reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Życie uczy pokory, cierpienie prawdziwej radości

Nie da sie nie plakac. Wszystkiego dobrego dla synka i dla Was wszystkich

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Trochę chciałam dodać wam wiary a może i w niejednej wywołać poczucie, że trzeba uwierzyć w to co się ma ♡ dla mnie obecnie nie ma wartości większej niż zdrowie :)

A może któraś z was ma ochotę podzielić się doświadczeniem. Chętnie poczytam bo tylko my wiemy ile bólu, łez i wyrzeczen kosztuje nasze bycie kobieta!
 
@nafoczka nie wiem co powiedzieć.... Rycze jak bobr, łzy same Cisna się do oczu i nie chcą przestać. Bardzo mnie wyruszyła Twoja historia. Bardzo dużo przeszłas i jesteś mega silna babka. Podziwiam Cię za to, na prawdę. Dobrze ze czerpiesz z wiary tyle sił. Ja nigdy tego nie potrafiłam. Zawsze było na zasadzie "jak trwoga to do Boga" ale działało tylko na krótką metę. Z resztą, przez większość życia szło mi z górki i nie musiałam się widocznie aż tak nad tym zastanawiać. Teraz zostałam trochę postawiona do pionu. Po tym co się stało, koleżanka pokazała mi modlitwę do św. Rity. Modlę się do niej codziennie i głęboko wierzę w to, że za jej wstawiennictwem mi się uda. Nigdy nie potrafiłam się modlić swoimi słowami. Kilka razy próbowałam - jak mój tata zaczął chorować i nie było wiadomo co mu jest, a potem jak zmarł mój dziadek. Ale to było głównie siedzenie, patrzenie w okno i rozmyślanie nad tym co się dzieje...
Twoja opowieść mega mnie poruszyła i dziękuję Ci za to :*
 
Dziękuję Ci ♡ dziś było u nas Święto Maryjne i taki akt powierzenia się Jej. Były tam słowa które ciężko mi powtórzyć bo stały mi w gardle przez oczy pełne lez.... w każdym razie poprzez ofiarowanie Jej siebie i swoich bliskich będzie zawsze przy nas czuwać a my poprzez swoje ręce będziemy służyć i czuwać nad innymi. Myslalam o Was wszystkich, że jestem z wami i czuwam i realizuje swoje "zadanie" ♡ Ona wstawila się za mnie a ja "nieswiadomie" realizuje jej prośbę ehhh... jakie to wszystko nieogarniete.. buziaki dla Ciebie i Wszystkich was :*
 
Po moich przejściach wiem że po ludzku nie można tego zrozumieć dlaczego nas to spotyka...dlaczego i dlaczego na tej Ziemi chyba tego się nie dowiemy. Ostatnio przeczytałam ze trzeba wybaczyć; lekarzowi, sobie, Bogu ale co mnie zaskoczyło ze nienarodzonemu dziecku też. Ja myślę ze bez Bożej pomocy przejść przez te cierpienie po utracie dziecka jest strasznie trudno. Pociesza mnie myśl ze mój synek biega gdzieś beztrosko w niebie i jest szczęśliwy.Czy słyszeliście może o rekolekcjach dla rodziców po stracie?Czy ktoś może brał udział?
 
Po moich przejściach wiem że po ludzku nie można tego zrozumieć dlaczego nas to spotyka...dlaczego i dlaczego na tej Ziemi chyba tego się nie dowiemy. Ostatnio przeczytałam ze trzeba wybaczyć; lekarzowi, sobie, Bogu ale co mnie zaskoczyło ze nienarodzonemu dziecku też. Ja myślę ze bez Bożej pomocy przejść przez te cierpienie po utracie dziecka jest strasznie trudno. Pociesza mnie myśl ze mój synek biega gdzieś beztrosko w niebie i jest szczęśliwy.Czy słyszeliście może o rekolekcjach dla rodziców po stracie?Czy ktoś może brał udział?
Nie słyszałam o takich rekolekcjach.
Mylę ze taki spokuj ducha jest nam niezmiernie potrzebny
 
Iga - ja słyszałam o rekolekcjach w Emaus w Koniakowie. Moi znajomi je prowadzą. Są profesjonalne, bierze w nich udział psychoterapeuta, no i wiadomo, ksiądz.
 
reklama
Iga - ja słyszałam o rekolekcjach w Emaus w Koniakowie. Moi znajomi je prowadzą. Są profesjonalne, bierze w nich udział psychoterapeuta, no i wiadomo, ksiądz.
Emaus? Ale to chyba nie są rekolekcje dla rodzicow po stracie? Byłam na tych rekolekcjach co podawałam link powyżej i powiem wam że bardzo mi pomogły właściwie nie wiedziałam czego się spodziewać ale było...najlepiej Polecam. Polecam Gdańsk chyba w kwietniu jest kolejne spotkanie.
 
Do góry