reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

reklama
Niestety mój syn odziedziczył po babci , cioci i po mnie łuszczycę. Dziś zauważyłam na plecach jeden ślad i nie mam wątpliowści. Mam tylko nadzieję , że będzie łagodnie ją przechodził. Mi i mamie tylko czasem wyskoczy i wystarczy słońce/solarium i ani śladu. Siostra natomiast jeździ na naświetlania i smaruje się sterydami...
Muszę teraz znaleźć dobrego dermatologa
 
Niestety mój syn odziedziczył po babci , cioci i po mnie łuszczycę. Dziś zauważyłam na plecach jeden ślad i nie mam wątpliowści. Mam tylko nadzieję , że będzie łagodnie ją przechodził. Mi i mamie tylko czasem wyskoczy i wystarczy słońce/solarium i ani śladu. Siostra natomiast jeździ na naświetlania i smaruje się sterydami...
Muszę teraz znaleźć dobrego dermatologa

Biedny Antoś :no::no::no::no:, oby lekko się z nim obeszło tylko jak ma się słonko i solarium do takiego małego dziecka. :wściekła/y:te chorubska to jakas katasrtofa jak nie jedno to drugie:wściekła/y:

Jeśli chodzi o dermatologa to polecam swojego
 
Dziunka a co z Julią????

A co ma być?:rofl2:

Niestety mój syn odziedziczył po babci , cioci i po mnie łuszczycę. Dziś zauważyłam na plecach jeden ślad i nie mam wątpliowści. Mam tylko nadzieję , że będzie łagodnie ją przechodził. Mi i mamie tylko czasem wyskoczy i wystarczy słońce/solarium i ani śladu. Siostra natomiast jeździ na naświetlania i smaruje się sterydami...
Muszę teraz znaleźć dobrego dermatologa


:szok::szok::szok: tego boję się jak ognia. Jak to wygląda? U A w rodzinie też łuszczyca i boję się ciągle że dopadnie Asię:-( tym bardziej że ma taką wrażliwą skórę.


Nam za to dochodzi 4 znamię:eek: już nie wiem czy się śmiać czy płakać:crazy: tym razem na lewym biodrze... nawet nie chcę myśleć ile wydamy na lasery za paręnaście lat:wściekła/y:

Etna ja też poproszę namiar na dermatologa.Ile bierze za wizytę?

Agrafka​ a jak Wasze znamię naskórkowe? U nas właśnie się odnawia.
 
Dziunka ja jakoś bardzo na te łuszczycę nie cierpię. W zasadzie pojawia się i znika pojedynczy ślad.Ostatnio ślad pojawił się miesiąc temu i sam znikł. Miejmy nadzieję , ze u Antka też tak będzie,
Dzwoniłam do przychodni i tam czeka się 3 msce:eek:Etna proszę o namiary na Twojego lekarza

Dziunka postaram sie zrobic zdjecie jak Antek z klubiku wróci
 
Brat A ma mocną i cierpi bardzo, ale wszystko zależy od tego jak o to dba i od stresu niestety. Wystarczy mu stresująca sytuacja i wszystko wychodzi, a w najgorszym wypadku aż do krwi, nie może wręcz się ruszać. Stąd mój strach o Asię.
Dobrze że Wy macie tak łagodnie, Antek na pewno będzie miał tak samo, trzymam kciuki.
 
moja siostra ma mocną postać ,a le jak ona też twierdzi wiele zależy od tego jak człowiek dba o siebie. To choroba przewlekła i tak naprawdę trzeba być pod stałą kontrolą. Ludzie potrafią się niestety zaniedbać i potem bardzo ciepieć
 
reklama
Byłam z Asią u lekarza z tymi ropiejącymi oczkami.

To co Asia odstawiła to wrrrr, narzekałam że nie należy do dzieci którym się buzia nie zamyka? Owszem, należy!!!! Cały czas paplała, nie tylko ja ją miałam dość ale chyba wszyscy w poczekalni:rofl2: Na szczęście gadała w miarę z sensem;-) chociaż w pewnym momencie wskazała na panią na przeciwko i powiedziała donośnym głosem "Zobać mamusia! To Baba Jaga tutaj siedzi! Ja się boję Baby", a ja o mało ze wstydu nie spłonęłam:zawstydzona/y:

Do tego byłyśmy umówione do innej doktor, która ma gabinet obok naszej. No i jak młoda zajarzyła że idziemy do innego gabinetu momentalnie zaczęła histeryzować, że nie tu, tylko tam itd.:szok::wściekła/y: jakoś nogami wepchnęłam ją do środka, pacjenci zamknęli za mną drzwi, uspokoiła się dopiero jak ją doktorka pierścionkiem przekupiła;-) pewnie myślała że będzie miała pobieraną krew....


W każdym razie - wyniki w miarę ok, ale krew troszkę zagęszczona jakby młoda była lekko odwodniona:confused: niemożliwe hehe. I tak pokażę je swojej lekarce.

Zajrzała w gardło i usłyszałam - "Aha! Lekko zaczerwienione! Niestety będzie antybiotyk":-D:-D:-D I dała Summamed...A na oczy zapisała krople.
Więc tylko krople wykupię.

Nakleiła mi jeszcze formułkę "Refundacja leku do decyzji NFZ". To czyli refundacja czy nie?:confused: Kto z Was kupował w tym roku leki?
 
Do góry