weronkazzz
tulęTolę
tolinka ma gdzieś na szyi odziedzicziony po tatusiu tzw. "łachot śmiertelny" - czasem jak ją tam wycieram po kąpieli dostaje napadu śmiechu. nie brzmi to bynajmniej jak perlisty wdzięczny śmiech prawdziwej damy, tylko jak rechotanie ćwierćinteligenta, ale też uwielbiam!
a tu dynia nam dobrze wchodzi (prawie trafiamy do buzi):
a tu dynia nam dobrze wchodzi (prawie trafiamy do buzi):