co do jajów to ja daje zoltko wlasnie bezposrednio do zupki i tylko scinam, co drugi dzien wymiennie z miesem wlasnie ze wzgledu na zelazo, zupa mu smakuje, bo zawsze z apetytem zje 250ml.
dzis na spacerze przezylam chwile grozy, bo postawilam Stasia na lawce zeby sie chwycil oparcia, no i nozka mu sie zeslizgnela i stopka wkrecila w sztachetki, nie moglam jej wyjac, ten wyl na caly park, az prawie sama ryczalam ze strachu, bo widac bylo ze go boli a tak sie szarpal, ze nie moglam tego umiejetnie zrobic, na szczescie w koncu sie udalo i skonczylo sie tylko na niewielkim otarciu.