reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Witam Was,
Piszecie o bilansie-ja bylam wczoraj i skończyl się u Dyr przychodni...
Nie wiem -chyba jestem pierd.... nięta.... cy cóś...
już parę razy bylam u tej baby, wiedzialam ze jest psych ale nie wiedzialam że aż tak...
zaczęlo się od tego, że mala teraz wszystko ma na NIE-więc za nic nie dala się zbadać... ta baba na sile przytrzymala jej ręce-powiedzialam, że ja to zrobię, Tosia zaczęla się juz wtedy zanosić... jak doszlo do badania brzuszka to po 3 naciśnięciach zaczęla wymiotować........ zapytalam czy zawsze tak na sile bada dzieci? powiedzialam że pierwszy raz spotykam się z takim brakiem podejsćia-ona na to że to nie jej wina że mam rozwrzeszcane dziecko.... ja jej że zamiaste specjalizacji pediatria powinna mieć geriatryczne, że nie ma w ogóle podejścia do dzieci- zaloże się ze teraz Tosia będzie miala niezlego strach przed zbadaniem...
jak ją wycieralam i siebie to powiedziala mi żebym już poszla bo nie może na mnie patrzeć-trzęsie mnie do dzisiaj jak o tym piszę... co za k....
ani razu się nie uśmiechnęla, nie próbowala rozhisteryzowanego dziecka czymś zagadać....
poszlam na skargę do dyr przychodni i zmieniam przychodnię-taki mialam wczorajszy dzień...
 
reklama
:-)
dawid ostatnio prawie wogóle nie ogląda Tv, ewentualnie rano , ale i tak nudzi mu się po paru minutach, woli się bawić autkami, a najczęście jednak słysze "na pole" ...może i dobrze,że spędza mało czasu przed tv, ale za to pewnie nadrobi to w zimie:crazy:

hehehe u nas sie chozi " na dwór" ew. "na podwórko" hehe :tak::tak::-):rofl2:
 
Witam Was,
Piszecie o bilansie-ja bylam wczoraj i skończyl się u Dyr przychodni...
Nie wiem -chyba jestem pierd.... nięta.... cy cóś...
już parę razy bylam u tej baby, wiedzialam ze jest psych ale nie wiedzialam że aż tak...
zaczęlo się od tego, że mala teraz wszystko ma na NIE-więc za nic nie dala się zbadać... ta baba na sile przytrzymala jej ręce-powiedzialam, że ja to zrobię, Tosia zaczęla się juz wtedy zanosić... jak doszlo do badania brzuszka to po 3 naciśnięciach zaczęla wymiotować........ zapytalam czy zawsze tak na sile bada dzieci? powiedzialam że pierwszy raz spotykam się z takim brakiem podejsćia-ona na to że to nie jej wina że mam rozwrzeszcane dziecko.... ja jej że zamiaste specjalizacji pediatria powinna mieć geriatryczne, że nie ma w ogóle podejścia do dzieci- zaloże się ze teraz Tosia będzie miala niezlego strach przed zbadaniem...
jak ją wycieralam i siebie to powiedziala mi żebym już poszla bo nie może na mnie patrzeć-trzęsie mnie do dzisiaj jak o tym piszę... co za k....
ani razu się nie uśmiechnęla, nie próbowala rozhisteryzowanego dziecka czymś zagadać....
poszlam na skargę do dyr przychodni i zmieniam przychodnię-taki mialam wczorajszy dzień...

O kurde, ale jazda, współczuję. Co za babiszon, no..:crazy: A za ten tekst, że nie może na ciebie patrzeć i za siłowe podejście do dziecka, to powinna dostać dyscyplinarkę :unibrow:
Przecież dwie trzecie dzieci wyje na widok lekarza, ucieka, Kornel też popłakuje jak ją tylko zobaczy, ale babka zaraz daje mu zabawkę, wita się z nim, mówi ciepłym głosem. Uważam, że dla matki takie sytuacje to i tak duży stres i mądra lekarka powinna wręcz pomagać, współpracować, to ona powinna odegrać najwazniejszą rolę w zminimalizowaniu lęku u dziecka ..Ech..
 
Witam Was,
Piszecie o bilansie-ja bylam wczoraj i skończyl się u Dyr przychodni...
Nie wiem -chyba jestem pierd.... nięta.... cy cóś...
już parę razy bylam u tej baby, wiedzialam ze jest psych ale nie wiedzialam że aż tak...
zaczęlo się od tego, że mala teraz wszystko ma na NIE-więc za nic nie dala się zbadać... ta baba na sile przytrzymala jej ręce-powiedzialam, że ja to zrobię, Tosia zaczęla się juz wtedy zanosić... jak doszlo do badania brzuszka to po 3 naciśnięciach zaczęla wymiotować........ zapytalam czy zawsze tak na sile bada dzieci? powiedzialam że pierwszy raz spotykam się z takim brakiem podejsćia-ona na to że to nie jej wina że mam rozwrzeszcane dziecko.... ja jej że zamiaste specjalizacji pediatria powinna mieć geriatryczne, że nie ma w ogóle podejścia do dzieci- zaloże się ze teraz Tosia będzie miala niezlego strach przed zbadaniem...
jak ją wycieralam i siebie to powiedziala mi żebym już poszla bo nie może na mnie patrzeć-trzęsie mnie do dzisiaj jak o tym piszę... co za k....
ani razu się nie uśmiechnęla, nie próbowala rozhisteryzowanego dziecka czymś zagadać....
poszlam na skargę do dyr przychodni i zmieniam przychodnię-taki mialam wczorajszy dzień...
Tofinku współczucia:elvis::elvis:
Ja bym tez od razu zmieniła przuchodnię, a ta lekarka to jakas niezła menda:growl::surprised::realmad:
 
ode mnie do Zakopanego jest 2 godzinki jazdy autem, a Tatralandia jest w Słowacji, zaraz za Zakopcem, to myśle,że maxymalnie 3 godzinki ode mnie. We wrześniu napewno zdam relację i powklejam fotki...juz się nie mogę doczekać:cool:
wiem wiem od nas to też w sumie nie daleko, ale na jak długo??? na 3 dni, na pięc??? wiesz takie optimium :-)
 
O kurde, ale jazda, współczuję. Co za babiszon, no..:crazy: A za ten tekst, że nie może na ciebie patrzeć i za siłowe podejście do dziecka, to powinna dostać dyscyplinarkę :unibrow:
Przecież dwie trzecie dzieci wyje na widok lekarza, ucieka, Kornel też popłakuje jak ją tylko zobaczy, ale babka zaraz daje mu zabawkę, wita się z nim, mówi ciepłym głosem. Uważam, że dla matki takie sytuacje to i tak duży stres i mądra lekarka powinna wręcz pomagać, współpracować, to ona powinna odegrać najwazniejszą rolę w zminimalizowaniu lęku u dziecka ..Ech..

Okey, rozumiem, że po przebadaniu dwudziestego, wrzeszczącego na jej widok dziecka kobita może mieć lekko dosyć. Ale kuźwa, przecież po pierwsze nie przyjmuje samych zbuntowanych dwulatków, po drugie: jest pediatrą! To do czegoś zobowiązuje :chief: No kurde wkurzyłam się, teraz to już muszę wypić tego browca, no nie ma szans, że nie :dull:
 
reklama
wiem wiem od nas to też w sumie nie daleko, ale na jak długo??? na 3 dni, na pięc??? wiesz takie optimium :-)
no 3 napewno, przynajmniej ja się będe przy takiej opcji upierać, ale co wymysli mój łoś?? tego niekt nie wie:confused2:może będzie chciał po 2 dniach wracać, albo przedłużyć do 5. Ale dla mnie minimum 3 dni :cool:
Super baseny sa też na Węgrzech, nie wiem jak to się pisze Chaduszo Boszlo czy jakoś tak, ale to jest pełen wypas, nawet sztuczne fale sa tam zrobione:cool:
A może tam i od razu na 5 dni :confused:
Muszę poszukać stronki www na necie....
 
Do góry