reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zostanę mamą po raz drugi, trzeci, czwarty... :)

Między moim pierwszym synkiem,a drugim dzieckiem bedzie różnica 3 lat. Ruben cieszy sie już na rodzenstwo-prosi żeby był to koniecznie braciszek żeby obaj mogli kopać małymi łopatami w piaskownicy-i to są jego słowa:-D Często przynosi mi swoją podusie kładzie na brzuszek i mówi - leze razem z dzidzusiem,a za chwile pocałuje go:-D Podnosi poduche i całuje mój brzuch:-)
Fajnie masz Majeczka..między moimi będzie dokładnie dwa lata (Marysia jest z 25 listopada)..i niestety, jeszcze jest na razie za mała, żeby kojarzyć, co się dzieje z mamusią w jej brzuszku..czasami niestety zdarza się, że przez przypadek mnie kopnie (i przez moją nieuwagę):-:)zawstydzona/y:, nie rozumie, czemu mama już jej tak chętnie nie nosi..
 
reklama
asco, temat jest idealny, w swojej wypowiedzi świetnie ujęłaś to, czym się martwię i czego się obecnie obawiam, dlatego wielkie dzięki :)
czytam Wasze wypowiedzi dziewczyny z wielkim zainteresowaniem, i rzeczywiście jest nas "podwójnych" lub "potrójnych" mamusiek kilka...dlatego wierzę, że się tu powspieramy troszeczkę :D
 
To miło mi to czytać:).
A ja mam dziewczyny duży problem...pomocy
Byłam z młodym kilka dni temu na szczepieniu, mały zdrowy zaszczepiony, ale lekarka wykryła mu w buzi i to dość głęboko dużą pleśniawkę-moje dziecko nei usiedzi na pupie 3 min, w związku z czym bierze też wszystko co znajdzie po drodze do buzi, szczegolnie uwielbia zbierać malutkie zielone sliwki na dzialce ktore spadly lub jakies kamyczki, więc wiem że to z tego. Taka jest prawda że nie da rady w 100% upilnować go przed tym. Ale tu jest moj problem, dostalismy od lekarza nystatynę(czy jakoś tak- jest dosc mocna) a po 6 dniach jakby nei pomogło mam mu robić fioletem, tylko w tym problem ze on nei chce dac sobie tego smarowac, musze na sile mu troszke otwierac buzie i wpuszczac srodek ktory on.. połyka.. a powinien chile przynajmniej miec na tej plesniawie.
Moze wy znacie jakis sposob na to, albo jak mu to smarowac albo czym innym, ta pipeta u nas nie zdaje egzaminy, może jakieś patyczki do uszu?? sama nie wiem. Pierwszy raz mam taki problem z nim. najgorsze jest to ze to jest gleboko w gardle, i ja nawet gdyby nei lekarka to bym nei wiedziala, bo on mi nie chce pokazywac tak buzki.
 
asko_ może spróbuj tak jak jodynowanie (swoją drogą to aż mnie trzepie jak sobie przypomnę z dzieciństwa).Na pieluchę tetrową wylej trochę tego fioletu,pieluchę owiń w koło swojego palca i włóż do buźki...trochę drastyczne....hmmm nawet bardzo...moze tego nie rób :eek::confused2:
No chyba,że to tak daleko,że nie dosięgniesz palcem...
Jeśli synuś śsie smoka to musisz go często sterylizowac,a najlepiej kupic nowy.
Mówią,że mocz dziecka pomaga,ale ja bym chyba nie próbowała,obrzydza mnie to.:sorry:
 
asco, a narazie jest ta nystacyna? czy już fiolet...?
ja ostatnio nystacynę też miałam na grzybka, ale nie w ustach , same rozumiecie :/ Jest własnie takim środkiem uniwersalnym, do ust i nie tylko, może to trochę niesmaczne porównanie, ale środek pomaga, bo jest antybiotykiem. Mimo wszystko jednak nie jestem sobie w stanie wyobrazic jak to zaaplikowac takiemu maluchowi??!!

a jeśli chodzi o fiolet, to ja ostatnio Błażejowi ospę smarowałam typowym patyczkiem do uszu nasączonym fioletem. Ale w gardle to wyższa szkoła jazdy, więc chyba jedynym sposobem jest mocno nasączony smoczek dać mu do ust i w ten sposób ślina sama rozprowadzi ten fiolet po jamie ustnej. No chyba, że ewentualnie na długim patyczku, takim jak do uszu posmyrać gardło, tylko nie wiem czy sobie Kamilek da takie eksperymenty przeprowadzić ...cieżka sprawa.
 
Ostatnia edycja:
asko ja też myślałam żeby trochę na pieluchę, gazik i owinąć na palcu. Może i to trochę drastyczne ale w ostateczności można spróbować. Najpierw spróbuj patyczkiem.
Przypomina mi się jak moja Maya nie lubi mieć psikane do nosa jak ma katar. Muszę po prostu trzymać główkę i psiknąć jej na chama, że tak powiem :zawstydzona/y::eek: Bo inaczej nie da rady, wije się jak piskorz, a wiem, że jak psiknę to przesypia mi potem cała noc bo jakoś oddycha. Powodzenia, napisz jak to rozwiązałaś....
 
To miło mi to czytać:).
A ja mam dziewczyny duży problem...pomocy
Byłam z młodym kilka dni temu na szczepieniu, mały zdrowy zaszczepiony, ale lekarka wykryła mu w buzi i to dość głęboko dużą pleśniawkę-moje dziecko nei usiedzi na pupie 3 min, w związku z czym bierze też wszystko co znajdzie po drodze do buzi, szczegolnie uwielbia zbierać malutkie zielone sliwki na dzialce ktore spadly lub jakies kamyczki, więc wiem że to z tego. Taka jest prawda że nie da rady w 100% upilnować go przed tym. Ale tu jest moj problem, dostalismy od lekarza nystatynę(czy jakoś tak- jest dosc mocna) a po 6 dniach jakby nei pomogło mam mu robić fioletem, tylko w tym problem ze on nei chce dac sobie tego smarowac, musze na sile mu troszke otwierac buzie i wpuszczac srodek ktory on.. połyka.. a powinien chile przynajmniej miec na tej plesniawie.
Ja pamiętam jak swoim właśnie robiłam tak ,że brałam pieluchę tetrową na palec, maczałam w nystatynie i smarowałam tak pleśniawki. Jak maluch da to pocieraj tą pieluszką jakbyś chciała ją zeskrobać. A dziecka nie uchronisz przed zbieraniem skarbów z ziemi niestety.

Moze wy znacie jakis sposob na to, albo jak mu to smarowac albo czym innym, ta pipeta u nas nie zdaje egzaminy, może jakieś patyczki do uszu?? sama nie wiem. Pierwszy raz mam taki problem z nim. najgorsze jest to ze to jest gleboko w gardle, i ja nawet gdyby nei lekarka to bym nei wiedziala, bo on mi nie chce pokazywac tak buzki.

A tak wogóle to tylko ja jak narazie oczekuję czwartego dziecka?:-)
 
Agapa na ten rok chyba tak:):)
Jezeli o mnie chodzi to dla mnie 2 i dziekuje:):)

ale Cie podziwiam!!!!szok dla mnie!
Chyba dla tego ze sie nie spotkalam z mama 4 dzieci jeszcze:):)
 
A dla mnie rodziny wielodzietne to standard,zwłaszcza w Irlandii.
W rodzinie zazwyczaj obowiązywały trójki,my też tak zaplanowaliśmy gdy zakładaliśmy rodzinę.
Ale tutaj to już nagminne,że ludzie mają po 3-4 dzieci.Raczej dwójki są spotykane rzadko wśród Irlandczyków,najczęściej u Polaków :tak:
Więcej mnie dzieci będzie kochało na starośc ;-)

Izi85 a wiesz,że na forum są mamy z piątką i szóstką dzieci ;-):-D
 
reklama
asko_ może spróbuj tak jak jodynowanie (swoją drogą to aż mnie trzepie jak sobie przypomnę z dzieciństwa).Na pieluchę tetrową wylej trochę tego fioletu,pieluchę owiń w koło swojego palca i włóż do buźki...trochę drastyczne....hmmm nawet bardzo...moze tego nie rób :eek::confused2:
No chyba,że to tak daleko,że nie dosięgniesz palcem...
Jeśli synuś śsie smoka to musisz go często sterylizowac,a najlepiej kupic nowy.
Mówią,że mocz dziecka pomaga,ale ja bym chyba nie próbowała,obrzydza mnie to.:sorry:

Anineczka hehe nie no mocz odpada, pleśniawa jest bardzo głęboko, sama bym jej w zyciu nei wypatrzyła, ale faktycznie pomysł z pieluchą na palcu wydaje sie rozsądny, albo mu to wyleczę sama.... albo będzie gorzej bo nei wiem co ddalej lekarka zadecyduje. ale jeszcze pomecze go te 3 dni ta nystatyna. A potem fiolecik. Mam nadzieje ze nie bedzie mi tego kiedy wypominał hihi;p.
Smoczka nie używa, cyckał tylko 2 tyg. jak byl malusi. A smoki z butli gotuje co chwilę, albo wyparzam gorącą wodą z czajnika a i tak mam w domu kilka nowych to mu wymienię po weekendzie.

Klariss narazie nystatyna. Wierze że jest dobra, tylko właśnie jak wytłumaczyć takiej dzidzi że ma nie połykac tego odrazu tylko potrzymać w buzi a jeszcze lepiej by bylo gdyby sobie dal to glebiej wprowadzic. chociaz dzis mnie zaskoczyl bo robił coś w stylu jak się ma pełną buzie picia i tak bulgocze, wiec moze choc troszke to zadziała.
Szkoda mi go, ja mysłałam ze nie chce mi buzki pokazac bo zabki kolejne ida a moze to wlasnie z tego powodu bylo.
Agapa hm.. no ja trochę obserwowałam po suwaczkach przy postach i tylko Ty mi się rzuciłaś w oczy z tym czwartym bobaskiem:). Podziwiam, ale w tym całym "babińcu" chyba przydał by wam się jedenprzystojniak mały:D

Izi ja tak jak ty 2 i zamykam kranik:D chociaz mój mąż marzy o 3 .. no ale może kiedyś będę chciałą się odmłodzić:D, chociaż nie wiem czy wcześniej kredyt na dom mnie nie załatwi;p

Bajeczka jasne ze dam znac ale myślę że efekty będzie można ocenić dopiero za kilka dni, a ja wyjezdzam jutro do tesciow i na naszą budowę zarazem więc nie wiem jak to ocenę, ale może tam się gdzies wybiorę do lekarza, sama ni cholery nie dojrze czy wszystko zeszło.
Ale dam radę jakoś, szkoda mi go tylko że muszę go męczyć.

Ale dzięki dziewczyny za rady z pewnością skorzystam:).
 
Ostatnia edycja:
Do góry