reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdrowie Naszych Dzieci

dopiero przeczytałam, Abtek dostawał zyrtec 3 m-ce;-)
mi wydaje sie ze lepiej nie dawac, skoro sa jakies kontrowersje i spory na ten temat.
Ale to fakt, że co lekarz to opinia...
tak samo jak ze stulejka, jedni mówia zostawiać, nie ruszac, inni, że trzeba odciagac od poczatku:-(
 
reklama
Buba, powiem tak, ja wiem, ze małym dzieciom powyżej 12 mc a wtedy zaczynają drugi rok życia podaje się zyrtec. Cytowany pierwszy artykuł traktuje o niemowlętach a nie o małych dzieciach. Rzeczywiście, może tutaj moja wiedza jest niepełna, ale mnie się wydaje, ze nie ma co panikować i siac zwątpienie. Dzieci powyżej roku nie dostają go "na odpowiedzialność" lekarzy tylko z konkretnego wskazania, bo z takiego wskazania jest ZAREJESTROWANY W POLSCE. Myslę, ze lepszym źródłem, przynajmniej z mojego punktu widzenia jest charakterystyka produktu leczniczego, którą można dla choćby kropli zyrtec obejrzeć tutaj.

http://www.urpl.gov.pl/rejestr/Zyrtec_10mg_krople.pdf

Co do podanych artykułów to nie wiem jakie są teksty źródłowe i skąd autorki czerpały wiedzę ale bynajniej nie opierają się na wspomnianej charakterystyce. Bo znacznie się od niej różnią. Byćmoże dane pochodzą z innych krajów. Tak czy inaczej moim zdaniem taka charakterystyka - obowiązująca w Polsce dla każdego produktu leczniczego nie opiera się na "własnej odpowiedzialności" lekarzy.

Na koniec cytat z pierwszego artykułu, który rozwieje wątpliwości:

U małych dzieci są one zalecane nie tylko w leczeniu objawów chorób alergicznych, ale również w ich profilaktyce. W Polsce najdłużej (od 1990 r.) stosowana jest cetyryzyna. O dużym profilu bezpieczeństwa leków przeciwhistaminowych II generacji świadczy również fakt, że niektóre z nich zostały dopuszczone do tzw. "odręcznej" sprzedaży (leki OTC - sprzedawane bez recepty) oraz że wprowadzono postaci pediatryczne - krople, co pozwala stosować lek w dawce zależnej od masy ciała.
W Polsce, w postaci do stosowania u dzieci zarejestrowano: cetryzynę - od 13. miesiąca życia (w USA od 6. mż.) i loratadynę - od 24. miesiąca życia.

Co do wiarygodności cytowanego badania, to zgodzę się z komentarzem pod nim, wartościowe, ale statystycznie mała grupa dzieci...
 
Irlandia więc wychodzi na to, ze dla naszych dzieci tak naprawde nie ma bezpiecznych leków. Antos dostawał zyrtec jak miał 7 m-cy:-( nikt mi o niczym nie mowił.
 
Olo od wczoraj kaszle, ale nie tak ciągle, tylko rano jak wstanie i troche na wieczór. To jest kaszel wykrztuśny, jakby jakaś wydzielina spływała mu a on to odkasływał od czasu do czasu. W nocy spi bez problemu, gorączki nie ma. Poradżcie doświadczone mamy, wybrać się z nim do lekarza żeby go osłuchał? Trochę się boje, że jak pójdę do przychodni to mi go czymś zaprawią na amen. :wściekła/y: W najgorszym wypadku wezwę lekarza do domu, ale nie chcę czegoś przegapić. Syropu nie chcę podawać, bo wydzieliny jest i tak sporo. Jak Olo śpi to nic mu nie świszcze, nos ma drożny. Myslicie, że mogę poczekać? Już sama nie wiem... :zawstydzona/y::sorry2:
 
Maarta to nie tak, ze on jest niebezpieczny. Widzisz, nie istnieją tylko dobre badania POTWIERDZAJACE jego skuteczność w tej grupie wiekowej. A to nie oznacza automatycznie, że szkodzi. Lena trochę przesadziła. To trochę trudno zrozumieć. Cetyryzyna, podobnie jak wiele leków nie jest przebadana u niemowląt, bo żadna szanująca się komisja bioetyczna nie zgodzi się na wykonanie dużego randomizowanego badania statystycznego na dużej, statystycznie wiarygodnej grupie niemowląt z twardymi punktami końcowymi. Zadna mama by nie pozwoliła, żeby jej dziecko brało udział w takim badaniu. Cytowane przez Lenę badanie odbyło się w USA na małej 85cio osobowej grupie dzieci i jakby jest jaskółką, tóra niekoniecznie ma wiosnę uczynić. Byćmoże Twój pediatra miał własne doświadczenia w leczeniu niemowląt zyrtec-iem i bynajmniej nie chciał Antosiowi zrobić krzywdy. Ja Oklowi podawałam ketotifen, choć pewnie pediatra Leny też miałby wiele do zarzucenia temu lekowi... ;-) Jednak jako farmaceuta i matka podawałm go świadomie i nie czuję, zebym tym w jakikolwiek sposób robiła Olkowi krzywdę.
Generalnie w grupach szczególnych takich jak niemowlęta małe dzieci, ciężarne, osoby starsze trudno znaleźć badania, które byłyby wiarygodne i dawały pewność, że lek jest bezpieczny. Poza tym, umowmy się, nawet najlepiej przebadany lek może wywołać najbardziej nieprzewidziane działania u indywidualnego pacjenta. Zadne badanie nawet największe tego nie sprawdzi.
 
Irlandia - mój odwieczny problem. Iść do lekarza z katarem i/lub kaszlem i narazić na kontakt z bardziej chorymi dziećmi, czy zostać w domu.

Nam lekarka kazała przychodzić z wyraźnie żółtym lub zielonym katarem.
A z drugiej strony ostatnio poszliśmy z normalnym, ale za to bardzo obfitym i Jagoda dostała antybiotyk, żeby nie poszło na uszy (czy jakoś tak)

Teraz też ma katar. Na razie jej nie prowadzę do lekarza, bo poza katarem nic jej nie jest. Ale tymi uszami mnie lekarka ostatnio przestraszyła.

Zdrówka dla Olka
 
Irlandia ja zazwyczaj do naszej pani doktor chodze popołudniami prywatnie, szlag mnie trafia w przychodni, kiedy dziecko moze wyjsc ztamtad bardziej chore niz przyszło... co do kaszlu... hmmm troche on dziwny, jakby na tle alergicznym....I nie chce straszyc ale Antek mial podobne objawy przed zapaleniem krtani.... pozniej ten kaszel zaczał sie robic taki szczekajacy i nasilał sie zawsze na wieczór.... Ja bym poszła do lekarza.
 
reklama
Do góry