I szczerze… ja jestem etatowcem (i chyba frajerem siedzącym w ciąży na bezpłatnym wychowawczym
) ale mąż ma firmę, dużą. I bardzo mu odradzam zatrudnianie kobiet bo zwyczajnie jest to dla firmy (a wiec dla nas) mniej opłacalne. Mężczyźni nie nadużywają tak zwolnień, mają o wieeeeele mniejsze absencje i nigdy nie zdarzyło się by któryś zatrudnił się by od razu po podpisaniu/przedłużeniu umowy uciec na ciążowe L4. Mój tata także stwierdził już że sorry, ale młodych kobiet nie zatrudni bo więcej z nich kłopotu niż pożytku. Próbował ostatnio obsadzić stanowisko - 3 dziewczyny pod rząd uciekły na L4 jak tylko się dało (laboratorium, bez czynników ryzyka)
I owszem, „placi ZUS” ale przez 33 dni w roku placi pracodawca. A jeśli mamy sponsorować komuś „celebracje ciąży na wolnym” to sorry ale wolę za te pieniądze pojechać sobie na wakacje…