reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdjęcia Styczniowych dzieciaczków :):):)

reklama
A to nasze chrzciny:tak::laugh2:

img1179ft6.jpg
 
Emilka chyba jest cała szczęśliwa z tego wózeczka, co? :-D A jak świetnie wygląda z tym plecaczkiem :szok: Jak przedszkolak :-D:laugh2: A Natalki praiwe nie widać spod tego becika :-D;-)
 
Zdjęcia robione w święta:
1-2. Tatuś z synkiem leniu****e a mama ich podtrzymuje ;-)
3. Wituś podziwia kwiatki w wazonie
4. Gimnastyka
 
5. Bujna czuprynka syneczka ;-):-D:laugh2:
6. A co to za pagórki tu wyskoczyły ;-)
7. Spacerek z ciocią Asią
8. Świąteczny spacerek - od lewej: Amelka (moja siostrzenica), moja mama, moja siostra, Maciek, a w wózku oczywiście śpiący Witek :-D
 
reklama
Tynka Przygotowania pełną parą. Wczoraj mieliśmy nerwa, bo Maciek jest na tyle niewymiarowy ;-), że musi szyć sobie garnitur i właśnie wczoraj prawie po 3 tygodniach dostał telefon, że nie mogą uszyć mu garnituru, bo producent nie ma już tego materiału, z którego on chciał :szok: Byliśmy obydwoje tak wściekli, że aż strach :wściekła/y::realmad::angry:. Pojechaliśmy do tego sklepu opier... :wściekła/y::realmad::angry: właściciela za to, że tak późno przekazał nam tą informację (ponoć dostał ją w ostatnią sobotę). Powiedzieliśmy mu, że za 18 dni mamy ślub i skąd mamy mieć pewność, że teraz uszyją garnitur na czas, skoro przez prawie 3 tygodnie nic nie robili. Facet przy nas dzwonił do producenta i dostaliśmy zapewnienie, że za tydzień garnitur będzie gotowy. Wybraliśmy inny materiał, ale zażądaliśmy sporego rabatu przy rozliczaniu się :wściekła/y:
 
Do góry