reklama
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
Julek jest jakiś "nieswój" i też zachodzę w głowę o co chodzi? Nic go "nie bierze", w buźke dał sobie zajrzeć - nic nie idzie
Wyczekam...
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
Jest wszystko ok
Miał dwa gorsze dni - nie chciał jeść, z basenu zwiał po pół godzinki, na spacer chciał iść wózkiem i co mnie na maksa zdziwiło nie chciał wejść do sklepu zoologicznego, bo trzeba było z wózka wysiąść. Już nawet dziąsła macałam, ale na razie nic nie czuć.
Ja powiem tyle ze nie mam czasu. Maja caly czas choruje, nic nie je, wysypka juz na calym ciele, goraczkuje caly czas, a dzis jeszcze dostala zapalenia spojowek. Jutro zawozimy mocz do analizy bo wszystko osluchowo u niej dobrze, gardlo, uszy czyste. Wiec zostal jeszcze uklad moczowy. Jak nic nie wyjdzie to jednak to wina pietek. Wczoraj nawet zaliczylismy wizyte u stomatologa co by ocenil czy nie ma jakis stanow zapalnych, ale pani stwierdzila ze owszem wychodza jej 5 ale nie widac nic niepokojacego.
Najgorsze jest to ze ona nic nie je. Wczoraj przez caly dzien zjadla banana i biszkopty. Dobrze ze jeszcze pije bo inaczej pojedziemy do szpitala. :-
-(
Caly czas probuje jej dac jakas zupke ale ona juz wnocy sie budzi z placzem chyba przezywa ze jej chcemy dac cos jesc.
Dzis dalam jej do miseczek na stol troche makaronu, chrupkow kukurydzianych, paluszkow i platki do mleka kukurydziane i widze ze sama od siebie cos tam wezmie do buzi. Mam to gdzies ze je niezdrowe rzeczy ale chociaz cos ma w brzuszku.
Dzis jak zobaczylam ja na golaska to normalnie kosciotrup.
Zaraz sie poplacze.
Na pewno jej dokuczaja zeby bo pokazuje do srodka i mowi ała ała i nawet zabkow nie da sobie umyc :-
-
-(
Najgorsze jest to ze ona nic nie je. Wczoraj przez caly dzien zjadla banana i biszkopty. Dobrze ze jeszcze pije bo inaczej pojedziemy do szpitala. :-
Caly czas probuje jej dac jakas zupke ale ona juz wnocy sie budzi z placzem chyba przezywa ze jej chcemy dac cos jesc.
Dzis dalam jej do miseczek na stol troche makaronu, chrupkow kukurydzianych, paluszkow i platki do mleka kukurydziane i widze ze sama od siebie cos tam wezmie do buzi. Mam to gdzies ze je niezdrowe rzeczy ale chociaz cos ma w brzuszku.
Dzis jak zobaczylam ja na golaska to normalnie kosciotrup.
Zaraz sie poplacze.
Na pewno jej dokuczaja zeby bo pokazuje do srodka i mowi ała ała i nawet zabkow nie da sobie umyc :-
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
Woloszki współczucia
Trzymam mocno kciuki za Mai zdrowie i jakieś wyjasnienie przyczyn tej wysypki, gorączki i reszty. Trzymaj się dzielnie kobitko!
woloszki - a co to za wysypka, bo wcześniej nie kojarzę, że pisałaś, no chyba, że ślepa juz jestem.
Mam nadzieję, że to piątki, i za niedługo się to skończy.
Z jedzeniem czasami robię podobnie - w miseczce daję Jagodzie płatki kukurydziane zwykłe, z miodem i czekoladowe. Właśnie jak coś, to sobie od czasu do czasu coś chrupnie.
Mam nadzieję, że to piątki, i za niedługo się to skończy.
Z jedzeniem czasami robię podobnie - w miseczce daję Jagodzie płatki kukurydziane zwykłe, z miodem i czekoladowe. Właśnie jak coś, to sobie od czasu do czasu coś chrupnie.
reklama
woloszki a moze to trzydniowka ? ....
ma nadzieje ze juz t ylko lepiej bedzie ...
no a zeby tez sie pouzalac to michal mial w piatek 40 st i nie moglam mu zbic ... w sobote tylko wieczorem zagporaczkowal a wczoraj byl juz zdrowy ... oczywiscie obejrzalam mu gardlo i to te jego cholerne naloty na migdalkach ... juz nie mam pomyslu co z tym robic ... mial juz wymaz kilka razy i nic nie wychodzilo ... cuda jekis czy co .... ?
dzisiaj maly poszedl normalnie do szkoly ... nie mam co go trzymac w domu ...
ma nadzieje ze juz t ylko lepiej bedzie ...
no a zeby tez sie pouzalac to michal mial w piatek 40 st i nie moglam mu zbic ... w sobote tylko wieczorem zagporaczkowal a wczoraj byl juz zdrowy ... oczywiscie obejrzalam mu gardlo i to te jego cholerne naloty na migdalkach ... juz nie mam pomyslu co z tym robic ... mial juz wymaz kilka razy i nic nie wychodzilo ... cuda jekis czy co .... ?
dzisiaj maly poszedl normalnie do szkoly ... nie mam co go trzymac w domu ...
Podziel się: