Zwolnienie w ciąży a koronawirus

[andziaaa993]

Co? Jeżeli umowa zostanie przedłużona do dnia porodu, to normlanie dostanie macierzyński.
W ogóle strasznie nieskładnie piszesz...

Moja znajoma nie dostala macierzyńskiego.

 

[andziaaa993]

Po porodzie będzie jej się należał macierzyński a nie kosiniakowe. Co Ty wypisujesz. I to ja czytam nieuważnie?

A nie wiesz komu nalezy sie kosiankowe ? Kobietom, ktore nie maja pracy, a po porodzie konczy sie jej umowa o prace, tak jak moja znajoma miala, nie otrzymala zadnego macierzyńskiego, bo umowa juz jej wygasla.

 

[jasani]

A nie wiesz komu nalezy sie kosiankowe ? Kobietom, ktore nie maja pracy, a po porodzie konczy sie jej umowa o prace, tak jak moja znajoma miala, nie otrzymala zadnego macierzyńskiego, bo umowa juz jej wygasla.

W dniu porodu będzie jeszcze pracownikiem, więc macierzyński będzie jej się należał! Widocznie koleżanka nie spełniała tych wymogów. I proszę nie pisz już więcej takich "nowości" bo kompletnie nie masz racji.

 

[Kaamilaaa]

A nie wiesz komu nalezy sie kosiankowe ? Kobietom, ktore nie maja pracy, a po porodzie konczy sie jej umowa o prace, tak jak moja znajoma miala, nie otrzymala zadnego macierzyńskiego, bo umowa juz jej wygasla.

Nie ma czegoś takiego jak kosiankowe.
Kosiniakowe należy się osobom które w trakcie ciąży nie były zatrudnione lub miały np umowę o dzieło więc macierzyński im nie przysluguje, studentom, rolnikom.
Jeśli dobrze rozumiem (nie czytałam całego wątku więc mogę się mylić.) autorka w dniu porodu będzie zatrudniona a skoro tak to normalnie będzie należał jej się macierzyński, nie kosiniakowe.

 

[gość _199]

Moja znajoma nie dostala macierzyńskiego.

Musiała dostać jeżeli umowa została przedłużona do dnia porodu. Nie wierzę, że nie, bo jestem w takiej sytuacji i będę miała normalnie płacone po porodzie.
Miała umowę o pracę na cały etat?

 

[BBP]

A w takich sprawach zawsze zaskakuje mnie, że kobiety planujące ciążę zatrudniają się na stanowiskach, które w ich mniemaniu zagrażają ciąży

 

[Czarna 36]

a skąd wiesz kiedy poszłam na l4? nie napisałam nigdzie tego kiedy ja poszłam owszem tez lubię swoje stanowisko, swojego pracodawcę u którego pracuję już 8 lat i nie uciekłam na l4 szybko, a jednak uważam,ze nie każda ma w pracy tak kolorowo i ma PRAWO robić co chce bez wtrącania się wlasnie takiej Pani jak Ty

Moj pracodawca dowiedział sie o ciąży w połowie pazdziernika Od tego czasu minęły 2 miesiace. Zastępstwa nie ma.Ja pracuje po 10h i co gorsze szefowa to widzi i nic z tym nie robi.Ostanio niby kazala mi robic przerwy w pracy tylko jak.... przy takiej ilosci.....To juz 22 tc mojej ciazy czuje ze czas odpoczac,tymbardziej ze nikt w pracy nie przejmuje sie moim stanem a raczej tym czy będę robic robotę. Prace mam biurową ale stresującą z ciaglymi terminami. Takze rozumiem Cię doskonale.

 

[Czarna 36]

odsyłam do sprawdzenia ile odprawadzają z pensji na ubezpiecznie zdrowotne, mała podpowiedź nie jest to 122 zł jak pisałaś wcześniej.

wysokosc zdrowotnego zależna jest od wysokosci pensji.9% z czego 7.75% można odliczyć od podatku

 

[Czarna 36]

Po to mamy forum, aby mogła się każda wypowiedzieć. A Tobie chyba zacznę zazdrościć takiej postawy, gdzie grasz perfekcyjną, ciekawie ile w tym prawdy ile tu piszesz. No nic, miłego dnia życzę.

No właśnie zastanawiam sie o jakie tu przepisy i ich znajomosc chodziale...co mnie to tam

 

[Czarna 36]

Ja nikogo nie hejtuje. Piszę tylko jakie jest prawo. Jak ktoś tego nie przestrzega to nie pisz, że muszę to akceptować.

Ok.... jakiego prawa nie przestrzegam?Prawa do wypowiedzi czy prawa do L4?