Wyniki

A dzisiaj przychodzą do mnie koleżanki z pracy:) tylko 8 miesięcy czekałam na odwiedziny. Upichcę chatkę i babeczki z jagodami:) do tego sałatka z arbuzem. Tylko nigdzie ruccoli nie dostałam. Muszę ją zastąpić chyba sałatą lodową, oby nie zepsuło to smaku:) Później wyszoruję kuchnię i salon no i...

Jaaaakie buty- normalnie 1 klasa!

oj biedaczynko, nie załamuj się tylko. Może lepiej, że wszystko tak sprawdzają. Wiem, ze marzysz o tej chwili by już we 3 być w domku. Jednak musisz być super cierpliwa. Współczuję tej huśtawki

Grunt by syfu nie było. A to, że coś tam leży nie w takim miejscu jak powinno to nie przejmuj się:) Jesteś w ciąży i ma prawo być nieidealnie. A ty korzystaj z ostatnich chwil sam na sam. Zazdroszczę przyjazdu mamy. Moja obiecała, że wpadnie na parę dni jak już urodzę. Ale to nigdy nic nie wiadomo.

szuszu- oj jak fajnie:) powodzonka:)

Nie kumam tego, że coś tam nie zrobione, bo poród to chyba nie godzina 0 - że później już nic nie można zrobić. To nie koniec świata. Posprzątać zawsze może ktoś za nas:D Korzystajmy póki można:-D

Dominic- obyście wrócili już razem do domku, dostałaś ten fotelik zastępczy?

Dominic- kurczczek malusieńki. Słodki taki do schrupania. Oby jak najszybciej wam rósł w siłę:D

Bo ja taka niecierpliwa już jestem. Brzuch mam taki ogromny, chodzić nie mogę za bardzo. Boli mnie wszystko tylko nie to co trzeba:) A jedynym wyjściem jest poród pewnie dlatego mi tak spieszno. Wiem, że to z deszczu pod rynnę. Ale jak patrzę na koleżanki i sąsiadki i ich maluchy to już i mojego...

hahaa- jakby takie dobre słowa się sprawdzały to już dawno byłabym mamą i to dziewczynki. Widać mój synek faktycznie od razu zacznie raczkować:) co by mamie nie zawracać głowy pierwszymi tygodniami, jakimiś kolkami :) Dali- jeśli to ma podziałać to życzę ci porodu dziś:D:-)

A czemu tylko1,5 h można mieć dziecko w foteliku? Pierwsze słyszę...

Pflaume- gratki dla nowej mamusi:D buziole

Dali - proszę cię... nawet mi nie mów:) mój mały dociągnie do 5 kg do września:D

Agulaula- nie wątpię, że też nie masz cierpliwości. U mnie też wszystko się wyciszyło tzn. bóle miesiączkowe i skurcze, bo reszta boli bez zmian. Szyjka też zamknięta a mały słonik rośnie i rośnie. Jak tak dalej pójdzie to urodzę 3 miesięczne dziecko:/

Dali- ja już nawet chyba psychicznie do SN jestem przygotowana. Czekam jak na start maratonu. Oby się już rozpakować. Cierpliwość się mi skończyła.

Szuszu- ja też ciągle na posterunku, więc możesz do mnie:D

Cudowne te wasze dzieciaczki:) chcę swojego już... baaardzo

Szuszu- powodzenia jutro! No i nie wiem co mam napisać, znowu. Żeby się nie powtarzać to do mojej długiej listy boleści doszedł ból w stawach- są takie sztywne, słabo się zginają ale nie puchnę. No i kończy się pogoda ;( od jutra znowu zimno i deszcz... jaka szkoda. TONYA- gratulacje. Ucałuj...

Nie czytałam was co pisałyście wpadam na sekundę podziękować MARCELINIE- chatka jest zajebista! Pyszotka. A ja nie lubię słodkości:) Mój mąż już chyba 5 kawałków zjadł, zresztą wszystkim smakowało. Herbatniczki zmiękły idealnie:D DZIĘKUJĘ

Devi- śliczniusi

Dali - jaki fajny taneczny i radosny brzucholek:D

Chatka w lodówce:-), kuchnia posprzątana, zmywarka chodzi a ja czekam na męża - bo od świtu na rowerku sobie śmiga:D Nie robiłam obiadku liczę, że zaprosi mnie gdzieś:D A później lecimy kibicować kolarzystom na Tour de pologne:) Wczoraj przyjechał do nas kolega więc mamy gościa na weekend. Co...

Twaróg mam zwykły i muszę zmielić... mam jeden sklep na osiedlu i jest z innej epoki- wszyscy nazywają go PRL- bo jakby wyjęty z tamtych czasów. Więc czeka mnie mielenie:D Mam maszynkę więc podołam. Idę pichcić.

u mnie nie capi- ale jakieś paproszki:O a co do "aromatu" to kupuję takie pochłaniacze i używam pojemników próżniowych - pierwsze miesiące ciąży mnie do tego zmusiły :tak:

Właśnie posprzątałam lodówkę bo zgrozo jak to wyglądało. Sapię jak lokomotywa:) a zaraz idę do sklepu po składniki na chatkę i będę wypróbowywać przepis:) hehe

Gabinia- trzymam kciuki kochana...jakby co pisz:)

Cześć... witam się z wami. Miłego dzionka. Jakoś nie mam nic wam ciekawego do napisania a w wasze tematy nie mogę od kilku dni się wdrożyć.

Paula- jestem 1,5 tygodnia za tobą:)

no to ja mam 3 torby:) malusia na porodówkę duża - moja i Wiktora duża - zostaje w bagażniku z rzeczami na wymianę w razie potrzeby:)

Bishopka:) twarda jesteś, ja to mięczak jakich mało. Próg bólu mam tak nisko, że śmiech na sali a poza tym cierpliwości żadnej do bólu.