reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Kurde, Ala zasmarkana po brodę :/. W nocy dodatkowo znowu akcja z zatwardzeniem, płakała do 2, oczywiscie skończyło się na czopku i rano juz zrobiła. Uff..

No a teraz gluty i mokry kaszel. Nie przejmowałabym się, gdyby nie to ucho, boję się że zaraz na ucho pójdzie. No nic, póki co daję rutinacea junior, herbata z miodem i nasivin, a na 17.30 udało mi się :)szok::szok:) zapisać przez telefon do przychodni naszej. Dziś wieczorem wyjeżdżamy, więc niech ją przynajmniej lekarz osłucha.

Dziewczyny macie jakiś sposób żeby dzieci dały się inhalować ? Chyba, ze znowu tylko ja mam taki problem że Ala ucieka :). Jeszcze pół roku temu puszczałam jej bajkę lub gry na bulibie i dało się. Teraz krzyczy, ucieka nie ma mowy, nawet przez rurkę samą.
 
reklama
Kurde, Ala zasmarkana po brodę :/. W nocy dodatkowo znowu akcja z zatwardzeniem, płakała do 2, oczywiscie skończyło się na czopku i rano juz zrobiła. Uff..

No a teraz gluty i mokry kaszel. Nie przejmowałabym się, gdyby nie to ucho, boję się że zaraz na ucho pójdzie. No nic, póki co daję rutinacea junior, herbata z miodem i nasivin, a na 17.30 udało mi się :)szok::szok:) zapisać przez telefon do przychodni naszej. Dziś wieczorem wyjeżdżamy, więc niech ją przynajmniej lekarz osłucha.

Dziewczyny macie jakiś sposób żeby dzieci dały się inhalować ? Chyba, ze znowu tylko ja mam taki problem że Ala ucieka :). Jeszcze pół roku temu puszczałam jej bajkę lub gry na bulibie i dało się. Teraz krzyczy, ucieka nie ma mowy, nawet przez rurkę samą.

agrafka u nas jest masakra z inhalacją jeden Igiego trzyma mocno a drugi inhaluje tragedia ale przez to głębiej przy krzyku oddycha więc może więcej dociera... Doktor nam powiedział że mamy na siłę bo inaczej szpital więc uodporniłam się na tą jego panikę... wizja szpitala na święta jest dla mnie bardzo przerażająca biorąc pod uwagę fakt że dzieci mam dwoje
 
aga a mi z kolei pulmunolog powiedział kiedyś, że takich różnych leków wziewnych (Ala miala brać kiedyś fixotide) nie wolno dawać podczas krzyku/płaczu.
Więc nie wiem sama jak z inhalacjami.. Ala jest typowo przeziębiona, oczy jak szparki, katar i kaszel :/.
 
aga a mi z kolei pulmunolog powiedział kiedyś, że takich różnych leków wziewnych (Ala miala brać kiedyś fixotide) nie wolno dawać podczas krzyku/płaczu.
Więc nie wiem sama jak z inhalacjami.. Ala jest typowo przeziębiona, oczy jak szparki, katar i kaszel :/.

agrafka nie strasz...

najważniejsze że jest poprawa Igor już się nie dusi a zaczyna odkaszliwać
 
Dopiero doczytałam

Agrafka ciekawe jak u Was po wizycie. Jeśli chodzi o inhalacje to u nas laptop wystarczy :zawstydzona/y:. Tylo Paweł lubi je robić i sam wszystko mi przynosi, nauczyłam go składać części, sam wlewa leki (może to jakiś sposób).
 
Asia na początku dawała się inhalować np. trzy sekundy, uciekała, wracała, znowu dwa wdechy itd. A teraz grzecznie siedzi.


Kurcze, dłonie dalej ją swędzą. Który to już tydzień? Trzeci? Ogólnie noc przesypia super, a o 6 się budzi, przychodzi do nas i mówi "Ała, tu drap i tutaj"... i drapiemy z A na zmianę mniej więcej godzinę, w końcu Asia zasypia dalej. Masakra.
 
A my wczoraj byliśmy u lekarza....
Ponieważ naloty na migdałach ciągle są i wydaje mi się że znów więcej wkurzyłam się i poszłam z młodym do lekarza tego blisko nas który kazał zrobić wymaz....
Poszłam też dlatego że moja ciotka lekarz,w prawdzie dermatolog ale ...niestety w Warszawie i tylko przez telefon powiedziała że ona wątpi żeby to była grzybica.Nie będę mówiła o szczegółach więc poszłam sprawdzić.Lekarz potwierdził diagnozę ciotki.Dla pewności wziął wymaz.Wynik powinien być w piątek.Przekonamy się który lekarz ma rację...
Mówił też że angina zawsze przebiega z gorączką,osłabieniem,złym samopoczuciem.Jeśli tego nie ma to nie angina.Różne są przyczyny ropnych czopów,nalotów na migdałach.
W sobotę mam pójśc do niego do domu z tym wymazem.Zobaczymy co będzie.Jesem już tym bardzo zmęczona.
 
reklama
Do góry