Trzymajcie sie
Woloszki dzielnie!!!!!! Przekazujemy Wam fluidy zdrowia :-)
Rena dobrze,że już zdrowi jesteście, oskrzela, to poważna sprawa.
U nas po rezonansie, uffff :-) Tak bardzo się bałam, że nie wiedziałam co ze sobą zrobić, ale na szczęście Maciek był ze mną i mnie rozśmieszał, to jakos to przeszłam. A Natka oczywiście przeszła całe badanie bez szwanku, oczywiście, nie dało rady bez całkowitego znieczulenia, więc musieli ja uśpić ( to właśnie było najgorsze) Ale ona już w godzinę po badaniu sie wybudziła i brykała po całym szpitalnym łóżku, tak, że nie dało rady jej utrzymać
To jest łobuziak, a zarazem silna dziewczynka, aż się pielęgniarki dziwiły, że ona tak szybko już "na nogach".
Wyobraźcie sobie, że przed całym tym badaniem musieli jej założyć wenflon i.... ZERO PŁACZU
Normalnie nie mogliśmy sie wszyscy nadziwić.
Aha i jeszcze jedno, na samiutki początek, jak tyko weszłyśmy to przywitała panią w zabiegowym extra kupką i to chyba dlatego wszystko poszło tak świetnie, bo pielęgniarki powiedziały, że to na szczęście :-) To ja chyba powinnam mieć szczęście codziennie ;-)
Tyle relacji z rezonansu, cieszę się, że dobrze zniosła to znieczulenie, dzielna dziewuszka :-) i że już po wszystkim, teraz pozostało nam tylko czekać na wynik.