reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zazdrość , nienawiść jak sobie poradzić z tymi emocjami u rodzeństwa

:)witam wszystkie mamusie
co ja mam powiedziec jak umnie bedzie 14 i 12 lat roznicy, mlodsza corka juz jest zazdrosna ,ze nie bede miala czasu dlaniej,ze starsza corka klopotu niema bardzo sie cieszy ze bedzie miala jeszcze rodzenstwo.
zycze powodzenia wszystkim mamusia pa ania
 
reklama
witam :) Ja mam trzech synów i między nimi jest 2,5 roku różnicy a teraz 13 lat przerwy i mam malenką córeczkę ;) . Chlopcy nie byli zazdrośni o siebie każdego traktowałam wyjątkowo i okazywałam mu miłość , dużo rozmawiałam i tłumaczyłam. Brali czynny udział przy pojawieniu sie każdego nowego członka rodziny. Teraz to procentuje bo moi chłopcy mają 17 , 15, 13 lat i potraia się wspaniale zając maleńka siostrzyczką, nakarmią , przewiną , zabawią. Chłopców traktowałam na zasadach partnerskich i teraz wspaniale sie z nimi rozumiem a oni nie znają uczucia zazdrości . Jak się chce to można wszystko tylko trzeba uwierzyć we wlasne siły . A dzieci potrafia naprawde wiele zrozumiec a i my możemy się od nich wiele nauczyć . Pozdrawiam serdecznie i życze wytrwałości :)) :)
 
U mnie również będzie różnica 7 lat: mam córkę Majusię...styczniową panienkę i w styczniu 2006 będzie bobasek.... :)
 
Zazdrość o brata lub siostrę to rzecz normalna. Od nas zależy, jakie będą jej rozmiary. ;D U nas po ciężkich początkach sytuacja się stabilizuje.
 
u mnie bedzie trzy lata roznicy i bardzo sie boje weronia jest bardzo absorbująca jest zawsze ze mną ,a odkąd powiedzielismy jej o tym ze mamusia bedzie musiała i urodzic dzidziusia i werka zostanie z babcią i z tatą na pare dni, nie pozwala mi na krok odejsc chodzi ze mną do łazienki itp, uwielbia moją mame i zawsze chetnie do niej jezdzila i zostawała teraz moze pojechac ale ja mam byc z nią, z tatą teraz tez juz nie chce chodzic na place zabaw (to był rytuał zawsze po pracy mąz zabierał ja na plac) pilnuje mnie strasznie ,chcielismy ja przygotowac do tego ze nie bedzie mnie przez kilka dni i chyba zle zrobilismy bo ja teraz nie moge nigdzie wyjsc bez niej a jak raz probowalam ja zostawic pozegnałam sie z nią dałam jei buzi i wyszlam nie patrzac na to ze zaczyna płakac to wpadła w straszną chisterie az sie zanosiła i mosiałam wrocic nie wiem co robic mąz sobie zartuje ze jak pojde rodzic to rozbije namiot pod szpitalem i bedą tam koczowac ;D .A odkad jestem w ciązy ciagle sie pyta czy ją kocham ,a jak mowie ze kubus niedługo sie urodzi i bedzie malutki to ona mowi ze ona jest kubus malutki i kaze sie nosic na rekach koszmar boje sie strasznie co to bedzie o corcie sie martwie czy w jakąs depresje niewpadnie poradzcie co robic termin mam na koniec sierpnia
pozdrawiam kasia
 
Myślę, że Twój problem ma szanse rozwiązać się sam, kiedy maleństwo się urodzi. Będzie zachwycona bratem i zapomni o wyłączności w stosunku do mamy. U mojego brata tak było... Oliwier miał 2 lata, gdy urodziła się jego siostra. Też był bardzo absorbującym dzieckiem, przyzwyczajonym do dużej opieki rodziców, a jednak po urodzeniu Kasi, stał się jej opiekunem. Jest poprostu zachwycony siostrą, co chwilę podchodzi, mówi Kasiula i całuje w czoło. A moja bratowa tak bardzo się bała, jaka będzie jego reakcja na rodzeństwo. :)
 
U MNie między Kacper a Olgą jest 22.5 miesiąca różnicy. Bardzo bałam się, że jak wrócę do domu to sobie nie dam z nimi rady, że Kacper będzie zadrosny, a tu nic. On jest za mały, aby rozumieć co to zazdrość. Nie robi siostrze krzywdy, całuje ją, daje cześć, wyciera brodę pieluchą, gdy się ślini, mówi "moja Olunia". Wydaje mi się właśnie, że jest za młody na zazdrość. Im starsze dziecko tym gorzej, bo dłużej było same i dlatego nie może się przyzwyczaić do obecności jeszcze innego małegodziecka (bardzo absorbującego rodziców). U mnie nawet nie robi to problemów, że męża na okrągło nie ma w domu. Trzeba natomiast uważać, żeby nie głaskał główki tylko brzuszek (chodzi tu o ciemiączko), cześć nie było zbyt silnym szarpnięciem, auto nie jeździło po Oli itp.
 
U mnie sytuacja wyglada tak ze jestesmy ustanowieni dla Oskara rodzina zastepcza bedziemy starac sie o adopcje ,teraz jestem w ciazy za pare misiecy urodzi sie dzidzia ,ale nie o tym chcialam .Pomagam znajomej prowadzic pogotowe opiekuncze i wlasnie wczoraj trafila do mnie malutka Paulinka (2,5m-ca)Zauwazylam dzisiaj ze Oskar jest bardzo zazdrosny ,dopoki mala lezy w lozeczku spokojnie Oskar rozmawia z nia i baewi sie ale gdy tylko mala zaplacze i trzeba sie nia zajac Oskar szaleje nie chce isc do meza tylko do mnie a gdy maz zajmuje sie mala jest odwrotna sytuacja .Probujemy mu tlumaczyc i wiecej niz dotad przytulac wieczorem kapal z nami mala i chyba powoli aklimatyzuje sie z nowa sytuacja .Moje obawy sa takie ,ze mala jest u nas przejsciowo i do momentu naroddzin mojego dziecka napewno juz jej nie bedzie .boje sie ze Oskar na bradciszka lub siostrzyczke zareaguje podobnie chce mu oszczedzic tego stresu i przekonac ze go kochamy i nie oddamy ,Moze wy mi podpoweicie jak go przygotowac na nowa sytuacje .
Pozdrawaim
 
reklama
Sunina, doczekasz. Już bliżej niż dalej.
Dzioobek jesteś wspaniałą kobietą, nie każda potrafiłaby zdobyć się na coś takiego jak ty. Myślę, że dasz radę i że Oskarek się przyzwyczai do obecności innej dzidzi. Ale jedno jest pewne - czeka cię (a raczej was) trudny okres. Dwoje małych dzieci to nie jest prosta sprawa. Co do tłumaczenia to zawiele nie doradzę bo sama mam ten sam probel. Tylko u nas różnica będzie większa - 5 lat i 9 miesięcy.
 
Do góry