Hej ho,
o 9 nie szło już wystać na placu zabaw, i co w taki dzień zrobić z dzieckiem , które w domu tylko marudzi? :/
Aestima - smyk w ZG w focusie, a ja tak nie cierpię tej galerii... :/ ale ostatecznie to i tam się pojedzie...
Zazdroszczę Mieszkowego apetytu na warzywa!!! Lena aktualnie obrażona na obiady, a poza zabieranie mi szczypiorka z kanapki i przemyconą marchewką na kanapce z masłem nie tknie nic warzywnego... Uwielbia porzeczki i winogron, jabłka też zje, ale szału nie ma nawet z owocami... Eh, słodka d**ka po tatusiu, ale i figura o nim, więc niech będzie
Gogoja - wstyd pisać, ale nie ma kiedy znów polować na buty... Do miasta taaak daleko
w aucie się nie chce siedzieć, wózkiem się nie uda, na nogach tymbardziej... Mężu codziennie dłużej w pracy, sama się nie wybieram
Yvonne - ja dopiero zaprzyjaźniam się z piekarnikiem i prostymi przepisami, więc chętnie upiekę takie ciasto, napiszesz przepis? Śliwki mam w lodówce
Katoryba - mi też czasami tak się dzieje, ale próbuję jeszcze raz normalnie otworzyć okno i dopiero piszę.
To Ci Bolo wybredny się zrobił jedzeniowo... A może podsuniesz mu suszoną morelę (ja dzielę na dwie części i podaje, L. najpierw gryzie, a potem wsadza resztę do buzi i miętoli). Akcji porządkowej nie zazdroszczę, mnie rano dziś zastała obsrana pościel, więc przumus prania :]
Marzena - trampolina jest na placu zabaw przy amfiteatrze, w parku
Lena lubi na nią wejść, ale gdy ktoś starszt skacze - siada na brzegu i pozwala, by stopy bezwładnie podskakiwały hehe Ty masz figurę to i bikini możesz bezkarnie nosić! a głębsza woda nie jest zła, ale ja musze mieć dno, inaczej nie płynę!
Szczęśliwa - Twoje dzieci szybko opanowują umiejętności i przechodzą na kolejne etapy
odpieluchowanie, odsmoczkowanie, dorosłe łóżeczka, samodzielne jedzenie sztućcami... Podrzucę moją na nauki!!!
Się napisało...