sluchajcie, od jakiegos czasu moj Max dziwnie sie zachowuje.jest placzliwy i chce sie na rekach nosic.gdy na moment odejde placz! gdy zasypia w lozeczku chce byc trzymany za raczke.kupilismy zel, smarujemy dziaselka,gryzak chlodzimy w lodowce.dziecko apetyt ma wiec podejrzewam zabkowanie bo sie za uszy ciagnie (gdzies czytalam ze taki jest objaw). jak to bylo z waszymi dzieciaczkami?czy to nie za wczesnie? kupki robi normalnie(przewaznie rano po cycu)ale zdarza mu sie nie robic caly dzien.wiec juz nie wiem co mu jest.czasami zanosi sie takim placzem,ze az ja z nim placze...:-(a potem nagle przechodzi mu i sie smieje...