Przeczytalam "Nowa Psychologie Kobiety", ktora zreszta wszystkim polecam i przestaje sie przejmowac tak swoim wygladem. Jedzenie sluzyc ma zdrowiu, a moje cialo nie ma za najwieksze zadanie podobac sie facetom, tylko mi dobrze sluzyc do konca zycia, wiec nie ma co go katowac. Zadnych diet (chyba ze chodzi o zdrowie), zadnych wysokich obcasow, ujedrniaczy, kremow, itp. a szczegolnie operacji plastycznych czy kosmetycznych. I takiego nastawienia wszystkim zycze. Oraz polubienia sie takimi jakie jestesmy kochane kobietki, a nie jakimi widza albo chcieliby widziec nas mezczyzni. W koncu oni dla nas wcale sie tak nie poswiecaja.Zycie jest tylko jedno, za krotkie zeby je tak marnowac przejmujac sie wygladem.
Zywie nadzieje, ze mamy synow dobrze wychowacie swoich chlopcow, nauczycie ich ze kobieta to cos wiecej niz tylko cialo.
Zywie nadzieje, ze mamy synow dobrze wychowacie swoich chlopcow, nauczycie ich ze kobieta to cos wiecej niz tylko cialo.