reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zapraszamy

reklama
kangurki i po co ten dopisek że niepotrzebnie??? Sama zrezygnowałas z pisania na zamknietym, pamietasz? Niepotrzebnie to Ty się unosisz, bo własciwie bardziej chodzi tu o miyu. Chociaz Ty też narozrabiałas i tez masz za co przepraszac.
 
ja narozrabiałam??? Gdzie? Z kim? Komu? Więc pewnie ja mam przepraszać tak? Więc przepraszam, ale ja nie mam zamiaru nikogo przepraszać. I dziękuję za zamknięty bo widzę że nawet tu nie mogę pisać co myślę. a może ciebie mam przeprosić? wybacz, ale nie czuję tego. Nie czuję żebyście chciały mojego powrotu (i miyu zresztą też). Zresztą, nie oczekiwałam od nikogo teraz żadnej łaski, miało być miło, ale się skończyło.

Kurcze milion myśli ciśnie mi się żeby tu je teraz wysłowić, ale daruję sobie.

Nie chcę wracać z podkulonym ogonem, bo ktoś ma dziś lepszy humor, a jutro będzie gorszy więc nie będę mogła pisać. Nie o to chodzi. Wy chyba już do końca zapomniałyście po co jest to forum. Gdzie tu miejsce na dzieci?

Co to teraz da, że się ktoś z kimś poprzeprasza, jesteście tak zacięte, że za tydzień, 2, a może miesiąc wszystko wróci z podwójną siłą i już nikt na nikogo nie będzie mógł spojrzeć.

Więc ja się żegnam, żałuję że próbowałam wrócić, bo tylko narobiłam zamieszania w waszym hermetycznie zamkniętym świecie.

Jakby kogoś interesowało moje dziecię to nr gg gdzieśtam macie.

I jeszcze wam napiszę że nie warto brać całego życia na poważnie, bo się szybko zestarzejecie:)
BYE:)
 
Kinek to nie był sarkazm, miło mi się zrobiło, ale widzę że niepotrzebnie:/

No to ja przepraszam, widać Cie żle zrozumiałam. Wiesz nie zawsze od razu łapię o co ci chodzi...Sori :sorry2:

oj tam zaraz "niepotrzebnie"...;-)...Czasamim zdażają się takie niedomówienia jak nie widzi się rozmówcy...Już się nie gniewasz , prawda :confused:
 
ja narozrabiałam??? Gdzie? Z kim? Komu? Więc pewnie ja mam przepraszać tak? Więc przepraszam, ale ja nie mam zamiaru nikogo przepraszać. I dziękuję za zamknięty bo widzę że nawet tu nie mogę pisać co myślę. a może ciebie mam przeprosić? wybacz, ale nie czuję tego. Nie czuję żebyście chciały mojego powrotu (i miyu zresztą też). Zresztą, nie oczekiwałam od nikogo teraz żadnej łaski, miało być miło, ale się skończyło.

Kurcze milion myśli ciśnie mi się żeby tu je teraz wysłowić, ale daruję sobie.

Nie chcę wracać z podkulonym ogonem, bo ktoś ma dziś lepszy humor, a jutro będzie gorszy więc nie będę mogła pisać. Nie o to chodzi. Wy chyba już do końca zapomniałyście po co jest to forum. Gdzie tu miejsce na dzieci?

Co to teraz da, że się ktoś z kimś poprzeprasza, jesteście tak zacięte, że za tydzień, 2, a może miesiąc wszystko wróci z podwójną siłą i już nikt na nikogo nie będzie mógł spojrzeć.

Więc ja się żegnam, żałuję że próbowałam wrócić, bo tylko narobiłam zamieszania w waszym hermetycznie zamkniętym świecie.

Jakby kogoś interesowało moje dziecię to nr gg gdzieśtam macie.

I jeszcze wam napiszę że nie warto brać całego życia na poważnie, bo się szybko zestarzejecie:)
BYE:)
A moge wypowiadać się tylko za siebie...Bardzo mi zależy na zgodzie..I jeżeli takowa nastąpi już nigdy ani jednym słowe nie wrócę do tego co było...
Zgadzam się z Tobą, że najważniejsze są nasze dzieci...Ale wiesz, zaufanie odbudowuje się powoli...Daj nam i sobie więcej czasu ;-)
 
No to ja przepraszam, widać Cie żle zrozumiałam. Wiesz nie zawsze od razu łapię o co ci chodzi...Sori :sorry2:

oj tam zaraz "niepotrzebnie"...;-)...Czasamim zdażają się takie niedomówienia jak nie widzi się rozmówcy...Już się nie gniewasz , prawda :confused:

Kinek nie gniewam się, co ty:) ale nie chcę już wracać. I tyle:):-)
 
Po krótkiej, lecz wyczerpującej rozmowie z jedną z was wyjaśniam: miyu mieszka jakieś 500 km odemnie i wchodzenie przez mój komputer na jej konto czy jakoś tak nie było możliwe. Miyu przyznała mi się, że odgadła moje hasło (które zresztą nie było trudne niestety)i nie tylko moje... Nie wiem czy wierzycie w moje wyjaśnienie, czy nie, chodzi o to że niby za to mam przepraszać.
Miyu proszę cię, napisz jak było...
to tyle
no nie tyle bo jeszcze dopiszę-olałam tę sprawę jak wiele innych, a nie powinnam. Więc za to przepraszam. Bo to nie było w porządku. I to jest moje wyciągnięcie ręki.
 
ja narozrabiałam??? Gdzie? Z kim? Komu? Więc pewnie ja mam przepraszać tak? Więc przepraszam, ale ja nie mam zamiaru nikogo przepraszać. I dziękuję za zamknięty bo widzę że nawet tu nie mogę pisać co myślę. a może ciebie mam przeprosić? wybacz, ale nie czuję tego. Nie czuję żebyście chciały mojego powrotu (i miyu zresztą też). Zresztą, nie oczekiwałam od nikogo teraz żadnej łaski, miało być miło, ale się skończyło.

Kurcze milion myśli ciśnie mi się żeby tu je teraz wysłowić, ale daruję sobie.

Nie chcę wracać z podkulonym ogonem, bo ktoś ma dziś lepszy humor, a jutro będzie gorszy więc nie będę mogła pisać. Nie o to chodzi. Wy chyba już do końca zapomniałyście po co jest to forum. Gdzie tu miejsce na dzieci?

Co to teraz da, że się ktoś z kimś poprzeprasza, jesteście tak zacięte, że za tydzień, 2, a może miesiąc wszystko wróci z podwójną siłą i już nikt na nikogo nie będzie mógł spojrzeć.

Więc ja się żegnam, żałuję że próbowałam wrócić, bo tylko narobiłam zamieszania w waszym hermetycznie zamkniętym świecie.

Jakby kogoś interesowało moje dziecię to nr gg gdzieśtam macie.

I jeszcze wam napiszę że nie warto brać całego życia na poważnie, bo się szybko zestarzejecie:)
BYE:)

Kangurki zainteresowane osoby wiedzą co zrobiłas, Ja nie chce tego roztrzasac. I nie mnie musisz tu przepraszac. Jestes inteligentna i napewno doskonale wiesz o co chodzi...

Macie rację dziewczyny że najwazniejsze sa dzieci. Ale skoro juz sie przepraszamy to powinnysmy wyjasnic sobie wszystko. Tylko o to mi chodziło. Nic złego nie miałam na myśli. Kazdy ma prawo popełniac błędy, ale trzeba umiec się do nich przyznac. Bo jak na razie kazdy mówi o przepraszaniu a nikt nie chce pierwszy wyciągnąć ręki.

Jakby co ja mam już czyste sumienie i chetnie będę pisała z miyu i z Tobą też.
 
reklama
yezoo...super...
:):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Do góry