KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 685
carla jak Filip byl mniejszy kupowalam mu soczki takie przecoerowe dla dzieci- bez cukru. i dawalam wlasciwie codziennie. pil tez te herbatki dla dzieci. ale potem doszlam do wniosku, ze to blad. i teraz jego glownym napojem jest woda. pije ja bardzo chetnie. a herbatka jest na chorobe. jesli chodzi o soczek to kupuje mu go "od swieta", ale tez tylko takie dla niemowlakow.
na dzien dzisiejszy Filip je normalnie smazone mieso - tylko jak byl mniejezy mu gotowalam. ale warzywka zawsze gotuje na parze i sila rzeczy ich nie sole.
no, ale ja mam o tyle ulatwiona sytuacje, ze mieszkam sama i sama decyduje co je moje dziecko. a M podziela moje poglady. a jak nie jestczegos pewnien to zawsze pyta. gorzej jest jak Fifek idzie do taty. ale juz duzo lepiej niz bylo kiedys. moze cos ten zakuty leb zrozumial?? poza tym Fifek jest wiekszy wiec tez juz az tak nie panikuje.
mnie wkurza to jak ktos podtyka Fifkowi jakies podpadajace potrawy, bo Fif jest alergik. niewiadomo na co konkretnie wiec ja wole unikac wszelkich typowo alergizujacych produktow.
a teraz wlasnie Filip soedzi obok mnie i chrupie pieczywko chrupkie :-)
Filip to ogolnie jest towarzyski i ciagnie do ludzi. ale ostatnio odstawil akcje jak tata po niego przyszedl. ryczal jak bobr i nie chcial isc. wkoncu tata sam se poszedl. a za jakies pol h M Fifka do taty zaprowadzil, ale tez nie bylo jakos galdko, bo jak stanal przed drzwiami taty to cos juz sie wkurzal
na dzien dzisiejszy Filip je normalnie smazone mieso - tylko jak byl mniejezy mu gotowalam. ale warzywka zawsze gotuje na parze i sila rzeczy ich nie sole.
no, ale ja mam o tyle ulatwiona sytuacje, ze mieszkam sama i sama decyduje co je moje dziecko. a M podziela moje poglady. a jak nie jestczegos pewnien to zawsze pyta. gorzej jest jak Fifek idzie do taty. ale juz duzo lepiej niz bylo kiedys. moze cos ten zakuty leb zrozumial?? poza tym Fifek jest wiekszy wiec tez juz az tak nie panikuje.
mnie wkurza to jak ktos podtyka Fifkowi jakies podpadajace potrawy, bo Fif jest alergik. niewiadomo na co konkretnie wiec ja wole unikac wszelkich typowo alergizujacych produktow.
a teraz wlasnie Filip soedzi obok mnie i chrupie pieczywko chrupkie :-)
Filip to ogolnie jest towarzyski i ciagnie do ludzi. ale ostatnio odstawil akcje jak tata po niego przyszedl. ryczal jak bobr i nie chcial isc. wkoncu tata sam se poszedl. a za jakies pol h M Fifka do taty zaprowadzil, ale tez nie bylo jakos galdko, bo jak stanal przed drzwiami taty to cos juz sie wkurzal