- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2023
- Postów
- 6
Przed porodem w szpitalu zapytali mnie czy chce z. Powiedziałam, że jak najbardziej i otrzymałam je beż problemu.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Rany, jak to czytam to chce mi sie plakac, ogromnie wspolczuje takiej traumy…Uwierz mi, że to tylko mały wycinek tego co się tam działo. Pod koniec wszyscy byli tak wystraszeni co się tam dzieje, że sala to przypominała halę dworca: 2 lekarzy, 2 albo 3 pielęgniarki od noworodków, 2 położne i trzecia, która podała mi źle leki stojąca przy szafkach i płacząca. Syn wyciągany próżnociąciem, przez co miał krwiaka na główce. Ja po krwotoku bez żadnych badań typu morfologia, zrobili dopiero 2 dni po porodzie. Gdy przyszły wyniki lekarz do mnie przyszedł i powiedział dosłownie tekstem, że powinni zrobić transfuzje krwi, ale jak do tej pory się nie przewróciłam to spróbują tabletkami to ogarnąć. Byłam tak cała napuchnięta, że chodzić mi było ciężko. Do tego krocze tak poturbowane, że nie mogłam sikać, po pół godziny siedziałam w toalecie, aby cokolwiek wysikać, aby mi pęcherz nie pękł, a lekarka poradziła tylko, abym szła robić siku pod prysznicem. No i do tego odspojona skóra od mięśni na prawym przedramieniu. Chciałabym mieć drugie dziecko, ale mam straszną traumę i nie wiem czy się zdecyduję. Jak już to z cc.
Tak, ale u mnie w mieście kilka lat temu zamknęli prywatną porodówke, więc musiałabym gdzieś do innego miasta jechać...Rany, jak to czytam to chce mi sie plakac, ogromnie wspolczuje takiej traumy…
Nie myslalas o prywatnym porodzie?
Polecam dwie książki o porodachStrasznie się czyta to, co piszecie. Ja rodziłam w Warszawie, poród wywoływany, najpierw balonik, kolejnego dnia oxy i przebicie pęcherza. Bóle nie do zniesienia, najgorsze w moim życiu. Poprosiłam o zzo, mimo że przed porodem byłam zdecydowana rodzić bez. I dostałam je bez problemu, niestety dziecku zaczęło spadać tetno, co skończyło się nagłym cc, po którym zresztą czułam się jak przejechana przez tira. Anestezjolog twierdził, że spadek tetna synka był spowodowany moją reakcją na zzo, ma to chyba nawet w wypisie że szputala. Poczucie klęski mam do dziś, myśli, że mogłam zacisnąć zęby. Ja mam mieszane uczucia co do zzo.
Ja 2lata po cesarce urodziłam naturalnie i po kolejnych niecałych dwóch znów, nie zgodziłam się na wywołanie, jeździłam dwa razy na badania do szpitala i podpisywałam że na własne ryzyko nie zgadzam się i bardzo jestem z tego dumna miałam piękny poród, jak najbardziej świadomy dzięki temu że przeczytałam dwie książkiNo ogólnie można zawsze wszystko ładnie powiedzieć tak, żeby matka nie czuła się winna, natomiast ZZO właśnie między innymi ma takie skutki uboczne. Działa też na dziecko i nie możemy też zaklinać rzeczywistości, że ma tylko plusy
Edit. No i tak do tego wywołania, oksytocyny itp. to wiecie, że generalnie można się na to nie zgodzić?
Ja mam teraz dwie przesłanki do wywołania max. w 40tc: cukrzycę ciążową i poród naturalny po cesarce i nie zamierzam się po prostu zgodzić i tyle
Ja 2lata po cesarce urodziłam naturalnie i po kolejnych niecałych dwóch znów, nie zgodziłam się na wywołanie, jeździłam dwa razy na badania do szpitala i podpisywałam że na własne ryzyko nie zgadzam się i bardzo jestem z tego dumna miałam piękny poród, jak najbardziej świadomy dzięki temu że przeczytałam dwie książki
Optymalizacja Porodu. Zagadnienie Interdyscyplinarne
Lichtenberg-Kokoszka Emilia
i
Poród naturalny
Katarzyna Oleś
Ja jeszcze polecam książki Iny May Gaskin, np. Duchowe Położnictwo, do tego grupę i kurs położnej Izy Dembińskiej. Pierwszy poród zmedykalizowany, wywołany, ale udało się naturalnie, choć było ciężko i skutki widzę do tej pory. Dwa kolejne już świadome. Drugi trochę gorszy, bo położna kazała mi rodzić na plecach, do tego w pandemii. A trzeci piękny, położna nie przeszkadzała i urodziłam w pozycji wertykalnej. Nie zgodziłabym się na ZZO czy też inne formy znieczulenia dożylnego, nawet jeśli byłyby dosyepne. W moim szpitalu (Lublin, Al. Kraśnicka), ZZO się nie wykonuje.Ja 2lata po cesarce urodziłam naturalnie i po kolejnych niecałych dwóch znów, nie zgodziłam się na wywołanie, jeździłam dwa razy na badania do szpitala i podpisywałam że na własne ryzyko nie zgadzam się i bardzo jestem z tego dumna miałam piękny poród, jak najbardziej świadomy dzięki temu że przeczytałam dwie książki
Optymalizacja Porodu. Zagadnienie Interdyscyplinarne
Lichtenberg-Kokoszka Emilia
i
Poród naturalny
Katarzyna Oleś
Podziwiam marzenia. Ja chciałam żeby poród się jak najszybciej skończył i to moje jedyne myśli o porodzie na szczęście oba były względnie szybkie, parte krótkie (15 i 5 minut), a ja nie myślałam za dużo o tym, co się dzieje.To jest tak szalenie przykre, że wiele z nas (i naszych mężczyzn) pozbawiono radości z porodu. Takiego jak chcemy, na naszych warunkach, po naszemu, tak, żebyśmy płakały tylko ze szczęścia. Ja swojego faceta nie chciałabym przy porodzie, ale bardzo bym chciała rodzić z doulą. Wyobrażam sobie świeczki, mój ulubiony zapach wokół, piękne słowa od tej kobiety i uczucie, że wychodzi ze mnie mały człowiek. Może dałabym radę bez przeciwbólowych? Może trwałoby to kilka godzin i byłoby świetnym wspomnieniem? To znaczy w innym życiu, bo w tym i tak miałabym cięcie, bo były owinięte pępowiną, ale mimo wszystko. Fajnie by było przeżyć taki poród
Poczytam w wolnej chwili cieszę się, że udał Ci się vbac.Polecam dwie książki o porodach
Optymalizacja Porodu. Zagadnienie Interdyscyplinarne
Lichtenberg-Kokoszka Emilia
i
Poród naturalny
Katarzyna Oleś
Dzięki nim mój trzeci poród był w pełni świadomy nie zgodziłam się na indukcję dwukrotnie, co przy pierwszym właśnie przez zbyt wczesne przebicie pęcherza poskutkowało cc.