dużo dystansu, ale sama jestem po przejściach... poronieniu itp i tematy związane z ciążą i dzieckiem - mimo całego mojego luźnego podejścia do zycia - nie są dla mnie ani zabawne, ani nie jestem w stanie zdystansować się do tego... I nie ma tu głupich pytań... bo stoją za tym...

miałam dać dziecku na imię Malina, błagam Cie... niech mi się źle nie kojarzy 🤣

po prostu nie kumam.co tu sie odwala... jestem.na tym forum od kilku dni i naprawdę czesto jest pomocne, ale gdy widzę temat, który jest absurdalny, niemal idiotyczny, albo wg mnie jakieś pytanie z... czy w moim.odczuciu nie nadające sie na forum... to wiesz co robię? Nie odpisuje.. Bo szkoda mi...

dokładnie... jedni tracą czas na pisanie z nudów złośliwych głupot na forach inni piszą, gdy potrzebują realnej rady/pomocy 🤣

i raczej nikt się nie zgadza... 🤷‍♀️

nawet nie wiesz jak trzymam za Ciebie kciuki... za Was...

przy poronieniu jest raczej duuuuzo więcej krwii- wiem z doświadczenia- to raczej jakiś skrzyp...

rozumiem, ze nie są psychologiem, który ma dać nam jakieś wielkie wsparcie ani koleżanką, która poklepie po pleckach i powie, że będzie dobrze... Jednak tak brutalnie i zero jedynkowo podchodzić do tematu - gdzie pewnie niejedno już widział... Nie chodzi też o złudne nadzieje... powiedziałby...

hej jesteśmy na tym samym etapie... jutro mam 6+0 lub 5+4 wg owulacji... będzie to Twoje pierwsze usg?

w jakim mieszkasz mieście? W wielu invitro jest wspierane a za chwilę nowy rząd przywróci refundację, zawsze coś sie wymyśli... ale trzymam kciuki by jednak się udało

nie chce nikogo oceniać przez pryzmat forum... myślę też, że jest może bardzo młoda i dopiero uczy się jak ogarniać... Nie wiem.jak Ty, ale ja lat 20 a ja lat 36 to dwie różne osoby :) No i w stresie naprawdę najbardziej elokwentni ludzie potrafią nie ogarniać. Po prostu zrobiło mi się jej...

mam hepatryne, a ten acard był u mnie i tak trochę tak... byle był... we wtorek mam ginekologa i ustalimy co z tym dalej... jedyne co mnie martwi to takie branie tego acardu przez chwilę i odstawienie. Nie wiem czy to nie wpłynie na ciążę :(

mam najwyraźniej alergie na kwas acetylosalicylowy... Miałam kiedys wstrząs anafilaktyczny - reakcja krzyżowa antybiotyk plus coś... i teraz myślę, że to była aspiryna. Wtedy prawie się udusiłam... teraz miałam to ofc nie tak silne, ale momentami myślałam, że nie złapie oddechu...

wszystko kumam... ale ona już jest w tej ciąży i się stresuje...

tu chyba jest wszystko ok? I to chyba taki dosyć rutynowy/ogólny opis, co mowil lekarz?

no widzisz... I czy nie to właśnie powinien był.mi powiedzieć normalny lekarz? 🤷‍♀️🤦‍♀️ właśnie te przyrosty dały mi taki wewnętrzny spokój i myśl, że będzie dobrze tym razem... a później to usg (nieplanowane) i jeb... wiadro zimnej wody:/

w takim razie sen i odpoczynek to też lepsze niż siedzenie do późna z czarnymi myślami i stres... trzymam.kciuki...